Za każdy kryzys w kapitalizmie płacą zwykli ludzie, a zyskuje globalna oligarchia. Wojny światowe są znakomitym przykładem, jak na krwi milionów można zbudować fortuny.
Przedstawiona przez redakcję Statista analiza przeprowadzona przez Chucka Collinsa z Institute for Policy Studies wykazała, że od marca 2020 roku amerykańscy miliarderzy wzbogacili się o 1 bilion dolarów – to ponad 34 proc. ich majątku. To zupełnie inaczej niż podczas kryzysu finansowego w 2008 roku, kiedy to 400 najbogatszych ludzi według Forbesa potrzebowało trzech lat, by odrobić straty z Wielkiej Recesji. Collins zwraca uwagę, że ten gigantyczny wzrost zamożności dotyczy zaledwie 650 osób – co wydaje się „nieprzyzwoite” w czasie, gdy niemal 7 milionów Amerykanów jest zagrożonych eksmisją.
Na liście znajduje się 650 miliarderów. W okresie od 17 marca do 24 listopada Jeff Bezos powiększył swoją fortunę o 69,4 mld dolarów. Szef Amazona, najbogatszy człowiek na świecie, ma teraz 182,4 mld dolarów. Z kolei najbardziej imponujący zysk na tej liście został odnotowany przez CEO Tesli i prezesa SpaceX, Elona Muska. W tym okresie jego majątek wzrósł o 414 proc., wzrastając z „tylko” 24,6 mld dolarów do 126,2 mld dolarów, co czyni go drugim najbogatszym człowiekiem na świecie po Bezosie.
Amerykańscy miliarderzy są właścicielami 4 bilionów dolarów, czyli 3,5 proc. całego prywatnego bogactwa w kraju. Majątek miliarderów jest obecnie dwa razy większy niż 50 proc. wszystkich amerykańskich gospodarstw domowych razem wziętych, czyli około 160 milionów ludzi. Podobne statystyki dotyczą każdego kraju dotkniętego zarazą realnego kapitalizmu/realnego socjalizmu.
Naturę kapitalizmu doskonale opisali Hiliare Belloc, Gilbert Keith Chesterton czy prof. Leopold Caro. To system permanentnej niesprawiedliwości. Niszczący wpływ kapitalizmu i socjalizmu, liberalizmu i marksizmu na Europę i jej narody, dostrzegał już po wojnie Julius Evola a także kolejne pokolenia narodowych rewolucjonistów.
Na podstawie: forsal.pl/nacjonalista.pl
6 grudnia 2020 o 21:35
To w takim razie zostaje nacjonalizacja i uspołecznienie.