Minęło tyle lat i zdradzieckie rządy III RP nic nie zrobiły w kwestii należytego upamiętnienia ofiar Rzezi Wołyńskiej. Finansuje się gospodarkę Ukrainy, zezwala na masowy import nie tylko taniej siły roboczej, ale również tamtejszych dewiantów, którzy później działają w lewackich organizacjach na terytorium Polski.
W sumie na Kresach zginęło ok. 130 tys. Polaków w ok. 4 tys. miejscowości. Na dzień dzisiejszy upamiętniono chociażby krzyżem zaledwie kilka procent z nich – powiedział dr Leon Popek z Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej w rozmowie z Polskim Radiem. Historyk zaznaczył, że zbrodnie na Polakach trwały od samego początku wojny, zaś później tylko uległy nasileniu. – Ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, czyli na terenach województwa lwowskiego, stanisławowskiego, tarnopolskiego, jak i również na terenie województwa poleskiego, rozpoczęło się już 1 września 1939 r. To wtedy już na tamtych terenach miały miejsce napady na ludność cywilną, osadników wojskowych, cywilnych, gajowych, leśniczych, uciekinierów z Pomorza, urzędy pocztowe, urzędy administracji polskiej, policjantów, również na wycofujących się żołnierzy Wojska Polskiego. Ilu wtedy zginęło Polaków? Obliczamy, że od 3 do 5 tys. – powiedział.
Naukowiec zauważył także, że niewiele ofiar ludobójstwa doczekało się godnego pochówku czy upamiętnienia. – Na dzień dzisiejszy krzyżem – skromnym pomnikiem – upamiętnionych jest zaledwie kilka procent Polaków. W większości nie mają mogił, nie mają upamiętnień, nie jest znana dokładnie lista zamordowanych Polaków. Nie wiemy nawet, jak wyglądają te miejsca, dlatego, że teren został zmieniony, zmeliorowany, są tam pola, są nasadzenia lasów. Problemem jest odnalezienie po latach tych dołów śmierci, gdzie bez pochówku, bez krzyża na mogile, spoczywają nasi rodacy – podkreślił.
Historyk zwrócił rówież uwagę na fakt, że od ponad 4 lat, czyli od momentu rozwiązania Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa w 2016 roku, Polacy mają zakaz poszukiwań i ekshumacji ofiar UPA na Ukrainie i od ponad 4 lat takie poszukiwania, ekshumacje i upamiętnienia oraz pochówki nie są prowadzone.
Na podstawie: nacjonalista.pl/Polskie Radio
18 października 2020 o 09:32
Rzeź Wołyńska jest dowodem na to, że biały człowiek nie zawsze jest synonimem pojęcia „cywilizowany człowiek”. Nie dostrzegam różnicy pomiędzy Wołyniem, a mordami na farmach dokonywanych przez dzikusów w RPA. Dopóki Ukraina będzie traktowała rezunów z UPA jako bohaterów narodowych nie ma o czym z nią rozmawiać.
25 stycznia 2022 o 13:43
Dokładnie. Już zakazywanie ekshumacji dużo mówi o tych „braciach” i ich chrześcijańskim podejściu. Tylko dzicz nie pozwala na godny pochówek zmarłych.