Już po raz trzeci radykalni nacjonaliści z Legio Hungaria zorganizowali otwarty obóz sportowy. Węgierscy bratankowie zdecydowanie stawiają na odpowiednią formację na wielu polach. Nacjonalista ma być wzorem do naśladowania. Biegi przełajowe, szkolenia z zakresu MMA i walki nożem, nocne alarmy i próby wytrzymałościowe, akcja solidarnościowa z aresztowanymi działaczami amerykańskiego Rise Above Movement, ale przede wszystkim integracja i okazja do dyskusji na szereg tematów społeczno-politycznych.
O praktykowanej od lat drodze wojownika opowiadali w trakcie spotkania Zsolt Tyirityán (lider Betyársereg) i Gábor Kerepeczki (zawodnik MMA).
Organizacja podobnych wydarzeń jest priorytetem dla polskich nacjonalistów w najbliższych latach. Tradycja już jest – obozy letnie Trzeciej Pozycji „Krzyż i Miecz”. Wystarczy tylko zmienić ich dotychczasową formułę. Niech powstanie Nowy Człowiek!
A jeśli Ty odmówisz stania się wojownikiem, to do kogo Twój naród może się zwrócić? Do tych z głowami w kuflu z piwem lub w torbie z klejem? A może do tych, którzy szukają „realności” w science-fiction lub w heroinie? Lub do tych, którzy głośno i długo gadają o zmierzchu bogów? Do pajaca na ulicy, który myśli, że przystrzyżony kark i tanie piwo są synonimami nacjonalizmu? Do malowanego patrioty, burżuazyjnego trutnia, zawsze tak zachwycającego się pięknem ojczystego krajobrazu, lecz nie na tyle, by poświęcić swój „patriotyzm”, gdyby groziło to utratą „szacunku” przyznanego mu przez sąsiadów i przyjaciół? Nikt z nas nie chce tej walki, ale obowiązek wzywa. Ci, którzy odmawiają są tylko zwykłymi tchórzami. Polityczny Żołnierz może szanować swego wroga – lecz zdrajcą i dezerterem będzie tylko pogardzał.
Derek Holland
9 września 2020 o 12:46
Ria, ria, Hungaria!
Warte odwiedzenia strony węgierskich braci:
https://zoldinges.net/
https://legiohungaria.org/
http://ftsshop.blogspot.com/
https://kuruc.info/
https://harcunk.info/
http://28h.hu
https://www.hvim.hu/
http://szentkoronaradio.com/
https://nacionalistazona.org/
10 września 2020 o 14:53
Krytycy mówili, że Legio Hungaria nie przetrwa roku. Tymczasem oni z konsekwencją wdrażają w życie coś, co można nazwać „profesjonalnym radykalizmem”. Oby tak dalej!
10 września 2020 o 17:52
Przydałoby się reaktywować „Krzyż i Miecz”.