40 rocznica „porozumień sierpniowych” i znowu demokracji świętują, fizycznie osobno, ale we wspólnym, koszernym duchu. Wszak to był wielki „sukces”, który w 1989 roku zaowocował Okrągłym Stołem i początkiem zmiany zniewolenia komunistycznego na zniewolenie demoliberalne.
Chodziło o to, że zachodni bankierzy pożyczyli Edwardowi Gierkowi, to znaczy – oczywiście Polsce – około 20 miliardów dolarów i obawiali się, że zbuntowany przeciwko PZPR naród nie zechce tych długów spłacać, podobnie jak zrobił to Lenin w roku 1917 w przypadku długów „carskich”. Toteż poparcie Zachodu dla strajków w Polsce wprawdzie oczywiście było, jakże by inaczej – ale jakieś takie powściągliwe, bo demokracja – demokracją, ale forsę oddać trzeba.
Jedzą, piją, lulki palą, wokół gwar i śmiech – aż tu koło godziny 11 zjawia się kelner z rachunkiem i wtedy gwar cichnie, perlisty śmiech zamiera, a uczestnicy biesiady z niepokojem spoglądają jeden na drugiego. Bo w przypadku Polski, kelner z rachunkiem zjawił się dopiero po 10 latach od demokratycznego sierpnia – ale przecież się zjawił – a że Polska na przełomie roku 1989 -1990 groszem nie śmierdziała, toteż rachunek trzeba było zapłacić w formie tzw. „prywatyzacji”. W tym celu, z przyzwoleniem „zachodnich bankierów”, generał Jaruzelski wprowadził stan wojenny, podczas którego pierwotny spontan został uporządkowany w ten sposób, że będąca najtwardszym jądrem komuny bezpieka, dogadała się z „lewicą laicką”, czyli dawnymi stalinowcami, co to nawrócili się na demokrację, jakby tu podzielić się władzą nad narodem polskim, zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez pana Daniela Frieda z Departamentu Stanu USA z Władimirem Kriuczkowem, ówczesnym szefem KGB. Bo na tym właśnie polegała słynna „jesień ludów” w Europie Środkowej, kiedy to w ramach nowego porządku politycznego, ustalonego wspólnie z Ameryką, Związek Sowiecki ewakuował swoje imperium z tego zakątka kontynentu.
Zatem o ile ta sprawa jest mniej więcej wyjaśniona, o tyle zagadkowe pozostaje nadal pytanie, jak mogło dojść do masowych strajków w państwie totalitarnym, którego najtwardszym jądrem była bezpieka? Pewne światło rzuca na tę sprawę okoliczność, że wszyscy przywódcy trzech centrów strajkowych: Gdańska, Szczecina i Jastrzębia Zdroju, byli tajnymi współpracownikami Służby Bezpieczeństwa, a może nawet i wywiadu wojskowego.
Na podstawie: michalkiewicz.pl
1 września 2020 o 00:21
Lechu, Lechu, Lechu, Lechu, hej przyznaj się wreszcie do grzechu
Lechu, Lechu, Lechu, Lechu, hej przyznaj się będzie mniej śmiechu
1 września 2020 o 10:10
Umierająca „Solidarność” to narządzie władzy. Nic nie zrobili w kwestii importu taniej siły roboczej pomimo tego, że dysponują odpowiednimi środkami.
1 września 2020 o 10:12
W 1982 r. prezydent Ronald Reagan podpisał dokument, który dał początek operacji „QRHELPFUL”. CIA była niewidzialną ręką, która latami wspomagała „Solidarność” — zdradza Seth G. Jones* – autor pierwszej poświęconej tym działaniom książki pt. „A Covert Action”.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/40-mln-dolarow-dla-solidarnosci-jak-cia-wspomagala-polska-opozycje/vpej2f4
2 września 2020 o 03:30
Potem, w 1985 roku, gen. Jaruzelski spotyka się z Rockeffelerem i dalej mamy przejście polskiego wywiadu na służbę. Nie własną, amerykańską.
2 września 2020 o 03:31
Szacuje się (OIDP), że KOR i Solidarność otrzymały około 300 tysięcy dolarów z Zachodu.
10 września 2020 o 01:12
Z drugiej strony, szkoda, że Jaruzel nie zagrał banksterom na nosie i
nie powiedział „jesteśmy po drugiej stronie kurtyny i jak się wam nie podoba, to zapytamy się w głosowaniu ludowym, czy Polacy chcą spłacać ten dług”.
Tego pytania zabrakło w referendum z 1987 r.
10 września 2020 o 17:59
Racja. Dlatego go szkaluję. Gdyby tak zrobił to bym go nie szkalował. Ale nadal to komunista, więc bym go nie gloryfikował, ale bym tak nie szkalował. A tak nie dość, że komuch to jeszcze sprzedał Polskę USrAelowi.