Gdy dewianci domagają się przywilejów, a demoliberalny reżim toleruje promocję zboczeń na ulicach, warto prezentować głosy rozsądku:
Stająca w awangardzie wszystkich komunistycznych rewolucji żydokomuna została zmuszona do posługiwania się proletariatem zastępczym w postaci rozmaitych zboczeńców i feministek. Teraz na określenie zboczeńców seksualnych nawet ich przeciwnicy używają importowanego określenia „LGBT”, oznaczającego lesbijki, tak zwanych „gejów”, czyli sodomitów, rozpustników, gotowych spółkować z każdym, byle tylko był jeszcze ciepły i wreszcie wariatów – bo człowiek nie potrafiący określić swojej tożsamości płciowej jest bardzo podobny do człowieka nie potrafiącego określić swojej sytuacji życiowej i wydaje mu się, że jest Napoleonem, albo, że właśnie w tej chwili wynalazł elektryczność. To, że nawet przeciwnicy panoszenia się zboczeńców, używają zasuglowanego przez żydokomunę importowanego określenia pokazuje, że bitwa o uzyskanie panowania nad językiem mówionym jest bliska wygrania, albo może nawet już wygrana.
Ta „homofobia” jest rodzajem myślozbrodni, podobnie jak „antysemityzm”, o którym ś.p. mecenas Ryszard Parulski mawiał, że to „piękna idea”. Mecenas Parulski, wielokrotny mistrz olimpijski w szabli, florecie i szpadzie, miał poglądy narodowe i postępactwo często zarzucało mu antysemityzm. Mecenas Parulski nie protestował, tylko teatralnym gestem rozkładał ręce i mówił: „antysemityzm? Piękna idea!”
Tymczasem oskarżenia o „antysemityzm” mają na celu zastraszenie ludzi, by dla świętego spokoju, w żadnej sytuacji nie sprzeciwiali się Żydom, którym wtedy znacznie łatwiej jest przerabiać ich na tak zwany „nawóz historii”. Oskarżenia o „homofobię” maja na celu taką samą tresurę, a pozorem moralnego uzasadnienia jest pragnienie zrównania w prawach. Ale zboczeńcy korzystają w Polsce ze zrównania w prawach już od roku 1932, kiedy to wszedł w życie kodeks karny, który nie przewidywał już kar za uprawianie homoseksualizmu między osobami dorosłymi metrykalnie. Zatem równość w prawach istnieje już od dawna, a w tej sytuacji oskarżenia o „homofobię” nie są elementem walki o równouprawnienie, tylko o wywalczenie dla zboczeńców przywilejów.
Przypominamy również o kampaniach polskich nacjonalistów przeciwko zboczeniom – szczegóły TUTAJ.
Na podstawie: michalkiewicz.pl
29 sierpnia 2020 o 13:02
Ryszard Parulski nie był mistrzem olimpijskim.
29 sierpnia 2020 o 17:18
W kwestii „wielokrotnego mistrza olimpijskiego” to pan Stanisław przesadził. Ryszard Parulski był mistrzem i wicemistrzem świata we florecie. Nie zmienia to faktu, że spostrzeżenia na temat lgbt jak zwykle trafne.
29 sierpnia 2020 o 23:27
Proponuję zapoznać się z działaniami ukraińskiego ruchu „Tradicija i Porjadok” – można ich określić mianem „młodo-konserwatystów” ale absolutnie nie w polskim (zdziadziałym) sensie tego słowa. W Polsce albo mamy wolnorynkowych pajaców, albo karierowiczów z pisuaru. W najlepszym razie pacyfistów oficjalnego pro-life robiących z siebie ofiary i bojących się odpowiedzieć przemocą na przemoc.
Dodatkowo polską młodzież „konserwatywną” cechuje kompletny brak stylu i estetyki – ukraińskie środowiska mają naprawdę czym się pochwalić (tak samo Azow)
Ukraińska „Tradicija i Porjadok” to raczej odpowiednik młodzieży związanej z Akcją Francuską. Bliscy tradycji zarówno konserwatyzmu jak i faszyzmu.
A piszę o nich bo dużą uwagę przywiązują do walki z narastającą na Ukrainie propagandą lgbt i zachodniej postmoderny… Choć w ich szeregach jest mnóstwo weteranów działań w Donbasie, to zdają oni sobie sprawę że głównym zagrożeniem dla Ukrainy jest narastająca propaganda dewiacji… TP organizuje zarówno happeningi, demonstracje, jak i akcje bezpośrednie. Atakują lgbt, feministki, antifę…
Strony ruchu Традиція і Порядок:
https://t.me/s/tradition_and_order
https://traditionorder.info/
https://www.youtube.com/channel/UC8uUI52WdGbnysFhe7zT73A/videos
https://www.instagram.com/tradition_and_order/
https://conservatorjournal.com/
30 sierpnia 2020 o 00:02
Dzięki za info o tej organizacji. Ten syf tęczowy rozlewa się nawet na Ukrainę, która do niedawna była najbardziej „homofobiczna” (lewicowa nowomowa oznaczająca normalnych). Z drugiej strony obecnie najbardziej sensowne inicjatywy nacjonalistyczne i tradycjonalistyczne, reprezentujące zarówno nurty chrześcijańskie, świeckie, jak i neopogańskie występują właśnie na Ukrainie. To jest jakiś dobry prognostyk i punkt zaczepienia.
4 września 2020 o 12:15
Warto przypomnieć słynne słowa ks. Rafała Trytka na temat dewiantów:
„Miejmy nadzieję, że palić się ich będzie na stosach”
https://www.cda.pl/video/2454827af