…Należy przypuszczać, że w przyszłości będziemy świadkami ataku na wszystko co duchowe: filozofię, naukę, prawo, szkolnictwo, sztukę, prasę, literaturę, teatr i religię. Przepowiednie Dziewicy uczynione małej Łucji w Fatimie, ciągle mnie prześladują. Uporczywość z jaką Dobra Pani mówiła o niebezpieczeństwie zagrażającym Kościołowi, jest boskim ostrzeżeniem przed samobójstwem, czyli „odnową” wiary w sensie zmian liturgicznych, teologicznych i duchowości. Wokół mnie słyszę głosy nowatorów, pragnących zburzyć Świętą Kaplicę, przytłumić światowe promieniowanie Kościoła, odrzucić Jego ceremoniał, sprawić, by wstydził się swojej historii. (…) Jestem przekonany iż Kościół Piotra nie może zapomnieć o swojej przeszłości, w przeciwnym wypadku sam sobie wykopie grób…
Pius XII
Opublikowany w dniu 16 marca 1998 roku dokument watykańskiej Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem pt. Pamiętamy: refleksje na Shoah wywołał, nie tylko w środowiskach antykatolickich, burzliwe dyskusje na temat rzekomej współwiny katolików w zbrodni holocaustu. Wagę dokumentu potwierdzają: list wstępny Ojca Świętego Jana Pawła II, oraz podpis przewodniczącego Komisji kardynała Edwarda Indrisa Cassidy’ego. Jak zwykle, w tego typu oskarżeniach prym wiodą środowiska żydowskie, dla których holocaust został dokonany w chrześcijańskiej Europie rękoma chrześcijan. Nie rzadko też, w takim przekonaniu, nieprzyjaciół Chrystusa utwierdzają tzw. przedstawiciele Kościoła. A zatem, czy watykański dokument mógł się przyczynić do wywołania nowej fali ataków światowej prasy na Kościół oraz papieża czasu wojny – Piusa XII?
Co mówi watykański dokument?
W watykańskich refleksjach nad Shoah czytamy: Nasze stulecie było świadkiem niewypowiedzianej tragedii, która nie może być zapomniana: podjętej przez reżim nazistów próby eksterminacji narodu żydowskiego, czego konsekwencją było wymordowanie milionów Żydów. (…) To byt Shoah. Najważniejsze wydarzenie historii naszego wieku, wydarzenie, które do dziś przykuwa naszą uwagę. Uznanie przez Watykan wymordowania milionów Żydów za centralne wydarzenie XX wieku trąci niewątpliwie tym, co często nazywa się religią holocaustu. Podobnie należy zinterpretować fragmenty dotyczące mylnych i niesprawiedliwych interpretacji Nowego Testamentu dotyczących narodu żydowskiego i zarzucanej mu winy bogobójstwa. Tutaj mamy już do czynienia z nową, zjudaizowaną teologią dla której Boże Objawienie może ulec rewizji. Co prawda, nieco dalej czytamy, że antyjudaizm, który, choć w rozmaitym stopniu, zaczai się rozpowszechniać w Europie, miał w swej istocie podłoże bardziej socjologiczne i polityczne niż religijne, a Kościół poprzez encykliki Piusa XI Mit brennender Sorge oraz Piusa XII Summi Pontificatus potępił nazistowski rasizm, ale wyrażone wcześniej mea culpa za jakoby błędne interpretacje Nowego Testamentu w stosunku do Żydów, może sugerować, że katolicyzm przygotował grunt pod zbrodnie II wojny światowej. Następny rozdział dokumentu, zatytułowany Nazistowski antysemityzm i Shoah stanowi jakby zaprzeczenie części pierwszej. Znajdziemy w nim wiele trafnych spostrzeżeń, będących zarazem dobrą ripostą na oskarżenia środowisk żydowskich pod adresem Kościoła i papieża Piusa XII, Napisano tam m.in. W czasie wojny i po wojnie wspólnoty żydowskie i ich przywódcy wyrażali swoje podziękowanie za to wszystko, co zostało zrobione dla ratowania setek tysięcy Żydów, włącznie z działaniami podjętymi osobiście przez papieża Piusa XII oraz jego przedstawicieli. Wielu biskupów katolickich, kapłanów, zakonników i świeckich zostało z tego powodu uhonorowanych przez państwo Izrael. W przypisach zamieszczono także, szereg wypowiedzi przywódców żydowskich, między innymi Josepha Nathana i Goldy Meir, chwalących Piusa XII za jego wkład w ratowanie Żydów. Na uwagę zasługują słowa dra Leo Kuowitzkiego, Sekretarza Generalnego Światowego Kongresu Żydów, który podczas audiencji u Piusa XII, w dniu 21 września 1945 r. powiedział: najgorętsze podziękowania Ojcu Świętemu za wysiłki Kościoła katolickiego na rzecz ratowania Żydów w Europie podczas II wojny światowej. Wymienia się też inne, porównywalne zbrodnie XX w., w tym masakrę mieszkańców Armenii, niezliczone ofiary, które zginęły na Ukrainie w latach trzydziestych, ludobójstwo dokonywane na narodzie cygańskim, które to prześladowania byfy również rezultatem szerzenia idei rasistowskich, a także podobne tragedie, które dokonały się w Ameryce, Afryce i na Balkonach. Po tych słowach prawdy następują znów przeprosiny za upadki synów i córek Kościoła na przestrzeni wszystkich wieków. To jest akt pokuty (teszuwa) – czytamy w kolkowej części dokumentu.
Reakcje Żydów na watykański akt skruchy
Żydowscy krytycy dokumentu najczęściej podnosili kwestię współodpowiedzialności papieża Piusa XII za holocaust. Początkowo środowiska żydowskie, najpewniej nie znając jeszcze treści dokumentu, z radością przyjęły ogłoszenie przez Kościół specjalnego oświadczenia na temat holocaustu. Jednak później, już po lekturze Pamiętamy – refleksje o Shoah, Żydzi gwałtownie zaatakowali watykański dokument. Na czele jego krytyków stanął naczelny rabin Izraela Meir Lau, który uznał stanowisko Kościoła za niewystarczające i zażądał jednoznacznego potępienia Piusa XII. Jego zdaniem Pius XII nie uczynił niczego, by ratować Żydów przed zagładą. Jako zwierzchnik katolików powinien był protestować przeciwko masowym zbrodniom. Ale w latach 1917–1929 Eugenio Pacelli jako nuncjusz papieski w Monachium i Berlinie stał się wielkim przyjacielem Niemców. Właściwym wrogiem byli dlań bolszewicy w Moskwie. Gdyby Pius XII protestował, uratowałby wiele niewinnych istnień ludzkich, nie tylko żydowskich. Od tego papieża nie usłyszeliśmy ani jednego otwartego, odważnego słowa w tych ciemnych czasach – powiedział Lau. Dyrektor Ośrodka Badań nad Nazizmem Efraim Zuroff powiedział: Ten tekst jest niewiele wart i nie jestem nim zaskoczony. Chciałbym aby Watykan uznał, że chrześcijański antysemityzm doprowadził do Holocaustu. Wtórował mu przewodniczący izraelskiego Knesetu Szewach Weiss: Ten dokument jest zbyt ogólnikowy. Stolica Apostolska powinna wyraźnie powiedzieć, że Kościół podżegał do antysemityzmu. Przeprosiny nadeszły za późno. (…). Wiemy (…), co robił Pius XII: albo pomagał Niemcom, albo byt za cichy. Natomiast słynny Ignatz Bubis mówił: Watykan uratował zaledwie kilka tysięcy Żydów nie setki tysięcy jak sugeruje dokument. Gdyby Pius XII otwarcie potępił prześladowanie Żydów, mogłoby to uratować ich znacznie więcej. Przedstawiciel środowisk żydowskich w Polsce, Stanisław Krajewski nie pozostał w tyle za swymi rodakami z Zachodu, wyraził on przekonanie, że Kościół wkrótce uzna zagładę Żydów za plagę XX wiecznej, chrześcijańskiej Europy”. Słynny „The New York Times” z zadowoleniem przyjął dokument, przy okazji oskarżając Kościół i Piusa XII o bierną postawę wobec tragedii Żydów. Watykan powinien w pełni zbadać działalność papieża Piusa XII. Nie zachęcał on katolików, aby sprzeciwiali się rozkazom hitlerowców. Przedstawiciele Kościoła po wojnie pomogli nazistom uciec na wolność. Krytycy Piusa XII twierdzą, że jego milczenie było formą kolaboracji, inspirowanej przez antykomunizm i antyżydowskie tradycje Kościoła – czytamy w „NYT”. Warto w tym miejscu przypomnieć ocenę Piusa XII dokonaną przez ten sam. „NYT” w grudniu 1941 roku, czytamy w nim: Głos Piusa XII jest osamotnionym wołaniem w czasie milczenia i ciemności, ogarnia on Europę w czasie tych świąt Bożego Narodzenia… To jest głos jedynego władcy na kontynencie europejskim, który odważył się mówić w imieniu wszystkich. Część środowisk żydowskich w swej krytyce Kościoła posunęła się jeszcze dalej. Komitet ds. Emigracji izraelskiego parlamentu zażądał od papieża Jana Pawła II wstrzymania procesu beatyfikacyjnego Piusa XII. Pius XII jest już prawie świętym dla Watykanu, ale nie dla nas. W imię przyjaźni, jaka istnieje miedzy Izraelem a Watykanem, proces zmierzający do ogłoszenia Piusa XII świętym musi zostać przerwany – czytamy w oświadczeniu komitetu.
Katolicy wobec Refleksji o Shoah
Na szczególną uwagę zasługuje tu oświadczenie biskupów słowackich z 25 marca br. Biskupi napisali, że stosunek Słowaków do Żydów naznaczony jest napięciem i zmącony. Nie możemy zaprzeczyć, że deportacje obywateli słowackich narodowości żydowskiej przeprowadzono pośród nas, że niektórzy Słowacy brali w nich udział, a liczni w milczeniu się im przyglądali. (…) Świadomi, że bez tradycji żydowskiej niepodobna zrozumieć pierwotną głębię chrześcijaństwa, słowaccy chrześcijanie mogą włączyć się tym krokiem również w program odnowy życia Kościoła… Jednym z ważnych aspektów tej odnowy jest również nowy stosunek do narodu żydowskiego, stosunek, któremu początek dadzą przeprosiny. W owym czasie pokuty my, słowaccy biskupi katoliccy, (…), zainspirowani przez papieża Jana Pawia II, prosimy naszych żydowskich braci i nasz żydowskie siostry o odpuszczenie win i wzywamy wszystkich wiernych katolickich oraz chrześcijan i ludzi dobrej woli, żeby przyłączyli się do nas i potrafili przezwyciężyć wszelkie uprzedzenia. Wierzymy przy tym, że akt przeprosin narodu żydowskiego, skutek pamięci moralnej i religijnej, będzie rozumiany jako akt pokuty, jako przejaw miłości do Ukrzyżowanego, który jest pokojem naszym – zakończyli biskupi słowaccy. Nieco inaczej na watykański dokument zareagował arcybiskup Nowego Jorku kardynał John O’Connor. Skrytykował on Watykan, mówiąc, że jego stanowisko wobec holocaustu jest za mało wyraźne i trzeba je przygotować jeszcze raz. Kardynał w pojedynkę wymierzył sprawiedliwość papieżowi Piusowi XII usuwając jego popiersie z nowojorskiej katedry św. Patryka. Kardynał Joseph Ratzinger powiedział, że choć chrześcijanie swoją obojętnością umożliwili eksterminację Żydów, to jednak zamiar całkowitego wyniszczenia narodu żydowskiego wymierzony był również przeciwko chrześcijaństwu, które Fuhrer uważał za narzędzie judaizacji rasy aryjskiej. Były członek Komisji Episkopatu Polski ds. dialogu z judaizmem, ks. Stanisław Musiał skrytykował treść dokumentu przedstawiając zarys nowego stanowiska Kościoła wobec holocaustu: Nawet słowo nienawiści, wypowiedziane w I w. po Chrystusie, może spowodować katastrofę po wielu wiekach. Trzeba by tę myśl oczywiście pokazać na przykładzie najczarniejszym, jaki zna historia ludzkiej moralności, na grzechu antysemityzmu i jego demonicznym ukoronowaniu Szoah. W części skierowanej do Żydów: mocne uderzenie się w piersi za grzech antysemityzmu w Kościele i serdeczna, pokorna prośba o przebaczenie.
Jeśli Pius XII pomagał fizycznie, materialnie Żydom, to bardzo dobrze. Ale od pasterza, i to pasterza Kościoła powszechnego, wymaga się czegoś więcej: budzenia i formowania sumień, głoszenia prawdy Bożej a godności ludzkiej w porę i nie w porę (…). l tego obowiązku Pius XII nie dopełnił, jest rzeczą dowiedzioną, że podczas wojny nie wymówi on nigdy słowa Żyd, judaizm– powiedział ks. Musiał. Natomiast, przewodniczący Komitetu Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem bp Stanisław Gądecki nazwał watykański dokument spowiedzią Kościoła wobec Żydów przed nadchodzącym tysiącleciem chrześcijaństwa. Odmienne opinie należały do rzadkości. Przykładem może tu być wypowiedź arcybiskupa Grenady Antonio Cainzaresa, który oświadczył, że wokół holocaustu montuje się całą kampanię; Kościół katolicki nie ma powodów aby przepraszać Żydów, ponieważ uczynił naprawdę bardzo wiele, by pomóc im w czasie drugiej wojny światowej. W obronie Piusa XII stanął także Papież Jan Paweł II, który oświadczył, że był on wielkim papieżem, a na jego temat udzielono już wystarczających wyjaśnień.
Ideologia holocaustu sprawia, że nie ma już w historii Kościoła wydarzenia, które nie mogłoby być zinterpretowane na nowo. Ileż to razy słyszeliśmy o przygotowaniu gruntu pod największą zbrodnię w dziejach ludzkości przez św. Jana Chryzostoma, Izabelę Hiszpańską czy św. Maksymiliana. To, że wielu biskupów i księży stanęło w szeregu z wrogami Kościoła można skomentować tylko jednym słowem – zdrada! Każde wydarzenie historyczne ogląda się dziś przez pryzmat zbrodni holocaustu, który wydaje się być, już nie tylko głównym wydarzeniem XX wieku, ale centralnym momentem dziejów świata. Dokument watykański, choć w wielu fragmentach dobry, otwiera przysłowiową „puszkę Pandory” dając powody do kolejnych ataków na Kościół. Nikt już nie zważa na fakty historyczne, na to, że pod pozorem „milczenia”, za pośrednictwem nuncjatur apostolskich i episkopatów, Kościół prowadził skuteczną akcję pomocy. Nikt już nie chce przyjąć co wiadomości tego, że każda inna forma pomocy była skazana na klęskę, czego wymownym przykładem są wydarzenia w Holandii w 1943 roku, kiedy to publiczna obrona Żydów spowodowała nasilenie wobec nich represji. Akcję pomocy Żydom przeprowadzono w Watykanie na szeroką skalę, ukrywano ich nie tylko w prowincjonalnych klasztorach, ale nawet w siedzibie papieży, w Castel Gandolfo.
Sławomir Cenckiewicz
26 sierpnia 2020 o 13:02
Uratowałby milion a i tak byłoby za mało. Żydzi traktowali swoją biedotę jak g…o. Nagle po wojnie przypomnieli sobie o ich istnieniu i zaczęli liczyć.
26 sierpnia 2020 o 13:45
Nie chodzi o sprawiedliwość tylko o geszeft
27 sierpnia 2020 o 12:58
W temacie polecam też ten tekst:
https://www.nacjonalista.pl/2014/04/14/matthew-m-anger-katolicy-zydzi-i-iii-rzesza/