Wojny hybrydowe stosowane są powszechnie przez międzynarodową oligarchię finansową. Pomimo, że dostosowane są one do specyfiki konkretnego obiektu agresji (tzw. custom design), nie przynoszą one jednakowych rezultatów w różnych państwach.
Wojenną strategię, stosowaną w Polsce i innych państwach post-sowieckich, przedstawiłem dość dokładnie we wspomnianym na wstępie artykule. Jednak pomimo zbliżonego charakteru krajów tego regionu, rezultaty wojny w nich są różne. Jeśli wyjdziemy poza jego obszar różnice te są już ogromne. Czemu to przypisać?
Zacznijmy od tego, że nadrzędnym celem oligarchii jest depopulacja globu. Według globalistycznej strategii, cały świat ma znajdować się pod jej kontrolą. Wszystkie zasoby naturalne, przestrzeń i ludność ma jej przynależeć. Ponieważ jednak dzisiejszy wysoki rozwój technologiczny nie wymaga już tak wielkiej ilości niewolników do obsługi żydostwa, z którego to wywodzą się oligarchowie, niezbędna jest depopulacją globu.
Można ją osiągnąć za pomocą następujących metod:
- wojny, która fizycznie wyniszcza społeczeństwo;
- czynników środowiskowych, takich jak zła żywność zatruwająca populację, środki antykoncepcyjne, inne „leki”, itp.;
- obniżenie materialnej stopy życiowej, powodującej spadek przyrostu naturalnego i przyrost zgonów;
- demoralizacja, powodująca rozpad naturalnego domu każdego nowo narodzonego dziecka, jakim jest rodzina.
W przypadku III RP stosowane są dziś wszystkie wymienione powyżej metody, oprócz wojny. Osiągnięte w wyniku tego rezultaty przechodzą najśmielsze oczekiwania. Społeczeństwo polskie znajduje się w światowej czołówce „depopulacyjnej”, osiągnąwszy już stan agonalny. To katastrofalne zjawisko tłumaczone jest przez krajowych „ekspertów”, bez niepotrzebnych emocji, jako rezultat, pauperyzacji ludności, braku dobrej i stabilnej pracy, braku znośnej opieki zdrowotnej i społecznej, itp. To wszystko prawda! Na marginesie można by zadać „ekspertom” pytanie, czemu to po ćwierćwieczu funkcjonowania III RP w najlepszym systemie gospodarczym, na dodatek z „manną” w postaci „unijnych dotacji”, sytuacja ekonomiczna przedstawia się tak źle? Czyżby nie bardzo nam służył „unijny raj”? Ale zostawmy ten dygresyjny wątek na boku.
Miliony młodych emigrują do Europy zachodniej, a kraj pustoszeje. Przy czym „polskie władze” robią wszystko, by uniemożliwić repatriację Polaków ze wschodu. Na unijny rozkaz ma się za to przyjąć rzesze dzikich uciekinierów z basenu śródziemnomorskiego.
Polscy emigranci na zachodzie, zaabsorbowani są osiągnięciem wygodnych standardów życiowych, a nie prokreacją. Zresztą, w polskim kontekście, nie ma to większego znaczenia, bo ich dzieci natychmiast się wynaradawiają. Natomiast Polki wychodzące masowo za obcokrajowców rodzą im tyle dzieci na ile mają oni ochotę. Szóstka potomstwa nie stanowi wyjątku. Przy czym reguła ta nie dotyczy tylko „polskich pań” pławiących się w zachodnioeuropejskich luksusach. Polki wydające się za Arabów, rodzą im jeszcze więcej dzieci, nie dbając na otaczającą nędze i prymitywne bytowanie. Nawet w tak strasznym miejscu, jak Strefa Gazy można znaleźć polskie żony Palestyńczyków otoczone gromadką potomstwa. Przy czym fakt życia w warunkach gorszych niż w okupacyjnym getcie warszawskim nie stymuluje ich do emigracji do Polski. A przecież, w świetle prawa III RP, zarówno potomstwo, jak ich palestyńscy mężowie, mogliby to bez przeszkód zrealizować.
Stare żydowskie powiedzenie głosi nie bez kozery, że „o ile (moralnie) upada mężczyzna, to upada on sam, ale gdy upada kobieta, to z nią już całe społeczeństwo”.
Niezbywalnym atrybutem człowieczeństwa jest posiadanie narodowości. Zwierzęta zatrzymują się w swej różnorodności na rasach. W przypadku kobiety, fakt posiadania narodowości zdefiniowany jest tym, że rodzi ona i wychowuje dzieci w swej kulturze i języku. Z tej perspektywy, współczesne Polki podobne są bardziej do suk spuszczonych ze smyczy i pozwalających wskakiwać na siebie każdemu kundlowi, byle był on innej rasy (czytaj narodowości).
Polskojęzyczne koszerne media zadbały o to by zerwać z „polskich pań” wszelkie więzy natury moralnej, czy uprzedzenia narodowościowe i by w duchu „multi-kulti” po granice naszego globu, „rozsławiały one imię Polski”.
Obiegowa maksyma głosi, że „kobiety muszą być piękne abyśmy my (mężczyźni) mogli je kochać, a przy tym wystarczająco głupie, by one mogły nas kochać”. Wydaje się, że sporo jest prawdy w tym powiedzeniu i dlatego normalne społeczeństwa stosowały zawsze pewne rygory w stosunku do kobiet. W każdym narodzie kobiety stanowią, bowiem fundament jego przetrwania i rozwoju i z tego powodu nie wolno ich puszczać samopas. W przypadku tradycyjnej Polski, pomimo że odnoszono się do nich z większą niż gdzie indziej kurtuazją (np. zwyczaj całowania ręki, itp.), były one poddane woli rodziców, lub męża. W świecie islamu zastosowano ekstremalne metody kontroli kobiet, gdzie pod bacznym okiem mężów wychowują islamskie potomstwo, a ich synowie kontynuują tą rolę w następnym pokoleniu. Pomimo, że metody owe są często barbarzyńskie, to uchroniły one muzułmanów od depopulacji i to na przekór ogromnej nędzy i stosowania wobec nich nowoczesnych technik wojennych.
W przypadku III RP, „wyzwolone panie” ruszyły w świat „robić karierę”. O tym, że w większości płacą za tą „wolność” wielką cenę, nikt przecież nie wie. Koszerne media nie będą tego nagłaśniać, a „polskiego kościoła” sprawy tego typu, jak widać, w ogóle nie interesują. Publiczne poruszanie takiej tematyki, może co najwyżej ściągnąć na głowę delikwenta burzę obraźliwych epitetów.
Dla Żydów, z kolei, najważniejsze jest to, że nie weszły one na tradycyjną drogę „Matki – Polki” i uwierzyły w istnienie narodowości „europejskiej”, do której rzekomo należą, pozbawiając tym samym siebie i swe potomstwo atrybutu człowieczeństwa.
Słowa polskiego hymnu, które powstały w okresie rozbiorów głoszą: „Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy”. „My” to znaczy Polacy owego bezpaństwowego okresu. Dziś, choć de jure istnieje „państwo polskie” pod nazwą IIIRP, to de facto jest ono tylko pustą atrapą Polski, bo zamieszkują je głównie polskojęzyczni „europejczycy”. I ten smutny fakt, w głównej mierze zawdzięczamy „polskim paniom”.
Ignacy Nowopolski
20 lipca 2020 o 00:22
Tekst porusza bardzo zlozona problematyke. Problem depopulacji dotyczy wszystkich krajow Europy, wojna propagandowa jest obecna wszedzie.
Ciezko jest mi sie zgodzic ze stwiwrdzeniem, iz wina stoi po stronie tylko kobiet.
Mezczyzni odegrali swienta role, coraz ciezej jest mlodym kobietom znalezc odpowiedzialnego mezczyzne, ktory nie jest zarazony bakcylem narcyzmu I egoizmu.
Na kobietach spoczywa obowiazek wychowania dzieci w duchu wolnosci. Jestem matka dwoch dorastajacych chlopcow, wlasciwie mezczyzn. Maz nie jest Polakiem, staram sie dbac o wychowania w duchu patriotycznym.. Nie jest to latwe Ani modne, ale to obowiazek I odpowiedzialnosc
Pozdrawiam serdecznie matki Polki
20 lipca 2020 o 00:32
Jakie to nudne I zarazem meczace czytac w kolo Wojtek jedno i to samo, kobiety sa winne. Ma ktos pomysl, na rozwiazanie problemu depopulacji? Tylko blagam pomysl, ktory jest mozliwym do realizacji
Bez szowinistycznych bredni
20 lipca 2020 o 22:40
„Mam ktos pomysl, na rozwiazanie problemu depopulacji”
A mam. To proste, wystarczy zastąpić cały ten syf, który mamy dziś (używki, przetworzona, nafaszerowane chemią „żywność”, lichwa, p0rn0le, p0p-”kultura” czy raczej pod-kultura, antyk0ncepcja itp. itd.), pro-białą edukacją, na wzór Hitlerjugend, połączoną z budową PRAWDZIWEGO systemu socjalnego i z zapaści demograficznej, zrobi się prawdziwy baby-boom Z jednej strony dzięki pro-białej edukacji, a z drugiej, dzięki realnej pomocy socjalnej państwa. Ale to jest niemożliwe, dopóki istnieje obecny anty-biały reżim.
20 lipca 2020 o 23:00
Tak wygląda realna PRONATALISTYCZNA i PROEUGENICZNA (czy po prostu seksualna) edukacja:
https://de.metapedia.org/m/images/1/12/Zweikindersystem_Volkstod.jpg
https://de.metapedia.org/m/images/a/aa/Volkstod_durch_niedrige_Geburtenrate.jpg
Widział ktoś coś podobnego w JAKIMKOLWIEK demokratycznym reżimie?
20 lipca 2020 o 12:10
Wina leży tylko i wyłącznie po stronie mężczyzn. Nie ma sensu dorabiać ideologii. Ile jest patologii, facet alkoholik, narkoman a kobieta posłuszna. 25 lat i 3-4 dzieciaków. Tak, w Polsce. Po prostu trzeba mieć twardą rękę i tyle.
Ilu z komentujących ma dzieci? Ilu ma 3 i więcej?
23 lipca 2020 o 21:07
Ja nie mam i nie zamierzam mieć. Kolega pewnie też z piątki dzieciaków nie ma a kadzi o obowiązku posiadaniu potomstwa.
20 lipca 2020 o 23:09
@Keyboard Warrior…
Masz swietne poczucie humoru:)
Tak na marginesie, przyszlosc nalezy do was mlodych ludzi
20 lipca 2020 o 23:13
Zacznijcie od edukacji mlodych w najblizszym gronie, Mezczyzni powinniscie byc przykladem jak traktowac kobiety.
Gdzie ten romantyczna rycerski etos?!
22 lipca 2020 o 15:53
Pornografia,swoboda obyczajów . Jeżeli tego się nie wyeliminuje NIC się nie zmieni
23 lipca 2020 o 14:41
Równouprawnienie kobiet to demograficzne samobójstwo.
23 lipca 2020 o 20:16
Jak ty rozumiesz to co napisales, odebrac prawa wyborcze, w ogole jakiekolwiek prawa o samodecydowaniu kobietom?
23 lipca 2020 o 20:17
W takim razie kobiety nie sa potrzebne w zadnych organizacjach nacjonalistycznych?!
23 lipca 2020 o 23:14
@Lilly Marleen
Ja bym w zasadzie zlikwidował instytucję wyborów generalnych (wyborów rządu) i wyborów głowy państwa bo demokratyczne wyłanianie rządu i przywódcy państwa to największy idiotyzm jaki człowiek mógł wymyślić. Rząd ma być elitarny i merytokratyczny, a nie demokratyczny.
23 lipca 2020 o 22:52
@Siwy
Swietna decyzja, nie miej dzieci. Do posiadaniania ich, nalezy byc odpowiedzialnym prawdziwy mezczyzna.
Nie kazdy musi
23 lipca 2020 o 23:20
Tak sami Mezczyzni beda wybierac glowe panstwa, kobiety maja byc dodatkiem, pomoca domowa it’d…. Milej zabawy w tworzeniu waszej alternatywnej rzeczywistosci
24 lipca 2020 o 00:24
Bo kobiety mają być pomocą dla mężczyzny. Za bardzo nie wiem po co tak wam zależy na tym do czego zostali stworzeni mężczyźni?
24 lipca 2020 o 00:29
Umiesz czytać ze zrozumieniem? Głowa państwa i rząd mają być dobierane na drodze selekcji, a nie wyborów demokratycznych. Po prostu rządzić krajem mają najlepsi, najbardziej elitarni, jak w SS, a nie tacy co zostaną wybrani przez gawiedź niemającą pojęcia o wielkiej polityce.