Atmosfera współczesnego życia politycznego w Polsce nie sprzyja zastanowieniu się nad sprawami, które nie mają bezpośredniego związku z chwilą bieżącą, z doraźną walką polityczną. Ruch Narodowo-Radykalny zmaga się dzisiaj z przeszkodami, które stoją na drodze do jego celów, i pokonywanie tych przeszkód, załatwianie spraw aktualnych, ustalanie taktyki politycznej, pochłania prawie całkowicie nie tylko praktycznego realizatora, ale i publicystę. Trzeba dziś stać w nurcie bieżącego życia, patrzeć w przyszłość i ku tej przyszłości życie kierować.
Naprawdę jednak wielki i głęboki ruch polityczny nie może w ogniu najgorętszej nawet walki zapomnieć o sprawach, co prawda dalekich od doraźnych potrzeb chwili, ale związanych z podstawowymi fundamentami jego ideologii. Płynięcie wyłącznie na fali aktualności nieuchronnie pociąga za sobą spłycenie myśli politycznej, grozi jej wyjałowieniem, upadkiem do poziomu wiecowego frazesu. Dla tych też powodów „Ruch Młodych” nie jest tylko rejestrem i komentarzem bieżących wypadków politycznych. Podobnie jak i wiele innych prac drukowanych w naszym piśmie, praca poniższa nie ma i nie chce mieć posmaku aktualności. Mowa w niej o rzeczach nieuzależnionych od gorączki walki, od potrzeb chwili, o kwestiach, których znaczenie polega m.in. na tym, że – wbrew pozorom – nie ulegają przedawnieniu.
Pisanie o różnicach między starym i nowym pokoleniem nie posiada już dzisiaj cech oryginalności, nie jest przeorywaniem nienaruszonego jeszcze gruntu. Od czasu gdy parę lat temu po raz pierwszy w publicystyce polskiego obozu narodowego poruszyliśmy otwarcie ten temat, powstała wcale obszerna literatura o konflikcie między dwoma pokoleniami. Jeśli zatem wracamy do wyczerpanego pozornie zagadnienia, to tylko po to, by w związku z problemem „starych” i „młodych” poruszyć najdonioślejszą niewątpliwie kwestię polskiego nacjonalizmu – kwestię jego naczelnego ideału.
Wielu ludzi, zarówno spośród „młodych”, jak i „starych”, dopatruje się w nieporozumieniu dwóch pokoleń czynników wyłącznie – jak je nazwał Piasecki – ilościowych, kładzie cały konflikt na karb różnicy temperamentu, prężności duchowej itp. Pogląd ten grzeszy nie tylko powierzchownością, dowodzi on jeszcze czegoś innego, dowodzi niezrozumienia ducha historyczno-filozoficznego ideologii narodowo-demokratycznej i niezrozumienia tego samego czynnika w ruchu Narodowo-Radykalnym.
Postawmy sprawę prosto: czy Myśli nowoczesnego Polaka, czy rozprawy Balickiego są wyrazem tego samego poglądu na świat, tego samego stosunku do naczelnych wartości ludzkich, co np. „Duch czasów nowych a Ruch Młodych” Piaseckiego, publikacje Wasiutyńskiego, artykuły w „Ruchu Młodych” itd.? Czy ta sama tu i tam filozofia życia i filozofia historii?
Nacjonalizm w danym narodzie przedstawia sobą na przestrzeni wielu nawet pokoleń pewną myśl ciągłą o zasadzie niezmiennej. Przyczyną tej ciągłości jest fakt, że główny przedmiot idei i programu nacjonalistycznego – naród, jest ciągle ten sam, jest zawsze tym samym narodem. Ale wraz z pokoleniami zmieniają się elementy poglądu na świat, zmienia się cała filozoficzna strona idei narodowej. Początek nacjonalizmu włoskiego to nie faszyzm, nawet nie Corradini, to Mazzini, Nancini i ferment ideowy ich czasów. Czy w nacjonalizmie tym na przestrzeni lat stu nie widzimy głębokich ewolucji i czy nie dotykają one zasadniczych podstaw włoskiego poglądu na świat?
U nas najzupełniej niesłusznie zrobiono z Narodowego Demokratyzmu pierwszy przejaw polskiej myśli nacjonalistycznej, a za formalny jej początek przyjęto daty powstawania Ligi Polskiej, „Głosu”, Ligi Narodowej itd. Pierwszym sformułowaniem nacjonalizmu polskiego był niewątpliwie romantyzm. Romantyzm stworzył nowoczesne, psychologiczne pojęcie narodu, pogłębił je i rozwinął; romantyzm stworzył – na swój sposób i w swoim stylu – pojęcie polskiej misji dziejowej; romantyzm wreszcie zbudował wielki a głęboki pogląd na świat, pogląd nacjonalistyczny, bo oparty o ideę narodu. Ale przecież nikt nie będzie twierdził, że na przestrzeni wieku nacjonalizmu polski był jedną i tą samą doktryną taką samą w Przedświcie, w „Przeglądzie Wszechpolskim” i w literaturze ideowej ruchu Narodowo-Radykalnego.
Zasadnicza różnica między nacjonalizmem narodowo-demokratycznym i nacjonalizmem Ruchu Młodych polega na tym, że pierwszy był zorientowany na świat ateistyczny, drugi zaś związał się z nauką katolicką.
Myśl narodowo-demokratyczna, choć wyrosła na gruncie polskim z przeobrażeń wewnętrznych naszego narodu, nie była wolna od wpływów obcych, wpływów wybitnie niepolskich. Pomijam tu fakt niewątpliwie wpływu na myśl Popławskiego we wczesnym jej okresie rosyjskiej ideologii ludowej („narodniczestwa”). Ważniejsze są wpływy inne. Ruch Wszechpolski powstał w okresie, kiedy w socjologii królował Spencer, a w polityce Bismarck; powstał w atmosferze pozytywizmu i materializmu filozoficznego oraz w okresie realizmu politycznego.
W doktrynie społeczno-filozoficznej Narodowej Demokracji pojęcie Boga, pojęcie wartości wyższej od narodu nie istniało. Naród był wartością bezwzględną, obejmował sobą całego człowieka, był dlań najwyższym celem, źródłem norm moralnych, tak został naród pojęty w Egoizmie narodowym Balickiego, w licznych artykułach Popławskiego.
W tym poglądzie na świat wpływy filozofii epoki są aż nadto wyraźne. U źródeł poglądów etycznych Dmowskiego (teoria „etyki narodowej”) i Balickiego leży posiew rzucony w nasze popowstaniowe pokolenie przez Spencera i jego szkołę. Naród jest bytem samowystarczalnym, zupełnym. Człowiek niczego więcej nie potrzebuje, w narodzie znajdzie wszystko.
To odebranie narodowemu poglądowi na świat pierwiastka metafizycznego, to – swego rodzaju – zmaterializowanie nacjonalizmu miało swoje głębsze, historyczne i polityczne racje. Nacjonalizm romantyczny chorował na przerost mistycyzmu i metafizyki. Naród gubił się w jakichś mgławiskach, stawał się bytem nierealnym i niekonkretnym, człowiek tracił go z oczu. Przyszła później reakcja pozytywistycznego realizmu i dała w syntezie realistyczny nacjonalizm „wszechpolski”. W okresie bismarkowskiego „ausrotten”, w okresie, gdy ziemia usuwała się nam spod nóg, gdy stryczek [się] zaciskał, [zrodził się] zdrowy, naturalny instynkt samozachowawczy narodu. Pod tym też kątem widzenia trzeba patrzeć na Myśli nowoczesnego Polaka, by zrozumieć wartość ich brutalnego, obcego zasadniczo naszej psychice, realizmu.
Równocześnie z upadkiem pozytywistycznego poglądu na świat, z odrodzeniem boskiej koncepcji życia, nacjonalizm polski ulegał głębszym przeobrażeniom.
Umysłowości nowego pokolenia było zbyt ciasno w ramach nacjonalizmu „materialistycznego”. Narodowy Radykalizm ramy te rozszerzył, narodowy pogląd na świat uzupełnił, zharmonizował go z katolicyzmem.
Dla człowieka naród – wartość wielka, ale przecież względna, uwarunkowana historycznie – nie może być celem najwyższym. W narodowym poglądzie na świat, w stanowiącej jego trzon hierarchii wartości musi istnieć Bóg jako wartość najwyższa, jako ostateczny cel człowieka, jako naczelny ideał polskiego nacjonalizmu. Hasło naszego ruchu: „przez naród do Boga” wyraża głęboką prawdę, że Bóg jest najwyższym dobrem człowieka, ale praca w narodzie i dla narodu jest drogą do tego dobra wiodącą.
Prawda ta stanowi fundament naszego poglądu na świat i moralne uzasadnienie naszej pracy.
Wojciech Kwasieborski
„Ruch Młodych”, 1936.
18 lipca 2020 o 10:39
Wojciech Kwasieborski (1914 – 1940) – jeden z czołowych działaczy Ruchu Narodowo-Radykalnego,, Falanga”, redaktor, publicysta. Absolwent Gimnazjum im. Jana Zamoyskiego, oraz Wydziału Prawa UW, Kierował w swojej szkole Narodową organizacją Gimnazjalną, podczas studiów członek oddziału Akademickiego 0bozu Wielkiej Polski. Członek Komitetu Redakcyjnego ,,Akademika Polskiego”, w którym pełnił funkcję przewodniczącego sekcji historii ruchu narodowego. Wstąpił do ONR, a po rozłamie związał się z grupą Bolesława Piaseckiego (RNR Falanga). W 1937 roku wszedł w skład Komitetu Redakcyjnego Ruchu Młodych pod kierownictwem Bolesława Piaseckiego, którego owocem prac stały się Zasady Programu Narodowo-Radykalnego. Do 1939 roku członek ścisłego kierownictwa,,Falangi”. Pełnił funkcję kierownika Grup Szkolnych Ruchu Narodowo-Radykalnego ,,Falanga” oraz redaktora naczelnego powołanego do życia w tymże roku periodyku ,,Przełom”. Swoje artykuły zamieszczał w: ,,Szczerbcu”, ,,Jutrze” ,,Falandze”, ,,Ruchu Młodych”, ,,Pro Christo”. Był autorem dwóch broszur programowych:,,Podstawy narodowego poglądu na świat” oraz ,, Podstawy narodowo-radykalnej przebudowy szkoły polskiej”
Po wybuchu II wojny światowej działał w konspiracji w konfederacji Narodu. Aresztowany przez Niemców i rozstrzelany w masowej egzekucji w Palmirach w nocy z 20 na 21 czerwca 1940 roku.