Środowisko Narodowego Odrodzenia Polski od lat zaangażowane jest w promocję zdrowego stylu życia i sportu. W Wytycznych Programowych NOP czytamy:
Duchowego odrodzenia i materialnego rozwoju Polski nie osiągniemy bez kreacji Nowego Człowieka – świadomego swych obowiązków wobec Ojczyzny i Narodu, twórczego, dynamicznego, dostojnego, rozwijającego nieustannie i wszechstronnie swą osobowość. Dlatego naszym podstawowym zadaniem jest praca wychowawcza, przekazywanie młodym pokoleniom miłości Ojczyzny i wskazywanie dróg do budowy Jej potęgi.
Zwalczamy wszelkie patologie i dewiacje społeczne. Angażujemy się w upowszechnianie kultury fizycznej, która przyczynia się do prawidłowego rozwoju młodych pokoleń.
To wszystko nie ucieka uwadze zawodowych tropicieli „faszyzmu i neonazizmu”. Jeden z nich, niejaki Witkowski, który jakiś czas temu zaliczył bliskie spotkanie z pięściami, w tekście „Polscy fajterzy, leczenie gejów i „Duch Słowian”, czyli skrajna prawica infiltruje sporty walki” odkrył, że „Narodowe Odrodzenie Polski jest aktywne w środowiskach MMA”. Nigdy tego nie ukrywaliśmy. Od początku wspieraliśmy inicjatywę „First to Fight” - nasi działacze brali udział w turniejach jako zawodnicy, a podczas każdej edycji można było nabyć wydawnictwa narodowo-radykalne „Biblioteki Szczerbca”. Działacze NOP wzięli udział również w seminarium z Niko Puhakką, legendarnym zawodnikiem MMA.
Optymistycznie brzmią słowa bojowego „antyfaszysty”:
Kluby sportowe są infiltrowane przez zawodników otwarcie deklarujących ekstremistyczne poglądy. Organizowane są przez nich turnieje, gdzie występują krajowi i zagraniczni zawodnicy związani z skrajną prawicą. Jednocześnie znani i lubiani sportowcy uprawiający sporty walki coraz częściej pozwalają sobie na wypowiedzi pełne rasizmu, homofobii, ksenofobii i mizoginii.
Plecie się także coraz gęstsza międzynarodowa sieć relacji między skrajnie prawicowymi zawodnikami, klubami, firmami i turniejami.
Boks, kick boxing, karate, a przede wszystkim mieszane sztuki walki (MMA) stają się coraz popularniejsze w środowisku nacjonalistycznym. W zdrowym ciele zdrowy duch, głosi popularne powiedzenie. Ciągły rozwój i doskonalenie na wielu polach powinny być imperatywem dla każdego bojownika NR.
Sport, zdrowie, nacjonalizm!
My ze swojej strony wszystkim narodowym rewolucjonistom polecamy 2 wpisy: „Na szlaku Nadczłowieka: Nacjonalizm i sporty walki” oraz „Nacjonalistyczny straight edge – droga ascezy i konsekwencji”.
Na podstawie: nop.org.pl/nacjonalista.pl
Niko Puhakka poleca lekturę „Politycznego Żołnierza”
21 marca 2020 o 15:29
Przemuś Witkowski w swoim tekście wykazał objawy biegunki „tropiąco-faszystowsko-neonazistowskiej”.