Dmowski! Ileż farby drukarskiej zużyły na tego człowieka pisma żydowskie, lewicowe, pseudo-centrowe i pseudo-neutralne! Ile jadu, ile fałszu, ile oszczerstw, ile o pomstę do nieba wołającej niesprawiedliwości! Powódź artykułów, wzmianek, tendencyjnych depesz, przekręcań itd.
W swoim czasie założony był dziennik belwederski o pięknej nazwie „Naród”. Zacząłem go czytywać. Po kilkunastu numerach odniosłem wrażenie, że głównym zadaniem pisma jest „zwalczanie” Dmowskiego. Codziennie nieświadomy stosunków naszych, który by chciał o nich dowiedzieć się czegoś z kart tego pisma, musiałby przyjść do wniosku, że niebezpieczeństwo bolszewickie i niemieckie to są przemijające nieporozumienia, wprost drobnostki. Że kwestia żydowska nie istnieje w Polsce i nie warto o niej pisać. Natomiast że świat Zachodni nie wie o właściwym niebezpieczeństwie, o człowieku, który zagraża całej naszej przyszłości, — zdrajcy, — moskalofilu, — bratającym się z żandarmami moskiewskimi, — o Dmowskim! Co za krzywdy wyrządził narodowi swemu ten człowiek, czy może potwór moralny!?
Krzywdy takie: Życie całe oddał pracy dla Ojczyzny. Od 30 lat służy wiernie temu, co uważa za jej dobro. Narażał dla niej wolność i życie. Poświęcił to, co nazywamy karierą, — a więc dobrobyt, spokój, szczęście rodzinne! Był człowiekiem silnym i nie dał się wytrącić z równowagi ludziom ani wypadkom. Jeżeli się mylił w przewidywaniach politycznych (proszę mi wskazać nieomylnych) — to jednak to, co robił, robił w najlepszej wierze! Człowiek trzeźwego umysłu, świetnych zdolności, silnego charakteru, głęboko i wszechstronnie wykształcony, mógłby oddać krajowi usługi niezmierne. Każdy zdrowy duchowo naród, gdyby go miał wśród siebie, zaliczyłby go do najlepszych synów Ojczyzny, powierzał mu odpowiedzialne zadania, cenił za życia, czcił po śmierci!
U nas — byle ciura dziennikarski wyciera sobie nim zęby. Tysiące ust polskich bezmyślnie powtarza fałsze, szerzone przez prasę żydowską lub jej podległą. Tysiące polskich serc uderza nienawiścią, nic o tym człowieku naprawdę nie wiedząc. Oto jest przykład straszliwego Mane, Tekel, Fares, które ręka żydowska pisze na naszych czołach. „Zbrodnią” Dmowskiego jest to, że świadom jest, jak mało który z polityków, niebezpieczeństwa żydowskiego, że uważa obronę przed zalewem żydowskim za podstawowy punkt programu politycznego Polski! I że jest silny. A więc „niebezpieczny”.
Eligiusz Niewiadomski
9 marca 2020 o 09:01
Dmowski tak – Piłsudski, nie.
Eligiusz Niewiadomski – bat na czerwonych, elitki, demosrację i jej kolejnych elektów.
EN – dziś takich odważnych, niepokornych, antyestablishmentowych nam potrzeba.
RD, EN – Wielcy i Niezłomni Synowie Ojczyzny.
10 marca 2020 o 17:54
Prawdziwy patriota, niezwykła postać.
22 marca 2020 o 17:26
Minął wiek i nic się pod tym względem nie zmieniło. Współcześnie Dmowskiego atakują PiSowskie kanalie publicystyczne w osobach Dariusza Baliszewskiego i Waldemara Łysiaka na łamach gadzinówki „Uważam Rze”:
https://historia.uwazamrze.pl/artykul/1149152/trudne-pytania-o-romana-dmowskiego
http://lewicanarodowawpolsce.blogspot.com/2019/10/ysiak-na-temat-dmowskiego.html
PS. Kiedyś ceniłem Baliszewskiego za cykl „Rewizja nadzwyczajna” i śledztwo ws. katastrofy gibraltarskiej, zaś Łysiaka za jego pisarstwo nt. „salonu” w czasach, gdy michnikowszczyzna była niekwestionowaną potęgą i nikt nie miał odwagi z nią zadzierać. Dziś, po tym jak zaatakowali Dmowskiego, obaj są dla mnie skończeni .