Na drodze do New Age – Nowego Porządku Świata, Jednego Rządu Światowego, czyli Światowej Tyranii, zniewalane narody są poddawane trzem niszczycielskim procesom. Są to:
- Światowa Ekonomia i Finanse
- Światowy Rząd
- Światowa Religia
Te trzy filary komunizmu XXI wieku są realizowane według określonego harmonogramu. Wyłożył go m.in. Thomas Ehrenzeller – członek rady nadzorczej Światowego Związku Federalistów w książce: Człowiek Słońce:
- Pierwszy etap: regionalne zrzeszenie narodów, czego europejskimi odpowiednikami są Wspólnota Europejska i Unia Europejska.
Realizację tego etapu neo-komuniści nazywają budowaniem globalnej społeczności demokratycznej. Tak to zdefiniował Żyd Morton Kapłan we wpływowym czasopiśmie „The World and I”. Priorytetem czasowym jest dla niego zjednoczenie całej Europy i włączenie Związku Radzieckiego w Nowy Porządek Świata. Właśnie cała Europa się .Jednoczy”, a Związek Radziecki przestał istnieć. Jest to spełnieniem.
- Drugiego etapu, czyli rzekomego „załamania” komunizmu. Zniewolone przez żydobolszewizm narody Europy Środkowej zostały zainfekowane kłamliwą interpretacją demontażu sowieckiego komunizmu. Według niej, upadek ZSRR był ruchem „oddolnym” okupowanych narodów, a „polską” „Solidarność” wykreowano na detonatora tego procesu. Tymczasem sowiecki Żyd Jewgienij Primakow, szef KGB, potem premier i minister spraw zagranicznych Rosji za czasów prezydentury B. Jelcyna – już od lat 70. uczestniczył w tajnych konwentyklach globalistów przygotowujących ZSRR do pokojowego zwijania tego „Imperium Zła”. Michael Howard w książce „Okultystyczny spisek” oraz w książce „Secret Societes”:
Their Influente and Power in World History podaje – pisząc o posiedzeniach Bilderberg Group — że w 1976 roku, w konferencji Bilderbergersów w Arizonie, uczestniczyło 15 osób ze Związku Radzieckiego. A więc tajne posiedzenie tej spiskowej bandy globalistów miało miejsce dziewięć lat przed dojściem do władzy M. Gorbaczowa (1985), przed zapoczątkowaniem przez globalistów zmian, które doprowadziły do załamania sowieckiej enklawy globalistycznego komunizmu.
A kimże był Gorbaczow, ten rzekomy grabarz sowieckiego komunizmu? Russel Baker, wpływowy komentator polityczny wielu gazet amerykańskich, zapytany o fenomen tej „pokojowej” samolikwidacji ZSRR rękami jednego człowieka, byłego genseka, odpowiedział: W moim przekonaniu, Gorbaczow musiał być wtyczką CIA. Jeżeli tak, to wyjaśnia się chronologicznie pierwszy fenomen, jakim był błyskawiczny awans Gorbaczowa na stanowisko genseka.
- Trzeci etap: silna ONZ z jej światową armią, z NATO jako zalążkiem tej światowej armii.
Te trzy etapy były i są realizowane z żelazną konsekwencją. O budowaniu globalnego kołchozu w sferze ekonomii świadczy program Unii Europejskiej, jej odpowiednika amerykańskiego – NAFTA oraz globalizacja tzw. „wolnego” czyli pirackiego handlu zasobami niszczonych państw poddanych ekonomicznemu terrorowi międzynarodowych korporacji.
Duchową barierą na drodze do jednoczesnego spełnienia tych trzech etapów, było i jest istnienie chrześcijaństwa, zwłaszcza katolicyzmu, wiernego nauczaniu Chrystusa. Robin Waterfieid w swojej książce: Dom Graala, nazywa to: „dążeniem do syntezy w skali światowej (…)”, przekroczeniem granic chrześcijaństwa. Innymi słowy – jego niszczeniem, miksowaniem z innymi „religiami”, wierzeniami, sektami, w jedną amorficzną papkę pod nazwą „ekumenizmu”.
Totalna wojna z chrześcijaństwem, zwłaszcza z katolicyzmem, to temat szeregu fragmentów tej książki. Drugim co ważności kierunkiem podboju narodów świata, jest dziki szturm na patriotyzm, co omówimy w innym rozdziale. Podbój prowadzony na tych dwóch kierunkach i polach inwazji Bestii na wolność jednostki i całych narodów, odbywa się na skutek przejęcia władzy rzeczywistej: politycznej, ekonomicznej, finansowej. Tą władzą jest przede wszystkim panowanie nad finansami świata. Światowa Lichwa jest bastionem Światowego Rządu. To budowanie władzy Światowej Lichwy jest kamuflowane eufemizmami w rodzaju „Światowy Rząd”, „Światowa Demokracja”.
Światowy Rząd faktycznie istnieje już od kilku dziesięcioleci, dokładnie od czasu, kiedy Światowa Lichwa zaczęła robić co chciała z finansami niszczonych państw narodowych. Za Światową Lichwą stoi stosunkowo nieliczna grupa cynicznych niegodziwców, głównie żydowskiego pochodzenia beznarodowych kondotierów. To są właśnie tytułowe dla tej książki Bestie końca czasu. To o nich jako o Bestiach pisał prawie 2000 lat wcześniej św. Jan w jego Apokalipsie. Genialnie trafnie, genialnie profetycznie, ze zniewalającym wizjonerstwem.
To o nich niniejsza praca.
Oni sami nazywają siebie „Zakonem”. Tak właśnie definiuje ich, a tym samym i siebie, francuski Żyd Jacques Attali, były specjalny doradca francuskiego masona w roli prezydenta Francji – F. Mitterranda. Attali to jeden z głównych przywódców owej Wspólnoty Europejskiej. Konsorcjum Bestii patetycznie nazywa on „surowym Zakonem”, „dynastyczną siecią”, w czym do złudzenia przypomina ekstatyczne bełkoty Adolfa Hitlera. Obydwie nazwy są bezwzględnie prawdziwe.
Głównym bogactwem tego Klanu, zdaniem Attali’ego, czyli wartością najwyższą, jest globalistyczny cel: „zjednoczenie” świata, po którym nastąpi niewysłowiony raj na ziemi. Na tle tego głównego celu sama Ziemia jest ostateczną marnością. Cel nie posiada więc natury materialnej. Jest bowiem celem duchowym.
Jest to więc program Antychrysta, anioła zła. Personifikacji Zła pod nazwą Antychrysta, Lucyfera, Szatana, bynajmniej nie nadaję tu znaczenia wyłącznie religijnego. Zło posiada bowiem wymiar uniwersalny, zarówno duchowy jak i materialny. Jako antynomia Dobra, Zło jest doświadczeniem całej ludzkości, ludzi i narodów o różnorodnych orientacjach religijnych, jak i ludzi odrzucających wszelkie formy wiary. Dobro jest bowiem wartością immanentną, poczuciem i kategorią wrodzoną, instynktowną. Wojna z Bogiem jest areną i osią wszystkich zmagań zorganizowanego Zła z tym, co w człowieku jest immanentnym Dobrem.
Zło posiada potężną moc przyciągania’ , testującą silnych i słabych, dobrych i złych, oprawców i ofiary. Hegel ubrał ten immanentny dramat człowieczeństwa w nihilistyczny pozór permanentnej walki przeciwieństw w sferze materii oraz idei. Karol Marks przeniósł to na grunt „walki klas”, tym samym nadając uniwersalnemu, duchowemu i materialnemu Złu wymiar społeczny. Przewrotność tego satanisty sprawdziła się nie w utopii „walki klas”, lecz w oszukańczym popchnięciu milionów ludzi do bratobójczych walk o „równość społeczną”. Na skutek tego oszustwa, Zło nabrało przerażającego, materialnego i materialistycznego dynamizmu. Zamieniło się w długotrwałe światowe tornado niszczące całe dwudzieste stulecie i dwadzieścia wieków dorobku cywilizacji.
Za pomocą „walki klas” ten Żyd – satanista wprzęgnął setki milionów ludzi w bratobójcze walki o cel zupełnie inny – nie o emancypację społeczną robotników, lecz o emancypację Żydów.
Warunkiem tej emancypacji żydostwa była i pozostaje kasacja państw narodowych, zniszczenie chrześcijaństwa jako instytucji oraz jako instancji moralnej, poprzez relatywizację kanonów dobra i zła oraz „ekumenizację” w wirówce wierzeń, religii, sekt, satanizmu, okultyzmu, kabały, gnozy. Na gruzach państw i chrześcijaństwa, ma powstać monstrualna Synarchia Bestii. To Żydzi byli i są motorem i awangardą wojen z państwami narodowym, z tradycją gojów, z ich identyfikacją kulturową, historyczną. Bez odniesień do roli żydowskiej oligarchii pieniądza i władzy, wyrosłej z talmudycznej ortodoksji wieków poprzednich, wszelkie rozważania o dramacie człowieka dwóch ostatnich wieków są skazane na powierzchowność.
Nihilistyczna kanalia o szczególnych zasługach w tej talmudycznej misji – George Soros, jeden z „bohaterów” tego opracowania – program tej żydowskiej misji i metod w jej realizacji wyłożył w swej książce: “Soros o sobie”.
Wierzę w istnienie żydowskiego geniuszu (…) Żydzi nauczyli się rozstrzygać każdą sprawę z wielu punktów widzenia (…) W tym sensie żydowski charakter jest podstawowym elementem mojej osobowości (…) Z tego powodu tak bardzo przemawia do mnie koncepcja Unii Europejskiej. Każdy naród jest w Unii mniejszością i z tego względu koncepcja ta wydaje mi się interesująca.
Wyłożone przeraźliwie jasno: idea lansowanego przez Żydów „społeczeństwa otwartego” ma służyć mniejszości żydowskiej w ramach Unii Europejskiej, a w przyszłości całkiem już bliskiej – w ramach Rządu Światowego. Przytłaczająca większość ludzkości z niszczonych narodów ma służyć żydowskiej mniejszości – absolutnie konsekwentna, bezwzględnie wierna realizacja dogmatów wyłożonych w oficjalnie wyszydzanych przez nich i zaciekle zwalczanych „Protokołach Mędrców Syjonu”.
Podobne deklaracje programowe Żydów z połowy XIX wieku wykazują dokładnie taki sam cel niszczycielskiej misji żydostwa.
Światową tyranię Żydzi budują zagrabionymi narodom gojów pieniędzmi i uzyskanymi wpływami, ale wykorzystują do tego usłużnych gojów dokładnie tak samo, jak marksizm wykorzystał robotników do niszczycielskich rewolucji, aby na gruzach europejskich monarchii, państw i religii budować panowanie żydowskie.
Rewolucję rosyjską wywołali i utrwalili sowiecki komunizm Żydzi, oni też byli niepodzielnymi panami tego „Imperium zła”, ale dziesiątki milionów Rosjan zostały wymordowane rękami samych Rosjan. Niszczenie chrześcijaństwa i zagłada współczesnych państw narodowych odbywa się również za pieniądze i z rozkazu Żydów, ale tę brudną robotę wykonują sami goje, w tym głównie chrześcijanie. Byłoby więc częściową nieprawdą twierdzenie, że sprawcami zła dwóch ostatnich stuleci są sami Żydzi.
Miliony uczciwych i poczciwych Żydów zajętych robieniem pieniędzy i karier tak samo pracowicie jak to czynią setki milionów gojów, nie biorą bezpośredniego udziału w tym niszczycielskim dziele. Po cichu podzielają poczucie swojej wyższości razem z takimi jak Soros, korzystając ze swojego nacyjnego uprzywilejowania jako rasy panów, ale na ogól pozostają bierni tam, gdzie zaczyna się czynne spiskowanie przeciwko narodom, w których i z których żyją. Warto zatem wiedzieć i pamiętać – kto, jakie grupy, jacy konkretni ludzie stali i stojąu steru wojny z narodami. Gdzie jest ich Olimp. Kim są ci „Olimpians”. Skąd wyszli i dokąd zmierzają.
Innym błędnym mitem jest przypisywanie wszystkiego masonerii.
W istocie, masoneria jest tworem żydowskim, jemu służy i jego celom jest posłuszna. Jest odpowiednikiem wielomilionowej totalitarnej monopartii komunistycznej, skupiającej miliony członków, lecz kierowanej przez ścisłe, wąskie Biuro Polityczne i jego paladynów w podległych im regionach. W książce reprodukuję zbiorową fotografię takich kompradorów Bestii z okazji światowego zjazdu Wielkich Lóż.
Są tam przedstawiciele wielu państw, głównie Ameryki Południowej. Każdy z nich posiada wpływy równe władzy ministrów, premierów, prezydentów, ale wszyscy razem wzięci są jedynie namiestnikami prawdziwych władców świata. Na takiej fotografii nigdy nie znajdziemy prawdziwych Olimpijczyków, „Oświeconych”, Bestii trzymających stery i cugle światowej władzy, pieniądza, polityki, korporacji.
Nie znajdziemy tam Rockefellera, Kissingera, Brzezińskiego, przedstawicieli trzynastu rodów Bestii wspólnie rządzących światem. Dlatego, spoglądając na takie „rodzinne” fotografie wpływowych masonów, trzeba podnieść oczy nieporównanie wyżej, w poszukiwaniu Olimpians, ich licznych rozgałęzień.
To Iluminaci – Oświeceni. Pasterze masońskiej owczarni. Władcy świata. Złowieszcza prawda o tym spisku przeciwko cywilizacji wyłaniała się z ciemności i półprawd przez całe dziesięciolecia. I nadal dociera tylko do nielicznych. David Allen Lewis w książce: “Mroczni Aniołowie Świata” (The Dark Angeles ofLight) pisał: Od 1954 roku głosimy i nauczamy, że istnieje ściśle spleciony światowy spisek, tak zwana Siatka Oświeconych. Lewis wyraźnie umiejscawia genezę tej siatki w 1776 roku, kiedy to Adam Weishaupt założył Zakon Iluminatów:
Bez względu na to, czy Iluminaci mają jedną specjalną organizację7, która jest ich naturalnym spadkobiercą (…) możemy być pewni, że kontynuatorzy tej filozofii reprezentowani są dosłownie przez setki organizacji i ludzi z różnych dziedzin życia2.
Na jednym z pierwszych posiedzeń późniejszego Światowego Forum Ekonomicznego w Ashville (Pół. Karolina), Donald Keye, przywódca globalistycznej Inicjatywy Planetarnej na Rzecz Światów Jakim Chcemy Żyć (!) głosił słuchaczom przyjmującym jego zapowiedzi tak ekstatycznie, jak niegdyś przyjmowano histeryczne tyrady J. Goebbelsa, kiedy pod naciskiem klęsk na frontach, ogłaszał „wojnę totalną“. D. Keye grzmiał:
Jesteśmy na końcowym etapie zorganizowania wszystkiego. Jest to Nowa Religia, którą nazywamy współpracą siatki. Fala New Agę objęła już społeczne przemiany. A więc siatka. Spiskowa siatka Bestii. Żadnych złudzeń: Siatka – i coś jeszcze, coś jak ostatni gwóźdź do trumny zniewolonych narodów.
Niech nikomu nie przyjdzie nawet przez moment do głowy, że można rządzić naszą planetą bez przywódcy (…) Ta planeta wymaga zarządzania!
W książce przywołuję wiele takich deklaracji globalistów. Nie możemy im nie wierzyć choćby na podstawie tego, co dotychczas osiągnęli na tej drodze. Tak, są dyktatorami Świata. Królami ich Siatki, budowniczymi Nowej Religii pod nazwą New Age, budowniczymi Jednego Światowego Rządu, Światowej Tyranii.
Zatem uważnie choć nie pokornie – podążmy ich śladami. Uprzedzam, że ta książka potrafi niejednego przyprawić o depresję. To nie moja wina. Ten makabryczny śmietnik pod nazwą XX wieku, ja tylko z grubsza pozamiatałem; pobieżnie posortowałem to monstrualne wysypisko brudów. Pismak Iluminatów – Gaetan Delaforge w książce: Tradycja Templariuszy w erze Wodnika pisze, że Zakon Iluminatów dąży do tego, aby stać się ośrodkiem promieniującego Światła, które inspiruje mężczyzn i kobiety do prac nad zbawieniem planety.
Znamy to. Przerabialiśmy w komunizmie. Ilekroć jakaś banda przestępców, duchowych, moralnych zboczeńców zabierała się do budowania Raju na ziemi, kończyło się to piekłem.
Od ponad dwóch stuleci toczy się bezlitosna wojna o panowanie nad światem stale tej samej, pokoleniowe dziedzicznej grupy zbrodniczych oligarchów pieniądza i władzy. Trzy ostatnie dekady XX wieku stały się okresem finalizowania tego spisku – budowy Jednego Rządu Światowego -lucyferycznej synarchii nie mającej sobie równych w historii starożytnych i nowożytnych imperiów.
Atak postępuje z dwóch kierunków – z zewnątrz i od środka. Jest to niszczenie instytucji państwa narodowego i niszczenie jednostki ludzkiej w jej fundamentalnym kodzie moralnym, kulturowym, narodowym, religijnym. W tej permanentnej wojnie, Bestie Zła w przeszłości posługiwały się wojnami konwencjonalnymi, nie cofały się przed wywoływaniem ludobójczych rzezi dziesiątków milionów niewinnych ludzi z dziesiątków narodów. Teraz przechodzą do wojen bezkrwawych, wojen o dusze i umysły. O przyczynach i kulisach wojen ludobójczych, zwłaszcza dwóch światowych, pisałem w tryptyku: Rządy zbirów; Piąty Rozbiór Polski 1990-2000 i: Dwa wieki polskiej Golgoty. Bestie końca czasu, to czwarty tom tej anatomii lucyferycznego Zła. Mówi on o pokojowych, choć nie tylko pokojowych metodach osiągania tego, co nie udało im się osiągnąć militarnie. Scalanie ludzkości w zniewolone wysypisko narodów, kultur, języków – podobnie jak każda z poprzednich zbrodniczych utopii, nieuchronnie zakończy się kolejną – tym razem trzecią wojną światową, przez nich zapowiedzianą i obecnie konstruowaną. Trzecią i ostatnią.
Królowa ze Saby – Michalda, w proroczych rozmowach z królem Salomonem, z przerażającą precyzją zapowiedziała dwie pierwsze wojny światowe. Ustaliła czas dzielący jedną od drugiej: pokolenie mężczyzn urodzonych przy końcu pierwszej, ledwo zdąży dorosnąć i pójdzie na drugą wojnę. Trzecią zapowiedziała równie dokładnie: wybuchnie na krótko przed dwutysięczną rocznicą śmierci Mesjasza. Czy zostało nam już tylko około 30 lat? Możliwe, ale pamiętajmy, że tylko Bóg zna czas końca czasu.
Henryk Pająk
Fragment z książki „Bestie końca czasów”.
Najnowsze komentarze