Kapitalizm i socjalizm to dwie strony tej samej materialistycznej monety. Liberalizm i marksizm dosłownie i w przenośni zabijają narody. Epidemia samobójstw, narkotyki, pijaństwo i ucieczka świat wirtualny, poczucie beznadziei, Nowy Wspaniały Świat zbiera swoje żniwo.
Pogarszająca się kondycja zdrowia psychicznego nie jest tylko właściwością Polski, we wszystkich bowiem krajach europejskich obserwowany jest ten proces, choć my, niewątpliwie płacimy również koszty transformacji ustrojowej. Migracja mieszkańców wsi do miast i związane z tym bardzo trudne procesy adaptacyjne czy umowy śmieciowe przy jednoczesnym zaciąganiu kredytów to czynniki życia w permanentnym stresie. Brak poczucia bezpieczeństwa, zawodowa i pracownicza niepewność, brak ekonomicznej stabilności – wszystko to często rodzi przekonanie o bezradności i beznadziejności, wywołuje poczucie nieprzydatności zdobytego wykształcenia, posiadanych umiejętności, bezwartościowości i frustrację związaną z nietrafnością dokonywanych życiowych wyborów, obniża naszą samoocenę. Rodzi się w nas przekonanie, że na nic nie mamy wpływu, i że wszystko dzieje się niezależnie od naszych wysiłków, prowokuje apatię, tendencje do rezygnacji i izolacji.
Statystyki są alarmujące. Szacunki mówią, że na całym świecie na depresję cierpi 320 mln ludzi. Według prognoz Światowej Organizacji Zdrowia, do 2020 roku będzie na drugim miejscu wśród najczęstszych chorób, a do 2030 roku – na pierwszym. W Polsce z depresją zmaga się około 1,5 mln osób. Depresja często prowadzi do prób samobójczych. Według danych policji liczba samobójstw zakończonych zgonem w Polsce wzrosła z ponad 4 tys. w 2012 r. do ponad 5,5 tys. w roku ubiegłym. Najwięcej samobójstw, ponad 6 tys., zanotowano w 2014 roku.
Badani, którzy przyznali, że chorowali bądź chorują na depresję, najczęściej wskazywali nadmierny, długotrwały stres, jako przyczynę ich choroby (68 proc.). Na drugim miejscu uplasowało się zbyt szybkie tempo życia i brak czasu dla siebie (56 proc.) oraz samotność i powierzchowne kontakty z ludźmi (56 proc.) Depresja powoduje też wymierne straty finansowe. Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli obliczyli, że koszt produktu utraconego przez społeczeństwo w wyniku choroby lub jej leczenia, oszacowany metodą kapitału ludzkiego, to około 2,6 mld zł.
Na podstawie: PAP/nowyobywatel.pl/nacjonalista.pl
6 lipca 2019 o 23:40
Jak głosi popularne hasło: Jedną drogą nacjonalizm, uderz, uderz w kapitalizm!