Prezentujemy odpowiedzi na pytania zadane zastępcy redaktora naczelnego magazynu „Szczerbiec” i członkowi władz centralnych NOP przez dziennikarza jednego z prawicowych tygodników. Na ich publikację nie zdecydowała się redakcja czasopisma, zapewne z uwagi na brak wpisania się w medialny schemat złego „neonazisty”.
***
1. Jak przejrzymy się publikacjom NOP-u, weźmiemy Szczerbiec, portal nacjonalista.pl czy też przyjrzymy się stronom takich organizacji jak Szturmowcy, to znajdziemy tam mnóstwo artykułów poświęconych najróżniejszym zagadnieniom ideowym. Znajdziemy omówienia najróżniejszych myślicieli: od Dmowskiego i polskich narodowców, przez Spenglera aż po Evolę i Maurrasa. Całe spektrum prawicy. Tymczasem w narodowym „mainstreamie” (mam tu na myśli Ruch Narodowy, inicjatywy, którym twarz dają panowie Bosak czy Winnicki, Media Narodowe) ten aspekt w ogóle nie istnieje. Czym jest to spowodowane. Jak Pan ocenia pod tym względem intelektualną kondycję współczesnych narodowców?
WT: Gdy zapoznamy się z przedwojennymi publikacjami przedwojennych nacjonalistów – vide pisma „Awangarda”, „Szczerbiec”, „Falanga” etc., zwraca w nich uwagę bogactwo poruszanych zagadnień oraz prezentacje dorobku różnych ruchów europejskich ze spektrum szeroko rozumianej idei narodowej. Warto pamiętać o tym, że ówcześni nacjonaliści w Polsce tworzyli elitę intelektualną. Dla nas są oni wzorem do naśladowania. Jedną z zasad stosowanych w kręgu cywilizacji łacińskiej, o której pisał prof. Feliks Koneczny, jest równanie w górę, a nie w dół. Środowisko Narodowego Odrodzenia Polski nie jest zainteresowane osobami, których formacja ideowa zatrzymała się na memach, krzykliwych nagłówkach z „narodowych” tabloidów w stylu „imigrant zgwałcił kozę” oraz kilku cytatach z Romana Dmowskiego. Dr William Pierce, nieżyjący już lider amerykańskiego Sojuszu Narodowego, postać kontrowersyjna dla wielu, podkreślał, iż tego typu jednostki są trucizną dla ruchów nacjonalistycznych. Schlebianie intelektualnemu plebsowi jest drogą donikąd.
Narodowy radykalizm to nie symbole, nazwy, umundurowanie. To zgodnie z etymologią słowa „radykalny” (łac. radix – korzeń) dogłębna analiza rzeczywistości, formułowanie rozwiązań dotykających sedna problemu, walka z materialistycznymi systemami próbującymi wyrugować z życia Wartości, bez których funkcjonowanie i rozwój wspólnoty narodowej są niemożliwe. Wybitni myśliciele o których Pan wspomniał mogą być źródłem inspiracji, przyjęcia innej perspektywy w ocenie rzeczywistości, a przede wszystkim uważna lektura ich tekstów jest motywem do doskonalenia na wielu polach. Nie chcę oceniać innych środowisk politycznych – każdy wybiera sobie „target” do którego chce dotrzeć z przekazem. Jedni wybierają drogę Politycznego Żołnierza, inni drogę „narodowca” opłakującego blokadę na facebooku.
2. Macie Państwo ideę, ale czy nie boicie się, że zniechęcicie szersze masy swoim radykalizmem? Mam tu przede wszystkim na myśli swoistą fascynację faszyzmem oraz postulaty separatyzmu rasowego.
WT: Znaczenie słowa „radykalizm” starałem się wyjaśnić w poprzednim pytaniu. Odnośnie swoistej fascynacji faszyzmem, należy zadać pytanie – czym tak naprawdę jest faszyzm? Czy mówimy o doktrynie zawartej w pismach Benito Mussoliniego i innych wybitnych przedstawicieli tej idei? Czy też raczej mamy na myśli fałszywe wyobrażenia powielane przez demokratycznych i komunistycznych zwycięzców z 1945 roku? Faszyzm stał się w powojennej Europie straszakiem i użyteczną maczugą na niepokornych. Dziś mamy do wyboru życie w lewicowo-liberalnym matrixie lub dążenie do Prawdy. Dlatego też w ramach „Biblioteki Szczerbca” wydano publikację „Faszyzm. Idea, Doktryna, Państwo”, mającą charakter materiału źródłowego i edukacyjnego. Odczarowanie „postępowej” propagandy jest konieczne, gdyż jak słusznie pisał Orwell, kto kontroluje przeszłość, ten ma władzę nad przyszłością. Nie jest ono natomiast tożsame z nostalgizmem i próbą przeszczepiania obcych wzorców na rodzimy grunt.
Oburzenie postulatem separatyzmu rasowego, który Narodowe Odrodzenie Polski głosi od początku lat 90-tych XX wieku, wynika….z niewiedzy. Na początek zacytuję fragment Deklaracji Trzeciej Pozycji:
„To, że rodzaj ludzki składa się z mozaiki ras i kultur jest istotą wspólnego instynktu. I choć jest to niewiarygodne, to są tacy, którzy chcieliby zniszczyć to bogactwo ras ludzkich dlatego tylko, aby zastąpić je pozbawionym korzeni i tożsamości konformizmem, gdzie pojęcia rasy, narodu i kultury będą bez znaczenia. Innymi słowy, taka wielorasowość próbuje zniszczyć żywy grunt, w którym zakorzenione są wszystkie narody i gdzie zawarty jest ich byt i tożsamość. Trzecia Pozycja stwierdza, że zdecydowanie odrzuca wszelkie zamiary wprowadzenia tego nieludzkiego konformizmu. Odrzuca również wszelkie próby rasowego i kulturowego ludobójstwa niezależnie od tego, czy jest popełniane za pomocą rewolweru, czy odbiornika telewizyjnego. Trzecia Pozycja stwierdza, że prawdziwa miłość własnej rasy musi być zrównoważona przez szacunek dla tych, którzy choć różnią się od nas, to jednak w miłości do swej rasy są tacy sami. Trzecia Pozycja popiera koncepcję rasowego separatyzmu, dzięki któremu różniące się grupy rasowe współpracują ze sobą dla wzajemnego dobra, szanując się wzajemnie. Osiedlenie ras w krajach ich pochodzenia jest pierwszym krokiem do pokojowego świata.”
Gdzie te wezwania do mordowania lub odmawianie innym człowieczeństwa, o których przekonują „antyrasiści” i zawodowi antyfaszyści? Na siłę intelektualne miernoty starają się uczynić z nacjonalistów potwory lub owładniętych nienawiścią maniaków. Ostatecznie jednak to prawda zwycięża, a kłamstwa upadają pod własnym ciężarem. Nie twierdzę, iż wydarzenia ostatnich lat – vide kryzys migracyjny – nie przyciągnęły w okolice medialnego „nacjonalizmu” moralnego i mentalnego plebsu, który żeruje na najniższych instynktach, gardłuje coś o „Wielkiej Polsce Katolickiej”, a później wyraża, z reguły polszczyzną na poziomie laboratoryjnego szympansa, radość ze śmierci dziecka imigrantów etc. Podkreślam to jednak z całą mocą – to nie są nacjonaliści zrzeszeni w organizacjach o wyrazistym ideowo charakterze. To nie są ludzie znający znaczenie takich pojęć jak moralność, dyscyplina, hierarchia, poświęcenie. Oni nie trafią do nas – my ich po prostu nie chcemy.
Nasz nacjonalizm – prezentowany na łamach pisma „Szczerbiec” i dziennika internetowego Nacjonalista.pl – jest wymagający i dla niektórych niezrozumiały. Czy nas to martwi lub zniechęca? Wręcz przeciwnie. Jedno jest pewne – nie zamierzamy zmieniać poglądów, ani w jakikolwiek sposób prowadzić polityki „ugrzecznienia”. Jesteśmy cierpliwi i nieustannie podkreślamy długoterminowy aspekt walki nacjonalistycznej o którym tak wyraziście pisał François Duprat.
3. Twierdzi Pan, że faszyzm jest obecnie źle rozumiany, że stał się ideologiczną pałką. Jak zatem Państwo rozumiecie faszyzm? Adam Gmurczyk wprost stwierdził, że NOP jest partią neofaszystowską, co to znaczy?
WT: Nie spotkałem się z wypowiedzią Adama Gmurczyka definiującą NOP jako „partię neofaszystowską”. Wiem natomiast, że statut NOP definiuje nas jako polski ruch nacjonalistyczny, działający w życiu publicznym m.in. w postaci partii politycznej.
Historyczny faszyzm włoski był interesującą propozycją nie tylko systemową, ustrojową, ale wręcz cywilizacyjną. W dziedzinie ustrojowej faszyzm dokonał implementacji katolickiej nauki społecznej (zrównanie kapitału z pracą, korporacje zawodowe jako trzon ustroju społeczno-gospodarczego) na grunt włoski – grunt niezwykle trudny w owych czasach, ponieważ, pomimo istnienia jednego państwa, Włochy były krajem rozdrobnionym praktycznie w każdej dziedzinie życia publicznego od braku poczucia jedności narodowej poczynając. Faszyzm zbudował nowoczesny naród, właśnie w dużej mierze poprzez budowę nowej struktury ekonomicznej, opartej o nauczanie społeczne Kościoła (Quadragessimo Anno, Rerum Novarum).
4. W prasie zbliżonej do NOP dominuje tematyka włoskiego faszyzmu. A co z niemieckim narodowym socjalizmem? Media jakiś czas temu obiegła choćby sprawa Tomasza Kalinowskiego, który obnosił się ze zdjęciem Leona Degrelle’a. Jaki Państwo mają stosunek do tego tematu?
WT: Szeroko pojęte rozwiązania, proponowane przez narodowy socjalizm oscylowały wobec kompletnie innych wartości, niż faszyzm czy polski przedwojenny nacjonalizm. A państwo narodowo-socjalistyczne w żadnym razie nie nachodziło się na rozwiązania faszyzmu, czy polskiego nacjonalizmu. To kompletnie różne koncepcje, doktryny, w których trudno by znaleźć punkty wspólne.
Jedno trzeba na pewno podkreślić: NOP nie kopiuje rozwiązań z czasów minionych. Korzystamy z dokonań, osiągnięć historycznych, bo są one częścią europejskiej tradycji. Sam zresztą w włoski faszyzm przeszedł przeobrażenie, poczynając od Włoskiej Republiki Socjalnej, gdzie postulat statolatrii po prostu zanika, a skończywszy na współczesnym tzw Faszyzmie Trzeciego Millennium, którego koncepcje, w tym rola państwa, podmiotowości wspólnoty narodowej w stosunku do instytucji państwa jest dominujące. I zbieżne z zasadami naszego nacjonalizmu.
Co do otaczania szacunkiem tych czy innych postaci historycznych (jak Leon Degrelle), to sprawa bardzo prywatna, i tutaj proszę pytać zainteresowanych.
5. Powołał się Pan na cytat “Osiedlenie ras w krajach ich pochodzenia jest pierwszym krokiem do pokojowego świata”. Jak Państwo to sobie wyobrażacie? Oczywistym jest sprzeciw wobec dalszego przyzwalania na imigrację, ale co z osobami już przebywającymi na terytorium Polski, a które pochodzą z innych ras?
WT: Proces niszczenia tradycyjnej Europy, dzięki totalitarnej ideologii demoliberalizmu zaszedł bardzo daleko. Imigracja pozaeuropejska nie jest w tym momencie samoistnym problemem, lecz częścią większej całości. Samo ograniczenie napływu imigrantów to tylko kosmetyka, dobrze wyglądająca w mediach. Należy zadać sobie jednak pytanie: dlaczego ci ludzie przyjeżdżają do nas, do Europy. Likwidowanie źródła imigracji to zagadnienie polityki międzynarodowej. Schemat, w uproszczeniu wygląda bowiem tak: organizacja terrorystyczna pod nazwą Izrael realizując, za pomocą ludobójstwa, swój cel czystki etnicznej wywołuje z jednej strony zrozumiała wściekłość i bunt mordowanych ludzi (tak rodzi się terroryzm islamski), z drugiej zaś strach, którego efektem jest ucieczka do krajów, w którym nie strzela się do dzieci jak do kaczek, a bomby nie lecą na głowy. Zakręcenie kurka imigracji, wymaga ostatecznego rozwiązania kwestii Izraela. To spowoduje powrót wielu imigrantów do domu, do ich krajów rodzinnych. Pozostałym należy po prostu odesłać do domu. Europa ma wystarczająco dużo problemów własnych, by jeszcze brać na siebie sprawy związane z pozaeuropejską imigracją, która – co zrozumiałe, kiedy spotykają się ludzie różnych kultur – zawsze wywołuje konflikty. Konfliktów rasowych nie ma tam, gdzie szanuje się odrębność ras i kultur w ich własnych krajach i na ich własnych kontynentach. Każdy u siebie, na swoim.
6. Stosunek NOP do III RP jest niezwykle krytyczny. Środowiska narodowe domagają się obalenia “Republiki Okrągłego Stołu”. Zakładając, że do tego by już doszło, co Państwo proponują w zamian?
WT: Postulat „obalenia Republiki Okrągłego Stołu” występujący w postulatach niektórych środowisk można rozszyfrować jako zastąpienie obecnego pasożytnictwa i kolesiostwa „swoim” pasożytnictwem i kolesiostwem. Nas nie motywuje cel negatywny – obalenie czegokolwiek lub wszechobecne hasło „precz z czymś”, a wartości pozytywne. Żeby mówić o rzeczywistych zmianach w Polsce należy rozpocząć od przywrócenia rzeczywistej suwerenności/niepodległości i upodmiotowienia wspólnoty narodowej. W sytuacji podporządkowania Unii Europejskiej/NATO i globalnym graczom (USA i lobby izraelskie) różne „dobre zmiany” to kosmetyka i mydlenie oczu. Od lat interesuję się teoriami zarządzania i wiem doskonale, że do przeprowadzenia radykalnych zmian i uzdrowienia sytuacji w podmiocie X potrzebny jest rzetelny audyt. Dopiero po nim możemy rozmawiać o szczegółowych rozwiązaniach.
7. W Państwa publikacjach jest bardzo silny wątek antyżydowski. “Europa była Wielka, była Chrześcijańska – bo była antysemicka”, twierdzi Adam Gmurczyk i przekonuje, że coś trzeba z Żydami w Polsce zrobić. Moje pytanie brzmi: skąd taki nacisk na kwestię antysemityzmu i co Państwo proponują w tej sprawie.
WT: Kwestia żydowskiego lobby jest dla demokratycznej opinii publicznej „abstrakcją”, co najlepiej potwierdza konsultowanie ustaw przez rząd III RP ze stroną izraelską oraz kolejne bezczelne żądania, bezkarność syjonistycznego tworu okupującego ziemie Palestyńczyków, kontrola amerykańskiej polityki zagranicznej, liczna obecność Żydów w różnego typu ruchach walczących z Tradycją Europy, więzienia dla osób kwestionujących oficjalną wersję historii drugiej wojny światowej etc. Nie są przypadkiem niechęć (przejawiająca się licznymi wypędzeniami na przestrzeni wieków) różnych narodów i kultur do ludu Talmudu oraz liczne ostrzeżenia ze strony katolickich świętych i teologów. Dla nas wszelkie wpływy na życie Polaków ze strony obcych i wrogich lobbies są niedopuszczalne. W tej kwestii nie ma żadnych kompromisów i tu jesteśmy konsekwentni.
8. Moje ostatnie pytanie dotyczy Państwa stosunku do innych środowisk narodowych. Szczególnie do Szturmowców z jednej strony, a Ruchu Narodowego z drugiej.
WT: Jeśli poglądy jakiegoś środowiska są zbieżne z naszymi nie wykluczamy współdziałania. Jest symptomatyczne, iż wiele z tez i postulatów głoszonych przez NOP od samego początku, dziś jest powtarzane nawet przez grupy nam wrogie. Na ile jest to szczere, a na ile wywołane koniunkturalizmem, trudno jednoznacznie określić. Ja osobiście zawsze wolę oryginały, niż imitacje.
Przedruk wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody redakcji portalu Nacjonalista.pl.
28 maja 2019 o 14:25
Super, już dawno nie było wywiadu na portalu.
Linia polityczna NOPu bez zastrzeżeń, w jej ramach:
- nacisk na rozwój intelektualny ugrupowania, ideologia nie nastawiona na frazesy dla ubogich mentalnie – żeby rozumieć ideologię oraz inspiracje NOPu trzeba mieć jakieś podstawy intelektualne
- brak odcinania się od faszyzmu „rasizmu” (racialism), radykalizmu
- orientacja ideowa niezmieniona, czyli NOP to nie są chorągiewki jak RN
- wyjaśnienie, że faszyzm i ‚nazizm’ to nie są synonimy. chociaż nie popieram „antynazizmu” z automatu, po pierwsze ‚nazizm’ (prawidłowa nazwa to Narodowy Socjalizm w wersji NSDAP) nie da się ocenić jednoznacznie, ocenianie NS wyłącznie w kontekście zbrodni nie daje pełnego obrazu tej ideologii, prawda jest dużo bardziej skomplikowana i po prawdzie z ideologicznej perspektywy Polska powinna być w sojuszu z Rzeszą przeciw liberalnym siłom i bolszewizmowi. A co do współczesnych „neonazistów” – część z nich jak najbardziej pozytywnie oceniam dlatego, że ocenianie współczesnych ruchów NS przez pryzmat historycznej NSDAP jest błędne.
- a jeśli chodzi o punkt 5 – tak naprawdę stanowisko NOP jest najlepszym rozwiązaniem dla nie-białych ras.
28 maja 2019 o 19:59
Bardzo ciekawy wywiad przez pryzmat którego możemy dostrzec jaką formacją jest NOP. „Oni nie trafiają do nas – my ich po prostu nie chcemy” – elitarność i ideowość są napewno ważnymi wyróżnikami pomiędzy NOP a innymi organizacjami.
29 maja 2019 o 00:49
Ja ze swej strony posłuchałem wskazań NOP i zbojkotowałem wybory.Bo skoro NOP nie startowało to nie było na kogo głosować.,,Konfederacja”?A czy to nie ci,którzy głosowali,zaraz po wyborach,za nowelizacją ustawy ,,antyfaszystowskiej” 256,za którą jestem oskarżony?Tak,to oni!A Winnicki,Bosak i spółka już tak się cieszyli,że udało im się zdobyć superpłatne unijne stołki…
10 czerwca 2019 o 11:07
Miejsce każdego NR jest w NOP. Nie czekajcie, wypełniajcie formularz rekrutacyjny:
https://www.nop.org.pl/rekrutacja
9 sierpnia 2019 o 12:04
Antifiarze o NOP – dobry tekst
https://stopnacjonalizmowi.wordpress.com/2019/08/08/nop-hitler-mial-przynajmniej-jakies-trafienia/#more-6534