Ruchy narodowo-radykalne od lat promują koncepcję powrotu do Natury i ruralizm. Mania uprzemysłowienia niszczy środowisko i człowieka, co dobrze pokazują efekty produkcji przemysłowej żywności. Dziennikarz Stefano Liberti, autor książki „Władcy jedzenia. Jak przemysł spożywczy niszczy planetę” w wywiadzie dla Gazety Wyborczej (nawet tam pojawiają się wartościowe teksty” powiedział między innymi:
Pasta pomidorowa z chińskich pomidorów jest tańsza niż ta z włoskich, ponieważ Chińczycy wspierają ich produkcję z państwowych pieniędzy. Innymi słowy, chińscy rolnicy i przedsiębiorcy mogą pozwolić sobie na ich uprawę i przetwórstwo poniżej kosztów produkcji. Wyobraź sobie, jakie to muszą być koszty, skoro po zebraniu pomidory z Sinkiangu podróżują 3 tys. km do portu, gdzie są załadowywane na statek i potem płyną kolejne 20 tys. km do Włoch. I nawet po pokonaniu takiej odległości kosztują mniej niż pomidory, po które włoski producent musiałby pojechać 50 km. To jest szaleństwo.
Pasta trafiająca do Afryki jest dotowana nie tylko przez Chiny, ale i Unię Europejską, która wspiera przedsiębiorców w eksporcie na obce rynki. Poza tym od lat 90. państwa afrykańskie są zobligowane do otwierania swoich rynków na produkty z zewnątrz, dzięki czemu producenci europejscy nie płacą taryf celnych. Unia Europejska z naszych podatków wspiera więc wielkie korporacje produkujące na ogromną skalę, a nie drobnych rolników. Jeśli zalewamy państwa afrykańskie naszymi tanimi produktami, to jak lokalni producenci pomidorów z Ghany mają się utrzymać na powierzchni? Porzucają ziemię i przenoszą się do miast, ale tam często nie znajdują pracy. Część decyduje się więc na ucieczkę do Europy.
Jeśli na stosunkowo małej przestrzeni chcesz hodować dużo zwierząt, musisz prewencyjnie faszerować je różnego typu lekami: aby zminimalizować ich psychiczny dyskomfort i uniknąć chorób. Hodowcy rutynowo dają zwierzętom antybiotyki. Liczby są tu imponujące: 70 proc. produkowanych antybiotyków jest z miejsca przeznaczone dla zwierząt hodowlanych. Człowiek zażywa antybiotyk, gdy jest poważnie chory, ale zwierzęta jedzą je, by nie zachorować. (Antybiotyki) zostają w mięsie, które spożywamy, ale też trafiają do środowiska, dzięki czemu coraz więcej szczepów bakterii się na nie uodparnia. WHO już jakiś czas temu wydało opinię, że prewencyjne stosowanie antybiotyków w hodowli zwierząt jest niebezpieczne. Uodpornione superbakterie w końcu zaatakują człowieka. W Unii Europejskiej i tak jest lepiej niż w Stanach, gdzie przedsiębiorcy oprócz antybiotyków na potęgę mogą też faszerować zwierzęta hormonami.
Dawniej kał hodowanych w chlewach świń służył jako nawóz, teraz tych ton nieczystości trzeba się jakoś pozbyć. Wokół przedsiębiorstw powstają jeziora uryny i kału, ze względu na swój różowy kolor nazywane lagunami. To zbiorniki wysoce toksyczne.
W jednym z raportów NIK podkreślono, że nawet małe dawki antybiotyków przyjmowane z żywnością przez dłuższy czas mogą przyczyniać się do powstawania w organizmie ludzkim lekoopornych szczepów bakteryjnych. Lokalizm przeciwko globalizmowi!
Na podstawie: weekend.gazeta.pl/nacjonalista.pl
2 marca 2020 o 18:45
„Flora, fauna i wszelkie szlaki wodne świata są ze sobą powiązane w sposób dynamiczny i kompleksowy, co pozwala istnieć rodzajowi ludzkiemu. Zaś te wzajemne stosunki mają kluczowe znaczenie dla wszystkich narodów i kultur. Trzecia Pozycja będzie działać na rzecz ograniczenia wyniszczania naszego wspólnego domu przez zachłanność kapitalistycznych korporacji, manię uprzemysławiania marksistów, chciwość międzynarodowych banków i przez zagrażających wolności adwokatów Zjednoczonego Świata. Człowiek posiada oczywiście prymat nad naturą, ale musi ją traktować jako podarunek, który ma zostać przekazany przyszłym pokoleniom.
Trzecia Pozycja przyjmuje, że w zdrowym społecznym porządku istnieje równowaga pomiędzy ruralizmem a urbanizmem. Pierwszy jest oczywiście – z punktu widzenia jednostki i otoczenia – dużo zdrowszy, choć życie wiejskie może być uzupełnione przez właściwy urbanizm, bazujący na siołach, wioskach i miastach – ośrodkach handlu i centrach niezanieczyszczającej, wysokiej technologii przemysłu, badań i studiów. Ta równowaga pomiędzy ruralizmem a urbanizmem znajduje się w centrum światopoglądu Trzeciej Pozycji.”
https://www.nop.org.pl/deklaracja-trzeciej-pozycji/
7 marca 2020 o 14:36
Por. też np. tzw. śmiertelna hiszpańska grypa z początku ubiegłego wieku.