Obelżywe traktowanie chrześcijańskich symboli religijnych jest wpisane w judaizm. Dla przykładu, plucie na krzyż lub spluwanie przy kościele miało moc obowiązującą dla pobożnych Żydów od około roku 200. Oczywiście później, gdy wzrastała niechęć do „narodu wybranego”, czyniono to w mniej ostentacyjny sposób. Prawie nikt w końcu nie jest samobójcą.
Aliści we współczesnym państwie Izrael, tej ekskluzywnej, jednonacyjnej demokracji, obyczaj otwartego wyrażania antychrześcijańskich uczuć wydaje się święcić tryumfy. Czy wiesz Szanowny Czytelniku wychowany w atmosferze tolerancji, że w latach pięćdziesiątych to agresywne państewko wielkości ziarnka grochu (na mapie) wydało serię znaczków poświęconą izraelskim miastom? Na jednym z nich analityczni szperacze mogli zauważyć milimetrowy krzyż wieńczący kościół w jakby nie było – Nazarecie. Wybucha skandal, partie religijne wespół z syjonistyczną lewicą żądają wycofania nieszczęsnego znaczka, a przynajmniej usunięcia z niego nienawistnego symbolu. Co też staje się faktem.
Niemal nikt w golusie (świecie nieżydowskim) nie wie, nawet amerykańscy podatnicy – jelenie opłacający dobrobyt Izraela – że ich pupilek przez długie lata walczył z chrześcijańskimi wpływami w… matematyce. Nie podobał mu się znak plus (+), bo za bardzo przypominał krzyż (a dokładnie za takowy uchodził), a trudno sobie wyobrazić, żeby żydowscy uczniowie systematycznie pluli w zeszyty lub na tablicę podczas lekcji tego właśnie przedmiotu. Problem powyższy rozwiązano w sposób, na jaki może się zdobyć tylko państwo o jednoznacznym profilu ideologicznym: zakazano używania „plusa” w szkołach podstawowych i w wielu szkołach średnich.
A słyszał ktoś o tym, że nauczanie o Nowym Testamencie jest w Izraelu zakazane „od zawsze”? I że „kablowanie” na nieposłusznych, czyli uczciwych nauczycieli, którzy starają się obchodzić ten ciężki idiotyzm, jest czymś w rodzaju narodowego sportu? Jeżeli nie słyszałeś o tym Czytelniku Najdroższy, to mam dla Ciebie i Twoich antyklerykalnych przyjaciół jeszcze jedną dobrą wiadomość: w kibucu Saad odbyło się sponsorowane przez władze izraelskie „Plucie na krzyż dla konwertytów z chrześcijaństwa na judaizm”.
Mam nadzieję, że w drodze rewanżu nie urządzisz konkursu spluwania na Gwiazdę Dawida. Nie bądź barbarzyńcą – wybaczaj.
dr Dariusz Ratajczak
24 maja 2019 o 17:52
Odważny, bezkompromisowy człowiek. Brakuje dziś takich historyków jak śp. Dariusz Ratajczak.