Polski nacjonalizm to nie tylko dobrze znane organizacje, ale również cała gama grup określanych mianem „faszystowskich” i „narodowo-socjalistycznych”. Jedną z nich był Radykalny Ruch Uzdrowienia.
15 sierpnia 1933 r. na Śląsku Józef Kowal-Lipiński powołał do życia organizację pod nazwą Radykalny Ruch Uzdrowienia z siedzibą władz centralnych w Katowicach. Zebranie organizacyjne odbyło się 21 sierpnia w Goduli. W październiku zaczął się ukazywać dwutygodnik „Front Polski Zbudzonej” o nakładzie sięgającym 6000 egzemplarzy. W styczniu 1934 r. RRU podporządkował sobie Konfederację Samopomocy Robotniczej i Zawodowej, a w maju – Centralny Związek Zawodowy Polski, związany z Polską Partią Socjalistyczną dawna Frakcja Rewolucyjna. Ruch rozwijał się dynamicznie skupiając po roku działalności 5500 członków (głównie na Śląsku, ale też w województwach łódzkim, krakowskim, poznańskim i na Pomorzu). We wrześniu 1934 r. władze zakazały działalności RRU w powiatach rybnickim i świętochłowickim, gdzie miał najsilniejsze oparcie. Wobec szykan administracyjnych Kowal-Lipiński zdecydował się rozwiązać Ruch w maju 1935 roku. W czerwcu 1937 roku organizacja została odbudowana pod nazwą Narodowo-Radykalny Ruch Uzdrowienia, ale był to już cień dawnej siły. Działalność organizacyjna partii całkowicie zamarła w pierwszych miesiącach 1939 roku.
Sam przywódca był tak opisywany przez działaczy Ruchu: „Nasz wódz nie używa napojów alkoholowych czy wyrobów tytoniowych, zrezygnował z wszelkich tańców, hucznych zabaw i gier hazardowych, unika kawiarń, restauracji oraz nocnych lokali, a rautów, bankietów i balów nie lubi.”
Józef Kowal-Lipiński charakteryzując oblicze ideowe Radykalnego Ruchu Uzdrowienia pisał:
Śmiało twierdzę, że jestem jedynym i pierwszym w Polsce, który poważnie pracował i walczył już przed 10 laty o ruch faszystowski, czyli polski narodowy socjalizm, zastosowany jednak do duszy polskiej, rasy słowiańskiej, oraz warunków i stosunków polskich. Żelazna dyscyplina, karność i braterstwo – to nasze cnoty! Miecz Szczerbiec Bolesława Chrobrego – naszym znakiem! Cześć Ojczyźnie – naszym hasłem! Podniesienie prawej ręki (jak do przysięgi podczas śpiewu Roty) – naszym pozdrowieniem!
Uzdrowienie Polski i zorganizowanie rasy słowiańskiej w myśl zasad RRU i pod moim kierownictwem będzie w Polsce końcem bolszewickiego bezbożnictwa, grabieży grosza państwowego, panowania żydów, szkodliwego kapitalizmu, demoralizacji, hegemonii zaborczych Niemiec.
Mogą przeciwnicy nasi jedynie utrudniać nam pochód do Nowej Polski, mogą oddalić na moment historyczną datę powstania nowego ustroju, ale zniszczyć nas zupełnie nie zdołają, gdyż to już jest wprost fizyczną niemożliwością. Nie pomogą represje ani szykany tych czy tamtych, ani wreszcie głupota, bezmyślność i łajdactwa samych Polaków, wcześniej czy później my i tak zwyciężymy.
Na podstawie: nacjonalista.pl/Olgierd Grott – Faszyści i narodowi socjaliści w Polsce
26 września 2018 o 16:56
Zwróćmy uwagę na liczbę działaczy – 5500 po roku czasu. To robi wrażenie, a przecież była to jedna z mniejszych organizacji. No ale wtedy nie było fejsbuka i zawodowych narzekaczy, którzy dziś znajdują tysiące wymówek przed jakimkolwiek zaangażowaniem.
29 września 2018 o 22:01
Społeczeństwo (nie tylko polskie, inne białe społeczeństwa tak samo) było wtedy o wiele bardziej ideowe i upolitycznione (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Dziś nastała jak to bezbłędnie ujął Carl Schmitt epoka neutralizacji (zobojętnienia) i depolityzacji. Główną „zasługę” w tworzeniu tego stanu rzeczy mają żydowskie mass-medie, które są środkami prowadzonej na skalę globalną dezinformacji i demoralizacji. Promują rzeczy, za które w normalnym państwie palonoby na stosach. Państwowa szkoła i kler nie stanowią żadnej przeciwwagi dla tej zarazy, raczej na ogół starają się gonić narzucane przez Żydów „standardy” intelektualne, etyczne i estetyczne. Stąd mamy to co mamy. Skoro dzisiejsi Polacy (i inni biali ludzie) nie mają praktycznie żadnej formacji intelektualnej i moralnej to trudno oczekiwać od nich masowej aktywności politycznej.
22 września 2020 o 13:20
@Wewelsburg
Coś w tym jest. W „Szerokich Torach” Barbary Włodarczyk był jeden odcinek, w którym występował Tesak. Kręcony był w 2002 roku, gdzie jeszcze neta nie było na taką skalę, jak teraz. I ta jego partia, w której był (nazywała się chyba Partią Narodowo-Nacjonalistyczną) w samej Moskwie miała 1000 działaczy. Pomyśleć, że taka głupawa skinheadowska organizacja w jednym mieście potrafiła zebrać 1000 działaczy, a w Polsce całe środowisko radykalnych nacjonalistów ledwo zbiera 1000 ludzi. Mam wrażenie, że obecny ruch nacjo to cień swojej dawnej świetności. Internet kanalizuje nastroje ludzi, a nie mobilizuje, podobnie zresztą, jak telewizor.
29 września 2018 o 22:05
„bolszewickiego bezbożnictwa, grabieży grosza państwowego, panowania żydów, szkodliwego kapitalizmu, demoralizacji, hegemonii zaborczych Niemiec” Brzmi dość znajomo. Zamiast Niemiec wpisać USA i wszystko będzie się zgadzać.
30 września 2018 o 14:51
Z mojej perspektywy nazwa tego ugrupowania sprawia wrażenie jakby ich ambicją było stanie się narodowo-radykalnym skrzydłem sanacji, co nie jest dla mnie wadą, prawdopodobnie chcieli „faszyzacji” sanacji – obozu politycznego, który miał potencjał do stania się sensownym ideowo, czego przejawem był OZoN, niestety zabrakło po śmierci Piłsudskiego rządzących mających łeb na karku. Jeśli się mylę jestem otwarty na krytykę moich spostrzeżeń