Głoszone przez nas od lat postulaty separatyzmu rasowego i Białej Europy znajdują uznanie wśród coraz większej liczby osób. – Uważam, że Europa należy do Europejczyków – powiedział podczas konferencji w Szwecji duchowy przywódca Tybetu Dalajlama. Ocenił, że „uchodźcy powinni wrócić do swoich ojczyzn, żeby je odbudować”.
Zdobywca Pokojowej Nagrody Nobla gościł w Malmö, trzecim największym mieście Szwecji, które ma dużą populację imigrantów i doświadcza związanych z tym „dobrodziejstw” w postaci fali gwałtów, kradzieży i napadów oraz anty-białego rasizmu.
To nie pierwsza podobna wypowiedź lidera Tybetańczyków. W 2016 roku stwierdził, że Niemcy nie powinny stać się państwem arabskim. Wskazywał również na migrację Chińczyków do Tybetu.
– Nieskrępowany napływ chińskich imigrantów do Tybetu powoduje odpływ tożsamości kulturowej i religijnej Tybetu. Tybetańczycy zaś zostają zredukowani do nieznacznej mniejszości we własnym kraju – tłumaczył Dalajlama.
Duchowy przywódca Tybetańczyków musiał uciekać ze swojej ojczyzny, po tym jak została najechana przez żołnierzy Chińskiej Republiki Ludowej i doświadczona później masową imigracją.
Europa dla Europejczyków, Polska dla Polaków, Tybet dla Tybetańczyków!
Na podstawie: nacjonalista.pl/nordfront.se
14 września 2018 o 02:17
Obecny dalajlama pomimo bycia religijnym przywódcą wyznawców buddyzmu tybetańskiego niestety na wiele spraw ma liberalne poglądy, jednak jeśli chodzi o kwestie rasowe/etniczne/tożsamościowe to ma prawidłowe poglądy, prawdopodobnie stąd takie ma, że Tybetańczycy sami doąwiadczają podobnych problemów tylko że w bardziej brutalnej formie, w innej sytuacji pewnie byłby taki jak Franciszek, czyli byłby zwolennikiem multikulti
14 września 2018 o 17:23
„Na wiele spraw ma liberalne poglądy” – możesz to rozwinąć? Bo nie siedzę w temacie. Liberalne poglądy – czyli popiera aborcję, pedalstwo etc.?
14 września 2018 o 23:23
Odpuść mu. Powiela nie swoje poglądy, aczkolwiek Dalajlama rzeczywiście w niektórych sprawach jest kontrowersyjny.
14 września 2018 o 23:48
http://www.nacjonalista.pl/2010/09/13/skandaliczne-spotkanie-dalajlamy-w-kosciele-katolickim/
Z tego tekstu wynika że popiera aborcję, poza tym w kwestiach seksualnych ma trochę liberalne poglądy
18 września 2018 o 01:55
Tybet nalezy do Chin…. KPCH pod dowództwem Xi Jipinga poskromi te separatystyczne nastroje mam nadzieje…
18 września 2018 o 20:42
Ja mam nadzieję, że Ujgurzy i Tybetańczycy wybiją się na niepodległość i zbudują dla siebie prosperujące państwa, które zaspokoją ich potrzeby. Trzeba być konsekwentnym i jak nie popiera się amerykańskiego imperializmu i wyniszczania narodów to nie można popierać też imperializmu rosyjskiego i chińskiego
23 września 2018 o 04:52
Yark@ albo Chiny albo USA nie ma innych alternatyw. Małe nacjonalizmy są za słabe.
24 września 2018 o 11:24
1.Sam wątpię w to, czy z racji różnic geograficznych Chiny miałyby możliwość posiadania swojej strefy wpływów w Europie i wątpię, by chińskie wpływy byłyby lepsze od amerykańskich.
2. Uważam, że biała rewolucja może się zacząć właśnie od dwóch białych (w sensie o większości białej) supermocarstw – Rosji i Stanów Zjednoczonych. W Rosji od początku lat 90′tych wiele ugrupowań nacjonalistycznych posiada swoje siły paramilitarne, swoich ludzi w FSB (jeden plus dla FSB, pomimo patologii tej struktury), w dodatku wielu z nich nabrało doświadczenia podczas wojny w Donbasie walcząc po obu stronach we własnych jednostkach wojskowych, nie można zapomnieć też o takich formacjach, jak BOT (chociaż oni byli trochę kontrowersyjni), Spas, BORN, Nadmorscy Partyzanci i wiele innych. W Stanach Zjednoczonych nacjonaliści też mogą sobie tworzyć własne uzbrojone ugrupowania paramilitarne i zapewne tak też tam się dzieje, z racji tego, że wiele czynników im to ułatwia. W Europie ostatnimi zbrojnymi formacjami nacjonalistycznymi były oddziały HOS w Chorwacji, które niestety zostały rozbite i nie doprowadziły do obalenia tudjmanowskiej władzy na rzecz chorwackich nacjonalistów-prawaszy. A ostatnim zbrojnym oporem na dużą skalę stricte przeciw systemowi to były lata ołowiu we Włoszech. Teraz to nacjonaliści europejscy mogą liczyć na sukcesy wyborcze, innej drogi nie mają, a jak liberałowie rozpoczną represje to bardziej to uderza w nacjonalistów niż w USA, w Rosji co prawda też są silne represje, ale mają większe możliwości konspiracji. Przykładowo w UK zdelegalizowano NA i cały ich ruch rozwalił się, w Niemczech jak NPD stanie się bardziej popularna to zdelegalizują ich działalność, skonfiskują budżet partii, a elektorat przejmie prawica z AfD. Wniosek: w Rosji i w USA prędzej i szybciej dojdzie do białej rewolucji niż w krajach europejskich, biorąc również oprócz uwarunkowań społeczno-systemowych mentalnoś Europejczyków.
Dlaczego o tym mówię? Bo nie wszystko w Ameryce, czy w Rosji jest do skreślenia, te dwa kraje mają z tożsamościowej perspektywy swe dobre strony i uważam, że najbardziej optymalna polityka zagraniczna Polski wobec tych krajów to (powinny być) pragmatyczne stosunki, bez rzucania się z szablą, ani bez serwilizmu. Bo dlaczego Polska miałaby opowiadać się konkretnie po którejś stronie i należeć do jednej ze stref wpływów? Tworzenie bloku politycznego z Chinami (czytaj: podporządkowanie się Chinom) nie jest w mojej opinii ciekawą perspektywą, bo Chiny w praktyce również stosują ekspansję ekonomiczną skutkującą uzależnieniem gospodarczym, co nie różni się od ekspansji zachodnich megakorporacji, Chiny stosują też ekspansję terytorialną na morzu południowochińskim, to jakie mamy gwarancje, że w przyszłości, gdy Chiny będą hipermocarstwem nie będą stosować agresywnych interwencji militarnych wobec krajów słabszych? Tym bardziej że są oni krajem totalitarnym. A co jesli chodzi o perspektywę Ujgurów i Tybetańczyków? Gdybym ja należał do tych narodów i niepodległość tych ziem byłaby dla mnie ważna to popierałbym każdego, kto rywalizowałby z Chinami, bo trzeba przyznać – posiadanie państwa dla narodów bezpaństwowych (niebędących niepodległymi) jest bardziej priorytetowe niż abstrakcyjna dla większości ludzi (tym bardziej Ujgurów i Tybetańczyków) walka z euroatlantyzmem.
19 września 2018 o 12:01
Jezeli Europa nalezy do Europejczykow to co robi Dalajalama w Londynie we wlasnej rezydencji za 7 mln funtow???
Dalajlama to taki buddysta jak z futeralu instrument. W Tybecie go nikt nie chce.
26 lipca 2019 o 08:18
Nie przesadzajmy. Mieszka po prostu. Jest ambasadorem swojego narodu bez państwa. Nie twierdzi że jest brytyjczykiem i nie domaga się przywilejów tylko pełni funkcje dyplomatyczne czy też religijne.
24 września 2018 o 11:35
https://www.kompas.travel.pl/kraje/tybet/
Jednak nie jest Tybetańczykom wcale tak za okupacji chińskiej kolorowo jak niektóre media prochińskie opisują, na przykład xportal: http://xportal.pl/?p=20144
Sytuacja społeczna Tybetańczyków za czasów niepodległego i teokratycznego Tybetu była tragiczna, ale okupacja chińska wcale nie jest lepsza