Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Napływ obcych rasowo i kulturowo hord wymaga zdecydowanego oporu ze strony nacjonalistów. Grecki Złoty Świt od lat stoi w awangardzie obrony białej i chrześcijańskiej Europy. Setki Politycznych Żołnierzy spod znaku meandru przybyło do dzielnicy Votanikos w Atenach, gdzie rządzący zdrajcy zdecydowali o wyburzeniu małego kościoła, aby na jego miejscu powstał meczet.
Narodowi rewolucjoniści jako jedyni podnieśli kwestię na forum parlamentu, wzywając wszystkich Greków do oporu przeciwko antynarodowemu Systemowi. Złoty Świt nigdy nie pozwoli na wymazanie chrześcijańskiego dziedzictwa Grecji.
Πατρίδα-Πίστη-Ελευθερία! Ojczyzna-Wiara-Wolność!
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
7 września 2018 o 08:32
Złoty Świt chce pielęgnacji dziedzictwa duchowego Grecji zarówno pod postacią starożytnej greckiej religii (hellenizmu), jak i pod postacią chrześcijaństwa (w przypadku Grecji przede wszystkim prawosławia), czyli chyba ideowo są również tradycjonalistami integralnymi i to popieram w 100%. W Polsce niestety albo panuje wrogość do pogaństwa wśród chrześcijańskich nacjonalistów, albo wrogość do chrześcijaństwa (głównie katolicyzmu) wśród rodzimowierczych nacjonalistów.
7 września 2018 o 21:38
Poza szurią i nastoletnimi krzyżowcami to anty-”pogaństwo” wśród narodowych katolików występuje na ogół na zasadzie reakcji. Natomiast ze strony osób mówiących o sobie „dumni Aryjczycy” widziałem czy słyszałem rzeczy godne raczej nawąchanego kindersatanisty demolującego przydrożne kapliczki, z tym że to stare chłopy już były.
7 września 2018 o 23:47
Reakcyjność (w znaczeniu bycia konserwą) jest dla nacjonalizmu równie szkodliwa, co akceptowanie „dziedzictwa” liberalizmu i modernizmu. Uważam, że najlepiej będzie jak nacjonaliści duchowo będą tradycjonalistami integralnymi, co rozumiem jako zachowanie chrześcijaństwa (w naszym przypadku katolicyzmu) i elementów rodzimej wiary przodków. Uważam, że jest możliwe nadanie chrześcijańskiej treści rodzimej wierze poprzez redefinicję pewnych wyobrażeń w pogaństwie. W ostateczności pogaństwo nie jest systemem opartym na dogmatach, tylko zbiorem pewnych mitologiczno-duchowych konceptów, którym można nadawać treść zgodną z chrześcijaństwem (chyba że stoi się na stanowisku protestanckiego purytanizmu, nie mającego nic wspólnego z ortodoksyjnym chrześcijaństwem), jednym słowem zostawić chrześcijańską treść nienaruszoną i dobrać elementy pogańskiego mistycyzmu i konceptów pogańskich tak, by były zgodne z prawowiernym chrześcijaństwem – oddzielić kąkol od ziarna. Z tego co czytałem (ale do końca potwierdzić nie mogę czy to była 100% prawda) to Legion Michała Archanioła/Żelazna Gwardia łączyły rumuńskie mistyczne prawosławie ze starorumuńskimi ludowymi elementami wiary przedchrześcijańskiej – zalmoksjanizmem (ang. zalmoxianism), czyli antyczną religią Daków, co ja uznaję za połączenie duchowości Aryjczyka z etosem chrześcijańskiego rycerza-mnicha, nazwałbym to sufizmem rumuńskiego prawosławia, podobne tendencje występowały i występują u Kozaków – łączenie rosyjskiego prawosławia, często o orientacji staroobrzędowców/starowierców z elementami mitologii Słowian oraz Scytów/Sarmatów, obecność i wpływy w spoleczeństwie kozackim zarówno duchowieństwa prawosławnego, jak i „charakterników” wywodzących się od wołchwów, żerców i innych kapłanów przedchrześcijańskich wierzeń. Oczywiście należy odrzucić te elementy pogaństwa mające mroczny charakter typu halloween/samhain, bo to rzeczywiście kulty mające charakter demoniczny, ale nie można generalizować pogaństwa, tak jakby to było wszystko jednolite (oddzielić ziarno od plewu), odnosząc się do antychrześcijańskich „neopogan” to samą ich działalność nacjonalistyczną (Zadruga, Niklot), zwłaszcza podkreślanie etnicznie słowiańskiego-aryjskiego pochodzenia Polaków oceniam bardzo pozytywnie, ale ich wrogość wobec chrześcijaństwa wywołuje u mnie zdecydowaną dezaprobatę, przyznać trzeba, że odwoływanie się do starych europejskich wierzeń przy odrzuceniu dziedzictwa i duchowości chrześcijaństwa to prymitywizowanie Europejczyków. Pomijając ich (zadrużan i niklotowców) antychrześcijaństwo miałbym jeszcze zastrzeżenia co do ich szowinistycznego nastawienia do ludów niebędących Słowianami (zwłaszcza tych, które są białe – głównie Germanie)
8 września 2018 o 11:54
Chodziło mi dosłownie o reakcję jako zareagowanie, a nie reakcjonizm.
10 września 2018 o 13:52
Yark, też niestety to zauważyłam. Ja jestem katoliczką, ale nie widzę nic złego w interesowaniu się naszymi przedchrześcijańskimi korzeniami i etnogenezą. To wszystko razem składa się na naszą tożsamość.
Szkoda, że większość Polaków patrzy na naszą historię jednostronnie, zamiast holistycznie.
10 września 2018 o 23:21
Częściowo jest to zasługa naszego modernistycznego duchowieństwa, którzy w nadstawianiu policzka od jawnych heretyków i wyznań sprzecznych z doktryną chrześcijaństwa są pierwsi w kolejności, ale już jeśli chodzi o ubogacenie katolicyzmu w Polsce elementami słowiańskiego duchowego folkloru od razu wyją o „pogaństwie” „quasisatanizmie” i „modleniu się do bożków” (pomimo że rodzimowierca nie musi być politeistą, może wyznawać po słowiańsku Boga katolickiego), w krajach Ameryki Łacińskiej (głównie Meksyku) nie ma takich problemów, ale tam niestety problemy idą w drugą stronę, bo obok wyznawania katolicyzmu dokonują się ewidentnie sprzeczne z katolicyzmem praktyki ocierające o bałwochwalstwo, spirytyzm i ogólnie mroczną stronę pogaństwa
9 września 2018 o 22:56
Brawo dla Złotego Świtu!