W ciągu 12 miesięcy (maj 2017 – maj 2018) Polacy zaciągnęli kredyty konsumpcyjne o wartości 68 mld zł – wynika z danych NBP. Ogólne zadłużenie w maju 2018 roku przekroczyło 180 mld zł, a średnie oprocentowanie pożyczek konsumpcyjnych przewyższa 7,9 proc. Miesięcznie na odsetki Polacy przeznaczają prawie 1,2 mld zł.
Wartość kredytów konsumpcyjnych w portfelach krajowych banków wynosi prawie 9 proc. PKB. To jeden z najwyższych wyników w krajach Unii Europejskiej. – Kredyty konsumpcyjne rosną dynamicznie w wielu krajach Europy Środkowej. Na uwagę zasługuje szczególnie Słowacja, gdzie od lat tempo wzrostu oscyluje w granicach 10–15 proc., a wartość kredytów w relacji do PKB przekroczyła 7 proc. – zauważa Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego.
Nie wszędzie jednak tak się dzieje. Na Łotwie i Litwie wartość kredytów konsumpcyjnych nie przekracza 2 proc. PKB i w ostatnich latach wyraźnie się zmniejszyła. W Czechach od lat utrzymuje się w okolicach 5 proc. – Skrajnością są Węgry. Od czasu kryzysu 2008–2010 gospodarstwa domowe obniżyły swoje zadłużenie o ponad połowę do ok. 6 proc. PKB – wskazuje Kalisz. Po części to efekt przewalutowania kredytów dewizowych (kilka lat temu takie służyły tam powszechnie do finansowania konsumpcji, nie tylko zakupu mieszkań).
Ale banki to nie jedyne źródło kredytów konsumpcyjnych. Szybko rozwija się również segment pożyczek sprzedawanych przez firmy pozabankowe – one mogą ich udzielać ze środków własnych, z kapitału bądź dzięki emisji obligacji. Nie brak przykładów przedsiębiorstw, które finansują się w ten sposób, że zaraz po udzieleniu pożyczki sprzedają je innym podmiotom. O tym, jak wygląda zainteresowanie przedsiębiorców działalnością w tej branży, świadczy rejestr instytucji pożyczkowych prowadzony od kilku miesięcy przez KNF. Do stycznia czas na znalezienie się w nim miały podmioty, które już wcześniej prowadziły taką działalność. Było ich ponad 120. Dziś w rejestrze jest już ponad 370 zgłoszeń.
Szczególnie aktywne są firmy działające przez internet. – Wśród starszych klientów nie musimy się obawiać o swoją pozycję, ale najmłodsi na rynek pożyczkowy nie wchodzą przez banki, ale przez firmy spoza sektora – przyznaje szef jednego z banków działających w segmencie consumer finance.
Lichwa to pułapka. Sporej ilości kredytów i pożyczek można uniknąć – wystarczy prowadzić Prostsze Życie.
Na podstawie: forsal.pl
Najnowsze komentarze