„Piękne” panie z Antify, czyli Blitzkrieg przeciwko intelektowi i estetyce

Nasza ulubiona Gazeta Wyborcza często udostępnia swoje łamy różnym dziwadłom. Tym razem postanowiono „ocieplić” wizerunek bojowych antyfaszystek. Amatorzy piękna i kobiecego uroku powinni przed lekturą zastosować znieczulenie – niestety wszelkie stereotypy na temat pań z Antify, różnych feministek i tym podobnego czegoś, są podane w potrójnej dawce. To prawdziwy Blitzkrieg przeciwko estetyce! Jednak nie to jest najbardziej istotne. Odkryliśmy, że antyfaszystki zaczynają dostrzegać powoli rzeczywistość i opuszczają na moment świat swoich paranoicznych wizji z Hitlerem i bliżej nieokreślonym faszyzmem w tle. Jedna z nich przyznała:

Nacjonaliści to też akademicy, studenci Uniwersytetu Warszawskiego, posłowie.

Zagubiona istota najwyraźniej przespała lekcje historii lub boi się zderzenia z faktami. Polscy nacjonaliści od początku byli elitą kraju – to nasi poprzednicy walczyli o powrót Polski na mapę Europy, to oni stawali z bronią do walki z okupantami.

Dalej jednak jest już gorzej. O stanie zdrowia antyfaszystek najlepiej świadczą poniższe fragmenty:

Krzyżem celtyckim, który zobaczyć można na sztandarach i transparentach podczas marszów polskich nacjonalistów, niemieccy naziści ozdabiali sztandary Waffen-SS. Odwoływali się do niego również faszyści francuscy, norwescy i bułgarscy. Podobnie jak swastyka, pierwotnie symbolizował słońce.

Nacjonalizm i faszyzm zawsze miały wiele wspólnego z kapitalizmem. Już w czasach Mussoliniego i Hitlera biznes i korporacje były powiązane z ideologią faszystowską. Wiele firm, które do dziś działają na francuskiej giełdzie, swoją potęgę budowało w czasach generała Franco, wykorzystując do niewolniczej pracy więźniów politycznych, zwykle socjalistów.

Neofaszyści starają się złagodzić, ocieplić swój wizerunek, m.in. poprzez zaangażowanie w działania charytatywne. Ale to nadal jest ta sama ideologia nienawiści, która doprowadziła do eksterminacji Żydów.

Całość reportażu TUTAJ. Zabrakło tylko magicznej liczby 6 000 000. Kłamliwe istoty mówiące wiele o miłości, a jednocześnie epatujące nienawiścią i wezwaniami do „wyplewienia neofaszystów”. Te same hipokrytki domagają się prawa do mordowania nienarodzonych dzieci.

Na podstawie: GW/nacjonalista.pl

Sympatyczne, prawda?