Współczesny świat oszalał. Huxleyowska wizja nowego, wspaniałego porządku, w którym to co dobre stało się złe, a to co złe przyjęto za normę, dokonuje się. Złamane zostały wszelkie kanony Prawdy. Europa, centrum całej Cywilizacji Chrześcijańskiej, kona. Umiera, gdyż pozbawiono ją jej głównej siły witalnej – antysemityzmu.
Klęskę naszej Kultury wszechwładne środki prania mózgów przedstawiają, jako sukces i zwycięstwo rozwoju człowieka, który w odrzuceniu Wiecznych Wartości odnalazł spokój. Kojące słowa tłumaczące degenerację i bierność mają przesłonić upadek i utratę cywilizacyjnej tożsamości. Europa była Wielka, była Chrześcijańska – bo była antysemicka. Antysemityzm to jednak nie prosta negacja pewnego typu Kultury i zbioru zachowań. Nasza Cywilizacja narodziła się bowiem jako prawdziwie twórczy bunt przeciwko żydostwu. Odpowiedzią ma judaistyczną zawiść była miłość bliźniego, na semickie zezwierzęcenie – kultura chrześcijańska, na religijne wiarołomstwo – wierność Bogu i Jego Przykazaniom.
Chrześcijaństwo, łagodne nawet dla ludzi błądzących, zawsze bezlitosne było dla zła i wszelkich jego przejawów. Stało się Barierą, za którą Narody Europy mogły żyć i bezpiecznie się rozwijać. I właśnie ta naturalna chrześcijańska dobroć sprawiła, że w początkach Chrześcijańskiej Europy prymitywne i barbarzyńskie plemiona żydowskie znalazły na naszym kontynencie raj i przystań przed zemstą sobie podobnych. Lecz zamiast tak oczywistej wdzięczności, odpłacili żydzi swym dobroczyńcom tym, czym umieli najlepiej – nieprawością i nienawiścią. Naskórny wrzód barbarzyństwa zaczął powoli zatruwać cały zdrowy organizm Chrześcijańskiej Europy. Protestantyzm, humanizm, ateizm, pozytywizm, liberalizm, komunizm i demokracja, prądy i idee obce duchowi naszej Kultury, cały ten brud cywilizacji żydowskiej, wtargnął do życia narodów, powoli lecz konsekwentnie podmywając gmach Cywilizacji Chrześcijańskiej. Ochronne mury zachwiały się.
Wiek XX, jego druga połowa w szczególności, to czas jawnego już przewrotu. Barbarzyńcy przystąpili do publicznej kontrofensywy Zatruli przecież Kościół, uległy im elity władzy. I radują się dziś swym Świętem Szaleństwa – upadkiem tradycyjnych instytucji i wartości. Powoli zanika szacunek i poświęcenie dla Wiary, Rodziny, Narodu i Państwa. Europa, pozbawiona zdrowego ducha antysemityzmu przestaje być Europą Chrześcijańską. Ta prawda staje się oczywista: próbować wykorzenić z naszej Cywilizacji antysemityzm, to tak, jakby dokonać lobotomii na umyśle geniusza – czyli zabić jego Wielkość. Europejczyk, by był godzien swego miana, musi być więc Antysemitą – inaczej będzie tylko nędzną namiastką Człowieka: pozbawionym Domu, Rodziny i Boga żałosnym strzępem dzikiego zwierzęcia. Kiedy więc w tej epoce barbarzyństwa upadają, jedne po drugich, Wieczne Wartości, antysemityzm jest tą cnotą, którą pielęgnować musimy szczególnie starannie. Bowiem antysemityzm, to nieskalana Wiara; antysemityzm – to Uczciwość i Sprawiedliwość; antysemityzm – to umiłowanie Piękna i Światła; antysemityzm – to wierność Zasadom i Tradycji. Antysemityzm, to prawdziwa Europa, Europa Narodowa i Chrześcijańska. To, mówiąc po prostu, nasza Cywilizacja. To nasze Przeznaczenie.
Adam Gmurczyk
Tekst ukazał się w 1998 roku w “Szczerbcu”, czasopiśmie Narodowego Odrodzenia Polski.
Przedruk całości lub części wyłącznie po uzyskaniu zgody redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Pismo do nabycia:
http://www.archipelag.org.pl/ oraz na Allegro
11 marca 2018 o 01:46
Kocham te tytuły artykułów na nacjonalista.pl
18 marca 2018 o 23:48
Tekst idealny na obecne „zawirowania” i ciągłe kajanie się przed wiadomym lobby.
7 grudnia 2018 o 22:05
Tekst oburzył gównojadów od gawła i zapowiedzieli donos (co za niespodzianka) do prokuratury