Persony takie jak Tusk, Schetyna, Petru, Miller i reszta tego postkomunistycznego/demokratycznego tałatajstwa dobrowolnie przyjęły rolę zaprzańców i lokajów obcych stolic. W historii III RP mamy jednak przykłady gorliwych „patriotów”, którzy z owijania się flagami narodowymi zrobili wręcz polityczny biznes. Środowisko PiS-uaru to jedno z tych, które pod płaszczykiem „patriotyzmu” od początku wspierały czynnie podporządkowanie UE i likwidację suwerenności. Tak było przed słynnym referendum akcesyjnym, tak było w momencie podpisywania Traktatu Lizbońskiego, tak jest w tym ciągłych deklaracjach prawicowych namiestników nadwiślańskiej prowincji.
Przy okazji przypominamy opinię prezesa NOP o rzeczywistym naczelniku III RP:
Kaczyński jest współodpowiedzialny za pozbawienie Polski niepodległości i oddanie jej w niewolę Brukseli. Jest zwykłym szmaciarzem i zdrajcą, takim samym, jak badziewie z Platformy, SLD czy innych tego typu zorganizowanego syfilisu. Kaczyńskiego, jak każdego zdrajcę, powinien czekać ten sam los: sąd, wyrok i konopny sznurek. A za plugawienie biało-czerwonego sztandaru, którym tak chętnie wymachuje, dodatkowo, odrąbanie obu łap.
Z jednej strony mamy obóz Politycznej Poprawności, z drugiej „Patriotycznych” Przygłupów. Oba są wrogie nacjonalizmowi oraz idei autentycznie Wolnej i Wielkiej Polski. Jak napisano w artykule „This is War!”: „kiedy oni mówią: kontynuacja polityki świętego Lecha — my mówimy: za zdradę kula w łeb.”
Na podstawie: nacjonalista.pl/YouTube
Odświeżanie pamięci – specjalnie dla „patriotów”
22 sierpnia 2018 o 00:30
Odświeżanie pamięci zawsze się przydaje, zwłaszcza w przypadku „patriotycznych” lemingów.