Istnieje, jak wiadomo organizacja pod nazwą „Związek Żydów Obrońców Ojczyzny”. A nawet jej wielka liczebność wprawia w zdumienie największych entuzjastów wartości obywatelskich i wo jskowych żydów w Polsce. A jak to było już nie ze Związkiem, ale z właściwą — obroną Polski przez żydów? Może tak parę cyfr i faktów?
W roku 1920 na około 1.060 tys. zmobilizowanej armii polskiej było około 50 tys. żydów w jej szeregach. Jednak wobec groźnej sytuacji na froncie minister wojny, gen. Sosnkowski, widocznie niezbyt zachwycony bojową i moralną wartością tych „obrońców ojczyzny” — wydaje rozkaz, pozwalający żołnierzom narodowości żydowskiej wycofać się z frontu. Chętnych „bohaterów” znalazło się sporo — zapełniły się nimi specjalne obozy koncentracyjne pod Jabłonną. Rozstrzygnęła losy wojny armia polska już bez domieszki żydowskiego bohaterstwa. Jeszcze parę cyfr przykładowych. Na Śląsku zostało schwytanych w czasie wojny polsko-bolszewickiej 202 dezerterów z armii polskiej — w tym 193 żydów. Od służby wojskowej uchyliło się na terenie b. Królestwa 13 Polaków i 398 żydów. Wśród schwytanych szpiegów bolszewickich było 3 Polaków i 325 żydów. Zdaje się jednak, że obozy koncentracyjne dla żydów były dobrym wynalazkiem.
Zresztą w dalszym ciągu zasada nieprzeciążania Armii elementem żydowskim istnieje w praktyce. W r. 1927 ówczesny wiceminister spraw wojskowych, gen. Konarzewski stwierdza, że żydów w wojsku jest około 5%. W porównaniu z 10% ludności żydowskiej w Polsce to wcale spora różnica. Różnicę tę osiągają żydzi drogą tysiąca rodzajów genialnych oszustw poborowych, począwszy od kliszowania daty urodzenia a skończywszy na symulowanych chorobach itp. Inna sprawa, że armia polska nie ponosi zbyt wielkiej straty z tego powodu. Brat Ignacego Paderewskiego, wybitny wojskowy, śp. kpt. Stanisław Paderewski (poległ pod Krzywopłotami), wypowiedział zdanie, którego stuprocentową słuszność potwierdził rok 1920: „Nie wystawim sobie wojska polskiego, w którem co 10 szeregowiec (żyd) będzie siał panikę”.
Element żydowski jest w wojsku szkodliwy, jako siejący panikę, wprowadzający demoralizację, jako zapas zdrajców, szpiegów i dezerterów. Żydzi — zresztą zgodnie z ich gorącym pragnieniem — powinni być od służby wojskowej wykluczeni. A z drugiej strony nasuwa sic logiczny wniosek z tego stanowiska. Ludzie, którzy wszelkimi środkami uchylają się od spełnienia zasadniczego obowiązku obywatelskiego, jakim jest służba wojskowa, i których w interesie Państwa i Armii trzeba od tego obowiązku zwolnić — nie mogą też posiadać praw obywatelskich, takich jak Polacy, nie wolno ich traktować na równi z pełnowartościowymi członkami Narodu — Obywatelami Państwa — oficerami i żołnierzami służby czynnej i rezerwy. I warto, żeby pewni ludzie zechcieli wreszcie zrozumieć tę jasną i logiczną prawdę. Odebranie żydom praw obywateli polskich stanie się krokiem wstępnym do pełnej realizacji Programu Narodowo-Radykalnego w sprawie żydowskiej, w wyniku której żydzi zostaną z Polski usunięci.
Tadeusz Wojnar
Pismo Narodowo-Radykalne „Falanga”, 1937.
8 marca 2019 o 14:44
I wycofywanie Żydów z frontu było głupotą, trzeba było ich traktować jak mięso armatnie, uzbrajać najgorzej i wysyłać na pierwszą linię frontu żeby pozbyć się tych pasożytów, a przy tym bolszewicy ponosiliby straty odciążając polskie wojska. Zresztą podobnie sprawa miała się z Cyganami. Niepotrzebnie Polacy litowali się nad swoimi wrogami to dzisiaj ponoszą z tego powodu konsekwencje.