O Politycznych Żołnierzach z libańskiego Hezbollahu pisaliśmy na portalu wielokrotnie, gdyż zasługują oni na pełny szacunek za zaangażowanie z jakim bronią chrześcijan i walczą ze wspólnym syjonistycznym wrogiem. Warto zaprezentować fragment relacji polskiego dziennikarza z wizyty w Mleeta – jedynym muzeum poświęconym walce bojowników Hezbollahu.
Południe Libanu. Wąska droga wije się przez zatłoczone, szyickie miasteczka przyklejone do stromych wzgórz. Na latarniach wiszą wyblakłe od słońca portrety. Są wśród nich brodaci, szyiccy duchowni na czele z Ajatollahem Chomejnim, przywódcą rewolucji islamskiej w Iranie. Większość, to jednak młodzi mężczyźni w mundurach. To bojownicy Hezbollahu, którzy zginęli w kolejnych konfliktach toczonych przez tę potężną organizację, w Syrii lub z odległym o zaledwie 20 km Izraelem.
Zbliżamy się do Mleety, jedynego na świecie muzeum prowadzonego przez organizację uważaną za terrorystyczną. Według Ahmada Mansoura reprezentującego muzeum, to miejsce symbolizuje potęgę Hezbollahu, a dla Libańczyków ma być źródłem poczucia dumy z osiągnięć w walce z „wrogiem”, czyli Izraelem.
Główną atrakcją muzeum są wykute w skale schrony i bunkry. To miejsce nie jest przypadkowe. Przez ponad 20 lat tutaj toczyła się wojna. Dla zapewnienia sobie bezpieczeństwa bojownicy Hezbollahu głęboko wgryźli się w piaskowe skały. Przeciwko tym umocnieniom izraelska armia ze swoją artylerią i samolotami była bezsilna.
Jak dowiadujemy się także z relacji, w prezentowanym zwiedzającym muzeum filmie informacyjnym, „krew burzą obrazy salutu rzymskiego oddawanego przez ustawionych w równym szyku szyickich bojowników”. Salut rzymski, poświęcenie, libański nacjonalizm – bojownicy Hezbollahu to nasi sojusznicy.
Na podstawie: wp.pl
23 grudnia 2017 o 20:13
Izrahell bio się pokonania szczurów w Syrii, bo syjoniści wiedzą, że kiedy terroryści zostaną zniszczeni to armia syryjska wspólnie z Hezbollahem, Siłami Mobilizacji Ludowej i wojskiem irańskim odbiją Wzgórza Golan, a następnie dni tworu syjonistycznego byłyby policzone. Ciekawy byłby wywiad z Hezbollahem przeprowadzony przez redakcję portalu
26 grudnia 2017 o 11:42
Ne ujmując im zasług z izraelem nie maja najmniejszych szans.