24 czerwca 1941 roku w centrum Madrytu miała miejsce wielka antysowiecka manifestacja członków Falangi. Okrzyk „Russia es culpable!” (Rosja jest winna) stał się hasłem tłumów z entuzjazmem demonstrujących gotowość do wali z Rosją i „bezbożnym komunizmem”.
Madrycki dziennik „ABC” pisał: „Kiedy tłum dotarł pod siedzibę Sekretariatu Generalnego Partii, na balkonie pojawił się Przewodniczący Rady Politycznej Falangi i Minister Spraw Zagranicznych Ramona Serrano Suner, który przemówił do zebranych: Towarzysze! To nie czas na przemówienia. Ale aby Falanga wyraziła się w tym momencie jednoznacznie: Rosja jest winna! Winna naszej wojny domowej! Winna śmierci Jose Antonio naszego założyciela! I winna śmierci wielu towarzyszy poległych w tamtej wojnie na skutek agresji komunistycznej!
Rekrutacja do dywizji rozpoczęła się 27 czerwca, lecz już 2 lipca została zakończona, ponieważ liczba ochotników przekroczyła 70 tysięcy (limit wynosił 18 tysięcy). W Madrycie o 4 tysiące miejsc konkurowało 40 tysięcy chętnych do walki. Wśród nich byli: znany prawnik i sędzia Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego Fernando Maria Castiella, sześciu radców stanu, siedmiu gubernatorów cywilnych, poeci Augustin de Foxa i Augustin Aznar, 24 księży i 38 falangistek.
Urlopowani żołnierze Błękitnej Dywizji byli niezawodnym źródłem zaopatrzenia dla polskiego podziemia – wspominają o tym liczne relacje członków AK, którzy kupowali od Hiszpanów m.in. broń. Wacław Pardo następująco wspominał moment spotkania z żołnierzami BD w 1941 roku: „Jechałem właśnie rowerem na pastwisko, kiedy zwrotniczy zamknął tor kolejowy. Nadchodzi pociąg wojskowy i o dziwo! Jadą hiszpańscy żołnierze. Ciepło. Zakasane rękawy, czarne zarosty, opalone twarze. Na piersiach zwisają łańcuszki i krzyżyki. Stojącego przy szlabanie Polaka witają okrzykiem „Polaco!” i „Viva Polonia”! Jeden z żołnierzy krzyczy „Polska”, a w uniesionych rękach trzyma zwisający różaniec….
Na podstawie: Wojciech Jerzy Muszyński „Błękitna Dywizja”
***
Straty zadane Armii Czerwonej przez Hiszpanów szacuje się na około 50 tys. Żołnierze Błękitnej Dywizji nie byli nigdy oskarżeni o zbrodnie wojenne, nie uczestniczyli też w niemieckich operacjach antypartyzanckich ani terrorze przeciwko ludności cywilnej.
Polecamy fotorelację z wizyty polskich nacjonalistów w Muzeum Błękitnej Dywizji – czytaj TUTAJ.
¡Arriba España! ¡Arriba Europa!
„Błękitna Dywizja – hiszpańscy ochotnicy na froncie wschodnim”
„Hiszpańska Błękitna Dywizja – bohaterowie Europy”
„Błękitna Dywizja – falangistowski opór przeciwko bolszewizmowi”
10 lutego 2021 o 13:45
„7 stycznia 1942 r. sowiecka ofensywa przełamała niemieckie linie na południe od jeziora Ilmień. W jej wyniku przeszło pół tysiąca żołnierzy Wehrmachtu, dowodzonych przez kpt. Pröhla, zostało otoczonych w wiosce Wzwad, położonej na wybrzeżu akwenu. Bez pomocy z zewnątrz nie mogli przełamać linii wroga. Groziła im całkowita zagłada.
Dowództwo nie pozostawiło ich samych sobie. Wysłano im na odsiecz kompanię narciarzy z hiszpańskiej Błękitnej Dywizji. Na czele liczącego 206 żołnierzy oddziału ratunkowego stał kpt José Ordás – 31-letni zawodowy oficer rodem z Asturii, weteran wojny domowej.
Powierzona im misja należała do tych samobójczych, nie tylko ze względu na przewagę liczebną wroga, ale przede wszystkim biorąc pod uwagę warunki pogodowe i terenowe. Był środek wyjątkowo mroźnej rosyjskiej zimy. Temperatura w dzień oscylowała wokół -30 stopni Celsjusza, a nocą spadała nawet do -53. Masy śniegu sięgały ludziom po pas. W dodatku, by dostać się do oblężonych Niemców, Hiszpanie musieli przejść około 30 km z północy na południe po zamarzniętym jeziorze Ilmień, omijając po drodze liczne spiętrzenia kry i szczeliny lodowe. Świadom tych niebezpieczeństw Ordás nie tracił rezonu. – Zrobimy co będziemy mogli, a nawet więcej – zapewniał niemieckich kolegów. I tak też było.”
https://naszahistoria.pl/krucjata-bohaterskich-gitarzystow-blekitna-dywizja-na-ostfroncie/ar/c15-14926970
10 lutego 2021 o 13:47
Fragment odezwy mobilizacyjnej:
.
„Hiszpanie!
Wojna hiszpańska, w której barbarzyńca komunistyczny wbił swoje szpony w nasze terytorium kładąc kres życiu najlepszych spośród nas, ma dziś swoją kontynuację na stepach rosyjskich, gdzie Błękitna Dywizja Hiszpańskich Ochotników mężnie udowadnia wartość naszego narodu przez swój udział w zniszczeniu bolszewizmu. Ale ten zaszczyt, który na wszystkich spływa, nie może stać się przywilejem jedynie nielicznych.
Aby dzielić chwałę i poświęcenie: Za naszą wiarę. Za honor i przyszłość ojczyzny i aby dać zasłużony wypoczynek naszym bojownikom w Rosji, dziś na nowo otwiera się punkty werbunkowe we wszystkich lokalach Falangi.
Wy, którzy śnicie o lepszej Hiszpanii i pragniecie służyć jej jak najlepiej – wstępujcie w szeregi Ochotniczej Dywizji Hiszpańskiej!”
10 lutego 2021 o 13:48
„W związku z wycofaniem dywizji z Rosji władze hiszpańskie, w porozumieniu z dowództwem niemieckim, podjęły decyzję o utworzeniu Hiszpańskiego Legionu Ochotniczego (Legion Espańola de Voluntarios – LEV). Nawiązując do tradycji dywizji, jednostkę nazwano „Błękitny legion” („Legion Azul”). Legion miał umożliwić dalszą walkę z bolszewikami tym fanatycznym antykomunistom, którzy nie chcieli wracać do kraju. Dowódcą legionu został płk Antonio Garcia Navarro. Po płomiennym przemówieniu Navarro do żołnierzy dywizji, w którym proponował im dalszą walkę z komunizmem, z każdej kompanii zgłosiło się 50 i więcej ochotników. Liczebność „Legion Azul” ustalono początkowo na 1500 żołnierzy, ale potem przekroczono tę liczbę i stan etatowy jednostki wynosił 2130 ludzi.
.
Organizacja legionu oparta była na strukturach hiszpańskiego Legionu Cudzoziemskiego, w którym bataliony nazywane były banderami (banderas). Trzonem legionu były dwie bandery piechoty (3 kompanie grenadierów, kompania ckm, sekcja łączności) oraz trzecia bandera mieszana, zawierająca kompanie: artylerii, dział przeciwpancernych, saperów i rozpoznawczą.”
https://ioh.pl/artykuly/pokaz/bkitna-dywizja-na-froncie-wschodnim,1048/
10 lutego 2021 o 14:18
„Wiosną 1942 roku dywizja uczestniczyła w zlikwidowaniu kotła nad rzeką Wołchow, gdzie otoczono oddziały sowieckiej 2. Armii Uderzeniowej dowodzonej przez gen. Andrieja Własowa. Hiszpanie wzięli do niewoli 14 tys. jeńców i zdobyli 44 działa. W sierpniu przerzucono ich na front leningradzki. Kolejnym zadaniem była obrona odcinka frontu na południe od miasta, pomiędzy miejscowościami Puszkino i Krasnyj Bor. Dywizja uwikłana została w mało efektowne walki pozycyjne ograniczające się do lokalnych ataków i potyczek patroli.
W grudniu 1942 roku dotychczasowego dowódcę dywizji zastąpił gen. Emilio Esteban Infantes, bohater bitwy pod Brunete w czasie hiszpańskiej wojny domowej. W tym samym miesiącu pod wsią Kołpino hiszpańska kompania zdobyła sowieckie pozycje, niszcząc 12 bunkrów i trzy stanowiska ckm. Nieprzyjaciel stracił 70 ludzi, po stronie Hiszpanów było sześciu zabitych i 12 rannych. W połowie stycznia 1943 roku batalion kpt. Massipa, mimo że został zdziesiątkowany, przez dwa tygodnie bronił osady Sablino – z 550 obrońców 420 zginęło lub odniosło rany. Sam dowódca – mimo ciężkiego postrzału w głowę oraz utraty oka i nogi – wytrwał na stanowisku do śmierci. Na początku 1943 roku strona niemiecka zaczęła tracić przewagę na froncie. W tym czasie Sowieci rozpoczęli przygotowania do odblokowania Leningradu, koncentrując na odcinku bronionym przez Hiszpanów 44 tys. żołnierzy, 117 czołgów i ponad 800 dział. Błękitną Dywizję czekały najkrwawsze zmagania w jej historii – bitwa o Krasnyj Bor. Atak nastąpił rankiem 10 lutego. Linia obrony dywizji zmieniła się w dziesiątki odciętych od siebie punktów oporu, otoczonych masami sowieckiej piechoty. Dzięki determinacji obrońców Sowieci posunęli się zaledwie o kilka kilometrów i utknęli. Front nie został przerwany. Straty Armii Czerwonej oceniano na około 10 tys. Zwycięstwo kosztowało Hiszpanów 1127 zabitych, 1035 rannych i około 100 zaginionych. W niektórych oddziałach hiszpańskich straty przekroczyły 75 proc. wyjściowego stanu.”
https://historia.uwazamrze.pl/artykul/953603/hiszpanie-pod-leningradem