11 listopada wywołał popłoch wśród „narodowców”. Hasła Czarnego Bloku – „Biała Europa braterskich narodów” i promujące idee straight edge „Trzeźwy umysł, czysta krew”, skojarzyły się wychowankom Romana Giertycha i ich przystawkom z „rasizmem”. Czym on jest, „narodowcy” już nie wyjaśnili, zaś szybko przejęli język antyfaszystów. Uruchomili szybko procedurę odcinania się od „ektremistów”, zostawiając na lodzie swojego kolegę, który zdobył się na odrobinę szczerości i słusznie przypomniał postulat rasowego separatyzmu. Zapewnieniom, że podobne hasła nie pojawią się na kolejnym Marszu Niepodległości nie było końca – może Andrzej Duda spojrzy łaskawym okiem i zaprosi do jakiegoś Komitetu, żeby „narodowcy” mogli świętować „niepodległość”. Półmetek kadencji Sejmu wymusza już ruch obrotowy – poseł Winnicki został sam, jego dawni towarzysze walki krążą już nad resztkami ze stołu PiS-uaru. W końcu dla Wielkiej Polski trzeba się jakoś ustawić. Wyprodukował szybko więc oświadczenie potępiające „rasizm”, pod którym podpisali się biznesowi wspólnicy „siły, o której się partiom nie śniło”. Mistrzostwem hipokryzji jest fragment „Źródłem naszej postawy jest miłość do swojego narodu, w każdym wymiarze jego egzystencji. Wyrazem takiej postawy nie może być szowinizm czy nienawiść wobec innych narodów„. Jego stworzenie zostało zapewne poprzedzone produkcją kolejnej serii koszulek „Żaden Ukrainiec nie jest moim bratem”, choć teraz na topie jest także wzór „Stop faszyzmowi”. Ahmed nie może być Szwedem, ale Murzyn jest Polakiem. Nie obywatelem Polski, ale prawdziwym Polakiem, „bo my som patrioty, a nie rasisty!”. Krzysztof Bosak potępiając „rasizm” uczestników Czarnego Bloku już zadeklarował: „Mógłbym się zakochać w Murzynce”.
Czekamy na wspólne marsze przeciwko „rasizmowi, faszyzmowi, antysemityzmowi” z KOD-em, redaktorami Gazety Wyborczej oraz przedstawicielami ambasady Izraela. To jest droga na „salony”. W „narodowym” szambie przenikają się różne nuty zapachowe, ale końcowy odór pozostaje bez zmian. Wystarczy tylko przeanalizować dzieje LPR-u, ale to przekracza możliwości intelektualne ameb z nurtu gimbopatriotyzmu i maszerowania bez celu.
Na podstawie: wprost.pl/Informacje nadesłane
25 listopada 2017 o 23:28
Ciekawe czy nasi antyrasiści i antyszowiniści znają tą 45-sekundową piosenką Franka Rennicke:
Ob du schwarz bist oder weiß ist egal.
Ob du schwarz bist oder weiß ist egal.
Ob du schwarz bist oder weiß, ob du schwarz bist oder weiß, ob du schwarz bist oder weiß ist egal.