Każdy zdaje sobie sprawę, że strajki i lokauty głęboko weszły w nasze życie. Można śmiało powiedzieć, że w dzisiejszym ustroju kapitalistycznym nie ma prawie żadnego zatargu pracodawców i pracowników, aby argument strajku lub lokautu nie był użyty z tej lub z drugiej strony. Nawet przy walce o władzę, t. j. w dziedzinie spraw politycznych, strajki są używane, jako sposób działania. Dowodem tego mogą być choćby strajki kolejowe w r. 1923 za rządów Witosa, i w r. 1926 podczas wypadków majowych.
Mimo to, że zagadnienie strajków i lokautów ma tak poważne znaczenie, nie tylko ogół, ale cały szereg aktywnych działaczy społecznych nie orientuje się albo nie chce zrozumieć istoty tego zagadnienia. Każdy rozpatruje nie istotę strajku i lokautu, a tylko tę stronę tego zagadnienia, które mu pozwala na uzasadnienie jego postępowania. Innymi słowy pracodawcy twierdzą, że lokaut jest ich bezbolesną bronią, która osłania interes produkcji przed zachłannością żądań pracownika, co do strajku, to pracodawcy oświadczają, że jest to wyraz komunistycznych nastrojów pracowników i należy go zakazać, jako metodę walki szkodliwą pod każdym względem. Z kolei przeciwne stanowisko zajmują pracownicy. Ci ostatni mówią, że lokaut jest metodą wyzysku, zaś strajk jest jedyną i skuteczną obroną interesu mas pracowniczych. Ostatecznie stwarza się pojęcie nieprzebytego morza sprzeczności między pracownikami a przedsiębiorcami. Taka ocena je st całkowicie niesłuszna i jest wynikiem klasowego ujęcia zagadnienia pracy i kapitału, a co najważniejsze nie wnika w sedno zagadnień.
Rzeczą jasną i nie wymagającą dowodu jest stwierdzenie, że zasadniczymi podstawami życia gospodarczego jest kapitał i praca. Kapitał reprezentują przedsiębiorcy, zaś pracę pracownicy. Cały obrót gospodarczy opiera się na współpracy tych dwu czynników. Zrozumiałą rzeczą jest, że im lepszą jest współpraca pracy i kapitału, tym wydatniejsze są wyniki gospodarstwa narodowego. Nikt dziwić się nie będzie, że jednostka w codziennym bycie nie powoduje się zasadą pięknych oczu. Dlatego też chce zarobić jak najwięcej, a dać jak najmniej pracy. Tak samo pracodawca jak najwięcej chce wykorzystać pracownika, a jak najmniej zapłacić. Chodzi więc u nich o podział dochodu. Jednak dochód musi być poprzedzony działalnością wytwórczą i obu stronom musi zależeć, aby wytwórczość dała jak najlepsze wyniki. Każda działalność wytwórcza musi składać się z pracy i kapitału, co urzeczywistnia się w istnieniu przedsiębiorstwa. Przedsiębiorstwo musi istnieć i musi dobrze działać, aby w wyniku swojej działalności dało zysk. Ponieważ rozmiar dochodu wpływa na wysokość udziału, przeto istnienie przedsiębiorstwa i jego należyte działanie leży w interesie przedsięborców i pracowników.
Zatem, jeżeli istnieje rozbieżność między przedsiębiorcami i pracownikami w zakresie podziału zysków, to istnieje całkowita zbieżność zainteresowań dla nich w przedmiocie istnienia i działania przedsiębiorstwa, to jest w zakresie wytwarzania. To jest właśnie istota zagadnienia, która wyraźnie stwierdza, że istnieje pomost, na którym można połączyć współdziałanie przedsiębiorców z pracownikami. Jednak nie można zamykać oczu na to, że spory będą istniały między nimi tak długo, jak długo natura ludzka będzie taka jak dzisiaj. Stąd płynie wniosek, że istnieją dwojakie sposoby rozpoznawania sporów. Będzie to albo droga normalnego rozstrzygnięcia przymusowego rozjemstwa w ramach odpowiednich przepisów prawa, albo też będzie dowolność, a więc uciekanie się do strajków i lokautów. W istniejącym dzisiaj w Polsce ustroju kapitalistycznym nie można mówić o normalnym rozstrzyganiu sporów między pracownikami i przedsiębiorcami na drodze prawnej. Przedsiębiorcy, w lwiej części reprezentowani przez żydów i zagranicznych kapitalistów, patrzą na sprawy zatargów z pracownikami tylko z punktu widzenia swoich egoistycznych interesów. Dlatego szerzenie w obecnej chwili propagandy na rzecz zakazu strajków jest tylko zręcznym sposobem zaprzedania interesów pracowników na rzecz przedsiębiorców. Tak samo nie ma w Polsce żadnej siły, któraby zakazała przedsiębiorcom używania lokautów. Ostatecznie u nas w Polsce, jak długo istnieć będzie ustrój kapitalistyczny, tak długo nie wolno pracownikom odmawiać prawa strajkowania. Jest to jeszcze jedyna broń w walce o ich egzystencję. Jednak to co dzisiaj istnieje musi ulec zmianie.
Ruch Narodowo-Radykalny stwierdza, że na wszystkie sprawy, a tym bardziej sprawy stosunku pracowników i przedsiębiorców, patrzy z punktu widzenia dobra Narodu. Nasz pogląd rozumie istotę sprawy i powiada, że chcąc sprowadzić rozstrzyganie sporów między pracownikami i przedsiębiorcami na drogę przymusowego rozjemstwa, musi usunąć ustrój kapitalistyczny, w szczególności co stanowi jego istotę, a mianowicie wyzysk i przewagę przedsiębiorców. Wówczas odpadnie cały szereg sporów, zaś dla pozostałych spornych spraw będzie stworzona możliwość należytego i sprawiedliwego rozstrzygnięcia zatargu na drodze przymusowego rozjemstwa. W tych warunkach, kiedy nie będzie istniał podział na interesy pracowników i przedsiębiorców, kiedy o rozstrzyganiu sprawy będzie decydowała zasada, że szczęście jednostki osiąga się przez szczęście Narodu, kiedy wyzysk będzie moralnie i prawnie uznany za zbrodnię przeciwko Narodowi, wówczas będzie można powiedzieć, że nie tylko strajki i lokauty są nie potrzebne, ale winny być karane, jako przestępstwa, naruszające interesy Narodu Polskiego.
Witold Rościszewski
Pismo Narodowo-Radykalne „Falanga”, 1937.
Najnowsze komentarze