Hiszpania wrze, a w mediach często pojawia się określenie „kataloński nacjonalizm”, jako podsumowanie działań sporej ilości polityków w tej części kraju. Nie chodzi tu jednak o żaden nacjonalizm, ale interesy wąskiej elity, wspieranej przez finansową oligarchię. „Nacjonalizm” katalońskich separatystów polega na tym, że chcą „niepodległości”, a jednocześnie deklarują swoje poddaństwo wobec UE. Każdy prawdziwy nacjonalista chce działać na rzecz swojej wspólnoty narodowej, której wyznacznikami są język, kultura, historia, pochodzenie etniczne i rasa. Kataloński sepatatyzm nieodłącznie jest domeną wszelkiej maści antyfaszystów i innych lewicowo-liberalnych przygłupów. Burmistrz Barcelony Ada Colau na wielkiej manifestacji, w trakcie której domagano się jeszcze większego przyjmowania imigrantów z Afryki i Azji, mówiła: „Barcelona znowu pokazuje, że nie tylko jest stolicą Katalonii, ale i stolicą solidarności i zaangażowania w obronę praw człowieka i pokoju. Kultura sprzeciwia się granicom między ludźmi, i tym fizycznym, zewnętrznym, i tym wewnętrznym, umysłowym”. Ich wymarzona „niepodległa Katalonia” to rasowy tygiel, w którym króluje multikulturalizm, polityczna poprawność i degeneracja moralno-obyczajowa. Wszystko oczywiście pod hasłami walki z faszyzmem. Nie bez powodu Barcelona jest dziś prawdziwą mekką dla „postępowców”, zblazowanych hipsterów i tym podobnego barachła.
Katalonia, reprezentująca 16 proc. populacji Hiszpanii i 1/5 jej PKB, bodaj najbardziej strategiczny region dla kraju będącego czwartą gospodarką strefy euro, korzysta już z rozbudowanej autonomii regionalnej (parlament, rząd i samorząd regionalny, edukacja w języku katalońskim, własna policja). Połowa Katalończyków nie popiera działań separatystów – są przekonani, iż tożsamość można wzmacniać w ramach historycznej wspólnoty Hiszpanii.
Żaden autentyczny nacjonalista i tradycjonalista nie może popierać dążeń katalońskich separatystów – to byłaby aberracja umysłowa. Katalonia to Hiszpania!
Na podstawie: tvp.info/nacjonalista.pl
Hiszpania – jedna, wielka, wolna!
24 września 2017 o 15:58
No dobra, racja, z jednej strony Katalończycy są powiązani z lewicą, ale co z prawem do samostanowienia Narodów?
24 marca 2019 o 11:50
Katalończycy są częścią jednego Narodu Hiszpańskiego na równym stopniu z Kastylijczykami, Aragończykami, Baskami, Andaluzyjczykami, Asturyjczykami, Galisyjczykami, Walencjanami, Balearczykami, Kanaryjczykami i resztą grup etnicznych tworzących naród hiszpański – Spaniardów/Hiszpanów.
Nie powinno się używać wobec najbardziej znaczącego języka w Hiszpanii określenia „język hiszpański” – poprawnym określeniem jest „język kastylijski”, ponieważ taka nazwa bardziej oddaje równość wszystkich części składowych narodu hiszpańskiego, nazwa „język hiszpański” sugeruje nie-hiszpańskość reszty języków używanych przez poszczególne grupy narodu Hiszpanów. Wiadomo, nie istnieje odrębna grupa językowa języków hiszpańskich (chociaż prawie wszystkie są ze sobą spokrewnione), ale określenie „języki hiszpańskie” na nie-lingwistyczne określenie języków używanych przez Hiszpanów jest jak najbardziej poprawne.