Zdrajcy z PiS-uaru po raz kolejny potwierdzili, iż Wielka i Niepodległa Polska to dla nich coś wrogiego. – Nie ma mowy o Polexicie; rząd nigdy nie zgodzi się na rozmowy o opuszczeniu przez Polskę Unii Europejskiej – oświadczyła premier Beata Szydło na spotkaniu z ambasadorami RP. Jej zdaniem uciekanie od debaty na temat przyszłości UE jest błędem działającym na korzyść „sił i środowisk, które chciałyby osłabić Unię”. Według Beaty Szydło, od pewnego czasu można odnieść wrażenie, że część polityków europejskich nie jest gotowa do takiej „ważnej rozmowy”. – Ta rozmowa jest konieczna, po to, byśmy mogli dokonać takich zmian, które zagwarantują rozwój i trwanie Unii Europejskiej. To jest dzisiaj naszym celem – podkreśliła była stypendystka Departamentu Stanu USA.
Oczywiście Beata Szydło jest jedynie pasem transmisyjnym dla decyzji podejmowanych przez Jarosława Kaczyńskiego. Ten sprytny demokrata, którego partia ma tradycję pasożytniczą, od początku popierał „integrację” z eurokołchozem. Jego buńczuczne wypowiedzi są zasłoną dymną dla „patriotycznego” plebsu.
Przy okazji przypominamy opinię prezesa NOP o rzeczywistym naczelniku III RP:
Kaczyński jest współodpowiedzialny za pozbawienie Polski niepodległości i oddanie jej w niewolę Brukseli. Jest zwykłym szmaciarzem i zdrajcą, takim samym, jak badziewie z Platformy, SLD czy innych tego typu zorganizowanego syfilisu. Kaczyńskiego, jak każdego zdrajcę, powinien czekać ten sam los: sąd, wyrok i konopny sznurek. A za plugawienie biało-czerwonego sztandaru, którym tak chętnie wymachuje, dodatkowo, odrąbanie obu łap.
Na podstawie: wp.pl/nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze