Liberalno-lewicowa dzicz i inni mentalni podludzie spod znaku „antyfaszyzmu” po wydarzeniach w Charlottesville zaczęli usuwać pomniki poświęcone żołnierzom Konfederacji walczych o prawo do życia w wolności. Nowy Orlean, Baltimore, Durham, Fairfax, niszczy się nie tylko monumenty, ale także represjonuje osoby zaangażowane w ich obronę (wyrzuca z pracy i ze szkół).
Większość Amerykanów uważa, że pomniki żołnierzy Konfederacji z czasów wojny secesyjnej powinny pozostać w miejscach publicznych – wynika z opublikowanego sondażu Ipsos i agencji Reutera.
W sondażu przeprowadzonym w dniach 18-21 sierpnia 54 proc. dorosłych Amerykanów oceniło, że pomniki konfederatów powinny „pozostać we wszystkich miejscach publicznych”, podczas gdy 27 proc. powiedziało, że powinny zostać z tych miejsc usunięte. 19 proc. ankietowanych nie miało zdania.
W reakcji na zamieszki w Charlottesville prezydent USA Donald Trump obarczył odpowiedzialnością za zajścia obie strony. W sondażu 31 proc. ankietowanych zgodziło się zasadniczo z oceną Trumpa, 28 proc. jako agresorów wskazało białych nacjonalistów, a 10 proc. – ich lewicowych przeciwników.
Duch amerykańskiego Południa musi ostatecznie zwyciężyć nad „postępowymi” degeneratami!
Na podstawie: onet.pl/nacjonalista.pl
Najnowsze komentarze