Im gorzej, tym lepiej. Konflikt w obozie PiS-uaru po wetach (p)rezydenta Andrzeja Dudy pokazał, iż wbrew medialnym zaklęciom interesy grup i lobbies wygrywają z mityczną jednością „patriotów”. Z punktu widzenia Polski i Polaków, z punktu widzenia nacjonalizmu to oczywiście sytuacja korzystna. Każde osłabienie, każda kompromitacja środowisk zdrajców „patriotycznych” (mistycy smoleńcy) czy też „zaprzańców i złodziei” (PO i okolice) przybliża dzień, w którym rzeczywistością stanie się idea Wielkiej Polski. Dziś lokaje Brukseli i Waszyngtonu kontrolują opinię publiczną za pośrednictwem usłużnych mediów, finansowanych z naszych podatków. Wszystko ma jednak swój początek i koniec.
Beata Szydło, Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda – pod miłymi dla ucha sloganami skrywa się w gruncie rzeczy lokajska mentalność. Podporządkowanie NATO i UE, rozrost warstwy pasożytniczej (posady dla kolesiów i rodziny), poparcie dla wojen w interesie USraela – zasadnicze kwestie łączą niewolników z PIS, PO i innych poronionych formacji demoliberalnych. Jak postulował Julius Evola w swoim słynnym dziele „Ujeżdżanie tygrysa”, nacjonaliści nie mogą wspierać żadnej ze stron demokratycznego sporu, tylko działać w ten sposób, aby przyspieszyć upadek Systemu i formować działaczy, którzy w odpowiednim momencie staną na czele sił odnowy. Nasza Idea musi przetrwać okres Kali Jugi.
Na zakończenie przypominamy opinię prezesa NOP o rzeczywistym naczelniku III RP:
Kaczyński jest współodpowiedzialny za pozbawienie Polski niepodległości i oddanie jej w niewolę Brukseli. Jest zwykłym szmaciarzem i zdrajcą, takim samym, jak badziewie z Platformy, SLD czy innych tego typu zorganizowanego syfilisu. Kaczyńskiego, jak każdego zdrajcę, powinien czekać ten sam los: sąd, wyrok i konopny sznurek. A za plugawienie biało-czerwonego sztandaru, którym tak chętnie wymachuje, dodatkowo, odrąbanie obu łap.
Na podstawie: wp.pl/nacjonalista.pl
5 kwietnia 2018 o 23:47
Otóż to. Skrajna prawica – tradycjonaliści i nacjonaliści mają 2 wrogów. Wrogiem nr 1 jest lewactwo w Polsce w postaci np. szKODników i okolic, ale wrogiem nr 2 jest tzw. centroprawica, czyli cuckserwatyści w Polsce w postaci np. PiSuarów i okolic czy różnych libertariańskich korwinizmów i okolic, którzy w zasadzie niczym się od lewicy nie różnią.