Ezra Pound o międzynarodowych Żydach

Ezra Pound, wybitny poeta, wróg plutokracji i bolszewizmu, nieprzejednany krytyk lichwy, jeden z Nas. Nie ukrywał nigdy swojego negatywnego stosunku do międzynarodowego żydostwa, które postrzegał jako zagrożenie dla Cywilizacji. Jak sam pisał:

Dla uniknięcia nieporozumień powinienem zwrócić w tym miejscu uwagę na rozróżnienie między uprzedzeniem Żydów jako takich a propozycją, żeby sami próbowali rozwiązywać swoje problemy. Czy rzeczywiście chcą przestrzegać prawa mojżeszowego? Czy też w dalszym ciągu zamierzają trudnić się lichwą, okradać innych, a jednocześnie wymagać dobrego traktowania?

Nie zaczynajcie pogromu w starym stylu, to znaczy nie zabijajcie tych biednych małych żydków. Taki system do niczego nie doprowadzi. Gdyby ktoś natchniony geniuszem zaczął pogrom na górze (…) dałoby się może bronić jego postępowania. Ogólnie rzecz biorąc, lepiej działać w zgodzie z prawem. Tych sześćdziesięciu żydłaków, którzy rozpoczęli wojnę, można by profilaktycznie wysłać na Wyspę Świętej Heleny razem z innymi superżydziakami i nieżydowskimi parchami.

Powinniście poznać część, przynajmniej cząstkę prawdy o historii swoich sojuszników. Prawdy o Anglii, zrujnowanej przez żydów. O spustoszonej Francji, sparszywiałej pod żydłacką kontrolą i rojącej się od żydów jak od wszy… Nie myślcie sobie, że żydkom zależy na tłumieniu wojen, w których nie-żydzi zabijają się tylko i topią wzajemnie, napędzając dywidend kredytodawcom. Napędzając im nowego kapitału. Część kapitału w postaci kredytów (pewnie już o tym słyszeliście) rzeczywiście znajduje się w żydowskich rękach.

Spostrzeżenia Pounda na wiele spraw mają charakter ponadczasowy. Więcej jego tekstów znajdziecie Państwo w kwartalniku „Szczerbiec” – szczegóły wydawnictwa TUTAJ.

Na podstawie: nacjonalista.pl/patriota.pl