W III RP systemowa „opozycja” i obóz rządowy to w znakomitej większości lokaje obcych stolic, hipokryci żerujący na publicznym majątku i tym podobne barachło. Okazuje się, że „opozycjonistą” może być także skazany za sutenerstwo i handel kobietami.
Konrad M., lider KOD-Kapeli, został skazany na 6,5 roku więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i zwerbowanie 93 kobiet do włoskich agencji towarzyskich. Sześcioro kolejnych oskarżonych również zostało skazanych na bezwzględne kary pozbawienia wolności w wymiarze: 5 lat; 4 lat i 2 miesięcy; 3 lat i 8 miesięcy oraz 3 lat i 6 miesięcy. Pozostałych ośmioro oskarżonych usłyszało wyroki od roku do dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na kilka lat próby, dozór kuratora i grzywny.
Według aktu oskarżenia grupa miała parać się handlem kobietami i sutenerstwem. Zdaniem śledczych szajka między 2004 a 2006 rokiem zwerbowała w całej Polsce blisko 100 kobiet, najczęściej z regionów dotkniętych wysokim bezrobociem. Miały pracować jako hostessy reklamujące drogie alkohole w restauracjach. W rzeczywistości zmuszano je do pracy w nocnych klubach we Włoszech i Grecji. Tylko nielicznym udało się uciec i z pomocą rodziny wrócić do kraju. Resztę zmuszano do płatnego seksu.
Wśród 15 oskarżonych w wieku od 24 do 67 lat znajdowało się dziewięć kobiet. W większości są to osoby z wyższym wykształceniem, w tym lekarz i aktor, oraz włoski pośrednik. Werbowaniem kobiet zajmowały się cztery firmy w całej Polsce. W toku śledztwa trzy osoby przyznały się do winy i wyraziły skruchę. Pozostali, w tym Konrad M., nie przyznali się do winy.
W normalnym państwie osoby trudniące się handlem ludźmi ozdabiałyby latarnie ku przestrodze.
Na podstawie: onet.pl
Najnowsze komentarze