Wyzwolenie w teorii powinno przynieść bezpieczeństwo i uwolnienie od okupantów. Coraz częściej pojawiają się opracowania na temat tego, jak wyglądało to w 1945 roku, gdy na terytorium Polski wkroczyła już na dobre sowiecka dzicz. Pierwsze gwałty na Polkach miały miejsce w drugiej połowie 1944 roku. Skala zbrodni zwiększyła się wraz z ofensywą zimową w styczniu 1945 roku. Żołnierze radzieccy stwierdzili w czasie pewnego incydentu, że: „walczą trzeci rok o Polskę, więc mają prawo do wszystkich Polek”. W Poznaniu były przypadki Polek podstępnie zwabionych przez czerwonoarmistów prośbami o pomoc w opatrywaniu rannych, a następnie brutalnie zgwałconych. Do podobnych zdarzeń dochodziło w Gdańsku, gdzie polskie kobiety pracujące w radzieckim garnizonie „po 15 razy gwałcono”. Takie sytuacje powtarzały się praktycznie w całym kraju. Po wsiach i miasteczkach krążyły hordy pijanego żołdactwa i urządzały regularne obławy na kobiety. Dochodziło nawet do pacyfikacji całych wsi. Stało się tak w okolicach Łodzi, gdzie 3 lipca 1945 r. sowieccy żołnierze zaatakowali wsie Zalesie, Olechów, Feliksin i Hutę Szklaną, rabując domostwa i gwałcąc kobiety, co w efekcie doprowadziło do panicznej ucieczki wszystkich mieszkańców.
Nawet kilkuletnie dziewczynki stały się obiektem przemocy seksualnej. Jakże wymowny jest ten raport milicyjny z czerwca 1945 r: „W nocy 25 VI br. o godz. 2-ej do mieszkania K. Wincentego w pow. krakowskim wtargnęło dwóch żołnierzy sowieckich, którzy dopuścili się gwałtu na 4-letniej dziewczynce, a potem zrabowali garderobę”. W ówczesnym Okręgu Mazurskim, starosta powiatowy w Szczytnie, Walter Późny, raportował w sierpniu 1945 r: „Ze strony polskiej napływają stale skargi o kradzieżach, rabunkach i gwałtach dokonywanych przez znajdujące się w powiecie oddziały wojskowe. Zdarzały się ostatnio wypadki, że osadnicy broniąc swego mienia zostali zastrzeleni, oraz że w obecności rodziców wojskowi gwałcili ich córki.”
Tuż po wojnie, w latach 1945-1947, zaobserwowano gwałtowny wzrost zachorowań na choroby weneryczne, który przybrał rozmiary prawdziwej epidemii. Roczna liczba nowych zakażeń kiłą wynosiła około 100 tysięcy, a na rzeżączkę 150 tysięcy (chodzi tylko o przypadki oficjalnie zarejestrowane). Szacuje się, że w sowieccy „wyzwoliciele” zgwałcili w ramach walki z „faszyzmem” ponad 100 000 Polek.
Na podstawie: nacjonalista.pl/wp.pl/książka „Czerwona zaraza. Jak naprawdę wyglądało wyzwolenie Polski”
Najnowsze komentarze