Cudzoziemcy w 2016 roku kupili w Polsce blisko 3,2 tys. ha gruntów – informuje MSWiA w swoim raporcie. To oznacza, że niemal co piąty hektar polskiej ziemi trafił w obce ręce. Najwięcej ziemi nabyli u nas Niemcy i Holendrzy, ale wśród kupców są także obywatele Wysp Dziewiczych, Tajwanu i Syrii.
Z danych zgromadzonych w rejestrach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wynika, że „w 2016 roku cudzoziemcy na podstawie 5 191 transakcji kupili w Polsce nieruchomości gruntowe o łącznej powierzchni 3 185,48 ha”. To odpowiada całkowitej powierzchni takich miast jak Leszno czy Siedlce. MSWiA informuje również, że „zarejestrowano 41 transakcji nabycia lub objęcia przez cudzoziemców akcji lub udziałów w spółkach, będących właścicielami lub użytkownikami wieczystymi nieruchomości o łącznej powierzchni 1 177,35 ha, w tym nieruchomości rolnych i leśnych o łącznej powierzchni 979 ha”. Akcje kupowali przed wszystkim przedstawiciele Niemiec, Belgii, Danii, Austrii.
Najchętniej kupowano grunty w woj. mazowieckim, dolnośląskim, wielkopolskim, śląskim, pomorskim, ale także na Warmii i Mazurach. Ministerstwo informuje, że w „latach 1990-2016 cudzoziemcy uzyskali 25 tys. 332 zezwolenia na nabycie nieruchomości gruntowych o łącznej powierzchni ok. 52 tys. 537 ha”.
Specjaliści z branży nieruchomości zwracają uwagę na to, że raport MSWiA nie oddaje w pełni sytuacji związanej z wykupem gruntów. Firmy zagraniczne, rejestrujące spółki-córki w Polsce, nie są ujmowane w statystykach MSWiA, bowiem spółki-córki są już traktowane jako polskie przedsiębiorstwa. Potwierdził to PAP Adam Struziak z Agencji Nieruchomości Rolnych. – Jeżeli firma ma mniejszościowy udział kapitału zagranicznego, jest traktowana jako podmiot polski. Nie będzie figurować w statystykach sprzedaży ziemi cudzoziemcom – wyjaśnił.
Na podstawie: PAP/money.pl
Najnowsze komentarze