Sobór Watykański II przyniósł Kościołowi opłakane rezultaty. Narastający spadek powołań, fałszywy ekumenizm, zerwanie z Tradycją, duchowni odgrywający role „menadżerów”, „pracowników socjalnych” lub „gwiazd medialnych”. Jednym z „postępowych” i lubianych przez liberalny establishment zakonników jest ojciec Paweł Gużyński, który, idąc szlakiem wyznaczonym przez Episkopat świętujący rocznicę protestanckiej herezji, powiedział:
Nacjonalizm stoi w sprzeczności z przekazem ewangelicznym. To mnie niepokoi. To jest trudne w osobistych kontaktach z księżmi i w analizie przekazu, jaki Kościół nam funduje. Byłem rozzłoszczony, że Episkopat powiedział o tej sprzeczności dopiero niedawno. Ja to mówiłem od początku.
Nasza ziemia jest pomieszana z popiołami Auschwitz. Dlatego musimy zrobić wszystko, aby nacjonalizm nie wrócił. Kiedy widzę tych młodych ludzi, jestem przerażony. Czuję, jakby ktoś wszedł mi butem na klatę i mnie dusił. Nacjonalizm nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Mówię o tym, gdzie tylko mogę. Kościół powinien wziąć na siebie obowiązek przeformowania tej myśli. Mam nadzieję, ze Episkopat to zauważył.
Moderniści świadomie zaklinają rzeczywistość, siejąc zamęt w umysłach katolików i promując elementy religii Holocaustu. Polski narodowy radykalizm od początku bazuje na etyce katolickiej i zawsze będzie bronił Wiary. Jakiekolwiek próby wykazania rzekomych sprzeczności między katolicyzmem a nacjonalizmem w Polsce są skazane na niepowodzenie. Musimy robić wszystko i modlić się, aby Kościół wrócił do Tradycji.
Na podstawie: GW/nacjonalista.pl
16 lutego 2020 o 22:24
a ten Gurzyński nie wie, że właśnie w Auschwitz zabito Jana Mosdorfa.
22 lutego 2023 o 00:21
pejsaweł murzyński nic nie wie.