Ks. Jozef Tiso, lider Słowackiej Partii Ludowej, prezydent Słowacji w latach 1939-1945, do końca pozostał wierny swoim ideom. W obliczu śmierci zachował postawę, która powinna charakteryzować każdego nacjonalistę. W swoim ostatnim przesłaniu napisał:
W duchu tej ofiary, którą składam, przekazuję narodowi słowackiemu, aby był zbratany i zjednoczony w realizacji wielkiej zasady: Za Boga i za naród – zawsze, wszędzie i pod każdym względem. Jest to nie tylko jednoznaczny sens słowackiej historii, ale także dosłowne przykazanie Boga, które On stworzył jako prawo naturalne i wszczepił narodowi i każdemu jego członkowi.
Temu prawu służyłem całe życie i dlatego uważam się w pierwszym rzędzie za męczennika za to Boże prawo. W drugim rzędzie czuję się męczennikiem obrony chrześcijaństwa przed bolszewizmem, przed którym naród nie tylko w duchu swego chrześcijańskiego charakteru, ale też w interesie własnej przyszłości, musi się bronić.
Jak was proszę, abyście w swych modlitwach wspominali na mnie, tak ja przyrzekam, że i ja będę za was prosił Boga wszechmogącego, aby narodowi słowackiemu w jego żywotnej walce za Boga i naród błogosławił, aby naród słowacki był zawsze wiernym i oddanym synem Kościoła Chrystusowego.
Do dziedzictwa ks. Jozefa Tiso odwołuje się Partia Ludowa „Nasza Słowacja”, kierowana przez Mariana Kotlebę.
Na podstawie: jozeftiso.sk/nacjonalista.pl
13 października 2018 o 16:18
Za Boga i za naród – zawsze, wszędzie i pod każdym względem!
25 lutego 2019 o 21:08
Za Boga, ramię w ramię z Hitlerem?
1 kwietnia 2019 o 07:15
Przeciwko bolszewizmowi za Boga iść z najsilniejszym graczem w regionie było logiczne, tak samo postąpili religijni nacjonaliści z całej Europy – z Belgii, Hiszpanii, Rumunii, Chorwacji, Serbii i reszty. Nie jesteśmy demoliberałami by potępiać za sam sojusz z Hitlerem, trzeba pamiętać, że sojusze zawiera się w określonych okolicznościach, nie można Słowakom zarzucać, że akurat takie okoliczności pojawiły się u nich.
25 lutego 2019 o 21:06
Panowie, Wy tak na poważnie? Przecież ten człowiek był kolaborantem Hitlera i odpowiada za eksterminację słowackich Żydów.
1 kwietnia 2019 o 07:18
Nie kolaborantem, tylko przywódcą państwa, które było w sojuszu zawartym przeciwko bolszewizmowi. Poza tym kolaboracja niekoniecznie musi być zła. A zarzucanie mu odpowiedzialności za holokaust to element religii holokaustianizmu, którą trzeba wyplenić. Już na ten temat wiele zdań padło, dlaczego Tiso nie był mordercą Żydów.
14 grudnia 2019 o 23:07
@Polak966
trawestując klasyczny mem, idź być antyfaszystą gdzie indziej.
16 grudnia 2019 o 12:38
Wzorowy Kapłan, prawdziwy Bohater i wielki Człowiek! Przykładny Proboszcz, Mąż Stanu, Osoba niezwykle skromna tak w życiu prywatnym, jak i publicznym, Ojciec Ojczyzny (dla naszych południowych braci Słowaków), twórca niezwykle interesującego, inspirującego kontrrewolucyjne ruchy po dziś dzień, autorytarno-korporacyjnego ustroju państwowego, pokorny Sługa Boży… Zawsze – do samego końca! – wierny Świętemu Słowu Ukrzyżowanego Zbawiciela… Znakomicie rozpoznawał zagrożenia dla swojego małego narodu, jego wielkie dziejowe wyzwania i potrzeby chwili, zginął chwalebną, męczeńską śmiercią z rąk okrutnych, bezbożnych, posłanych przez samo Piekło, dzikich Sowietów… Obyśmy doczekali jego rychłej beatyfikacji, a następnie wyniesienia na ołtarze, jako świętego Pańskiego! Choć także i dzisiaj nie brakuje załganych, plugawych, „antyfaszystowkich” karłów (zarówno liberalnego, jak i komuszego chowu), plugawie Go szkalujących, to jednak dla nas już na zawsze pozostanie prawdziwym Bohaterem…
16 grudnia 2019 o 13:50
Głównym zarzutem polskich antyfaszystów „narodowych” wobec postaci księdza Tiso jest udział Słowacji w napaści na Polskę w 1939 roku. Słowacy odzyskali wtedy te ziemie, które my im zabraliśmy w 1938 roku. Gdy Hitler zaproponował po klęsce wrześniowej przyłączenie do Słowacji terenów wokół Zakopanego, ks. Tiso odmówił. Polscy antyfaszyści narodowi pewnie o tym wiedzą, więc pozostaje im jedynie utyskiwanie na antysemityzm ks. Tiso.
18 kwietnia 2020 o 23:08
Dziś jest 73 rocznica męczeńskiej śmierci JE ks. Józefa Tiso: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=157747372446110&id=104321661122015
Niech żyje bohater Wiary ks. Józef Tiso!
18 kwietnia 2020 o 23:31
„Umieram jako męczennik. (…) Oprócz tego umieram jako ten, który bronił cywilizacji chrześcijańskiej przed komunizmem.”
73 lata temu komuniści po pokazowym procesie powiesili ojca Pierwszej Republiki Słowackiej księdza doktora Józefa Tiso.
Ksiądz Tiso stał na czele Ruchu Ludackiego, który najpierw wywalczył autonomie dla Słowacji, a następnie niepodległość i stworzył narodowo-katolicką republikę realizującą nakazy papieskich encyklik społecznych.
Był przywódcą ludu, pomimo sprawowania urzędu prezydenta, nie zapominał o tym że jest zwykłym słowackim księdzem, przez cały czas zachowywał tytuł proboszcza Banowiec nad Bebrawą i co niedziele odprawiał tam Mszę Świętą.
Józef Tiso – Presente!
18 kwietnia 2020 o 23:30
15 kwietnia była też rocznica śmierci czeskiego faszysty Radoli Gajdy:
https://www.facebook.com/104321661122015/posts/156362279251286/
Dziś rocznica śmierci Radoli Gajdy, bohatera wojny domowej w Rosji oraz czeskiego narodowego rewolucjonisty.
Jego kariera wojskowa przebiegała dość szybko, mając 26 lat w warunkach rosyjskiego chaosu, walcząc w Legionie Czechosłowackim doszedł do rangi Generała. Pomimo że Radola oraz Legion, w którym służył dopuścili się zdrady wobec armii białych,on sam nigdy nie wyrzekł się swojego antykomunizmu.Po powrocie do swojej ojczyzny pomimo niechęci wielu polityków z lewa, jaki z prawa cieszył się szacunkiem prostego ludu, jako bohater walk z komunistami.
Z czasem Radola zaczął jednoczyć wokół siebie różne grupy czeskich nacjonalistów a z czasem powołał NOF, ruch mający poprowadzić go do władzy nad Czechami. Partia ta niestety nie osiągnęła wielkich sukcesów przez represje ze strony władz oraz nieudany pucz, za który Radola spędził jakiś czas w więzieniu.
Wybuch drugiej wojny pogrzebał nadzieje Czeskiego nacjonalisty, jednakże najgorsze miało dopiero nadejść.
Gajda został aresztowany przez NKWD w 1945 i skazany na 2 lata więzienia za swoje przedwojenne przekonania. Zmarł chwile po opuszczeniu aresztu w biedzie i zapomnieniu.
Radola Gajda – Presente!
PS wstawcie coś o Radoli Gajdzie i ks Tiso na główną.