PiSuarowy reżim, podporządkowany Waszyngtonowi i Brukseli, nie toleruje zwolenników Wielkiej Polski Niepodległej, tych autentycznych, a nie koncesjonowanych. 21 marca o godz. 10.00 w Sądzie Rejonowym Warszawa Wola (ul. Kocjana 3) rozpoczyna się proces Marcina Karłowicza (IV K 67/17). Marcin jest ofiarą pisowskiej „dobrej zmiany”. Zatrzymany został przez bezpiekę tuż przed warszawskim szczytem NATO w lipcu ub. roku. Marcin, społecznik, aktywista narodowy z kilkudziesięcioletnim stażem (rocznik 1964), zaangażowany w akcje na rzecz wyrwania Polski spod unijnej okupacji, został zatrzymany pod zarzutem…CHĘCI posiadania niedozwolonych środków chemicznych. Prokuratura zarzuca mu, iż wyrazem tej CHĘCI były zakupy w .. sklepach (na faktury!). Pamiętamy, że PiS chciał przed laty zabrać Polakom nawet scyzoryki, teraz okazało się, że i płyn do mycia naczyń „Ludwik” może być groźną dla władzy bronią.
Oczywiście faktyczny powód aresztowania jest inny: Karłowicz był jednym z organizatorów przygotowywanego w Warszawie antyNATOwskiego protestu, organizowanego pod siedzibą (p)rezydenta Dudy. Zatrzymania dokonano na mocy nowego pisowskiego „prawa”, które pozwala policji politycznej wytwarzać na potrzeby śledztwa dowolną ilość „materiału dowodowego”.
Wiele miesięcy Marcin przetrzymywany był na Białołęce, od lutego przebywa w areszcie na Służewcu. W jego obronie występuje oczywiście NOP oraz Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste”, które zwróciło się do Prokuratury Krajowej o uchylenie tymczasowego aresztowania i umożliwienie Karłowiczowi odpowiadania z wolnej stopy.
Na podstawie: nop.org.pl/nacjonalista.pl
Wolność dla nacjonalistów!
Najnowsze komentarze