Imigracja to armia rezerwowa kapitału, napisał słusznie Alain de Benoist. Plan Morawieckiego wspiera masową ukrainizację rynku pracy w Polsce i hamuje wzrost płac – mówi w rozmowie z Business Insider Polska wiceminister finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza dr Cezary Mech. Niczym prawdziwy nacjonalista, krytykując dumping socjalny, ekonomista powiedział m.in.:
Moim zdaniem, w Polsce następuje masowa ukrainizacja rynku pracy. „Plan Morawieckiego” jedynie na slajdach diagnozuje konieczność wyrwania się z pułapki średniego dochodu, podczas gdy w praktyce tym procesom się nie przeciwstawia, wspierając masowy napływ pracowników z Ukrainy. Już teraz takie działania nakierowują przedsiębiorców na to, aby zastępowali droższych Polaków tańszymi pracownikami ze Wschodu. Przez to firmy nie zarządzają efektywniej swoją kadrą, nie podnoszą wynagrodzeń, nie dokonują inwestycji, a polskiemu rządowi pozostają jedynie „krokodyle łzy” nad losem wykształconych Polaków na emigracji. Pozwalamy także, aby gospodarki Zachodu drenowały polską młodzież. Tego typu polityka staje się kuriozum makroekonomicznym w ujęciu historycznym.
Polska sama stawia się w europejskim podziale pracy, jako kraj o taniej sile roboczej, a do tego dopłacamy zagranicznym koncernom, aby budowali swoje fabryki i to jeszcze za dofinansowanie z naszych podatków.
Rolą rządu jest, aby w przypadku spadku zatrudnienia, sprowadzić miliony Polaków z Europy oraz polepszyć warunki życia rodaków, a nie wspierać imigrację. Obecnie już w całej Ukrainie i Polsce działają agencje, które sprowadzają naszych wschodnich sąsiadów na masową skalę zamiast rodaków z zagranicy. To zabójcza strategia. Zresztą, kiedy Ukraińcy staną się zbyt drodzy, to skąd będziemy ściągać tańszych pracowników? Z Indii, z Zakaukazia? A co potem? Nigeria? Przecież to jest jakiś absurd ekonomiczny zmuszający młodzież do emigracji, stare pokolenie na biedaemeryturę, a kraj na wynarodowienie. Tylko Polski żal.
Czytaj całość TUTAJ.
Więcej o pułapce średniego rozwoju i narodowo-radykalnym spojrzeniu na gospodarkę na łamach magazynu „Szczerbiec”. Szczegóły TUTAJ. Nie chodzi o szowinizm i niechęć do Ukraińców, ale dobro i przyszłość Polaków.
Na podstawie: businessinsider.com.pl
3 października 2018 o 17:37
Mądre słowa – oby takich więcej.
1 lutego 2019 o 23:41
Pan Cezary trafnie to ujął. Polacy powinni brać przykład z Duńczyków którzy wyganiają islamistów, a zarobki rosną tam w tempie 4% przy 5 krotnie wyższych zarobkach niż nad Wisłą. To samo Norwegia. Nawet Ukraina i Białoruś nie sprowadzają imigrantów a i wzrost zarobków tam są wielokrotnie wyższe niż w Polsce.Tam też brakuje rąk do pracy.