John Ronald Reuel Tolkien był nie tylko wybitnym pisarzem, ale także tradycjonalistą i nacjonalistą. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Podobnie jak my był przeciwnikiem globalizmu i tego, co Julius Evola nazywał współczesnym światem. Potwierdzeniem tego są poniższe słowa:
Życie rodzinne musiało być inne w czasach gdy rodzina od sześciu pokoleń żywiła się tym co urodziło się obrębie tych kilku mil wokół wsi. I być może właśnie dlatego widzieli oni nimfy w fontannach i driady w lasach – nie były to zwidy, gdyż istnieją w pewnym sensie prawdziwe (a nie metaforyczne) powiązania między nimi a okolicą. To, co było ziemią, powietrzem, zebranym zbożem a później również chlebem, było w istocie w nich samych. Oczywiście my, którzy żyjemy na zestandaryzowanej, międzynarodowej diecie, jesteśmy sztucznymi istotami pozbawionymi połączenia (zachowanego w sentymencie) z jakimkolwiek fragmentem ziemi. Jesteśmy sztucznymi ludźmi, wykorzenionymi. Siła wzgórz nie należy do nas.
To co było większe, mniejszym się teraz staje, a świat cały matowieje czy spłyca się. Przeobraża się cały w jedno przeklęte, małe, prowincjonalne przedmieście. Kiedy już amerykańska higiena, dziarskość, feminizm i produkcja masowa rozprzestrzeni się na cały Bliski Wschód, Daleki Wschód, Środkowy Wschód, ZSRR, Pampę, Gran Chaco, Nizinę Dunajską, Afrykę Równikową, Bliższy, Dalszy i Średni Mumboland, Gondwanę, Lhasę i najbardziej zapadłe wiochy Berkshire, jacyż wtedy będziemy szczęśliwi! W każdym razie powinno to położyć kres podróżom. Nie będzie dokąd pojechać. Płk. Knox powiada, że jedna ósma ludzkości mówi po „angielsku” i że jest to największa grupa językowa. Zgroza! jeśli to prawda ja na to. Niechby, jak przy wieży Babel, pokarało ich wszystkich pomieszaniem języków, aż by umieli powiedzieć tylko „ple, ple”. Byłoby to to samo. Zdaje się, że będę musiał mówić tylko po staromercjańsku. Ale poważnie: znajduję ten amerykanokosmopolityzm nader okropnym. Tak w umyśle jak w duszy.
Na podstawie: nacjonalista.pl/nowadebata.pl
15 grudnia 2020 o 11:46
John Ronald Reuel Tolkien urodził się 3 stycznia 1892 roku. Jego ojciec, Artur, pracował w jednej z filii Banku Afrykańskiego, co zapewniało skromne utrzymanie dla trzyosobowej rodziny. W 1894 roku na świat przyszedł brat Johna — Hilary. Wydawać by się mogło, że spokoju rodziny Tolkienów nie było w stanie nic zakłócić, lecz pod koniec 1895 roku Artur Tolkien nabawił się ostrego gośćca stawowego i kilka miesięcy później umarł, a jego ciało zostało pochowane na anglikańskim cmentarzu w Johna — Hilary. Pod koniec XIX wieku wdowa z dwójką małych dzieci nie miała wielkich perspektyw na zapewnienie im przyszłości i wykształcenia. Nie widząc większych szans na życie w Afryce Południowej, Mabel, wdowa po Arturze Tolkienie, wróciła do Anglii i zamieszkała najpierw u swoich rodziców, następnie w skromnym mieszkaniu w wiosce Sarehole. Matkę Tolkiena nie stać było na to, by posłać syna do porządnej szkoły prywatnej, więc postanowiła sama zająć się jego wykształceniem. Znała się na malarstwie, grze na pianinie oraz biegle władała łaciną, francuskim i niemieckim. To ona właśnie rozpaliła w młodym Johnie zamiłowanie do języków obcych. W wieku młodzieńczym sam zaczął wymyślać proste języki, w których czasami udawało mu się pisać nawet wiersze! W 1904 roku u Mabel wykryto cukrzycę i jesienią tego samego roku odeszła, osierocając dwóch synów. Chłopców przygarnęła kuzynka, a niedługo po tym fakcie John poznał Edith — swoją przyszłą żonę. Rok 1909 nie był przychylny dla młodego entuzjasty języków obcych. Jego potajemny romans z Edith wyszedł na jaw, a krótko po tym fakcie John otrzymał list z informacją, że jego wniosek o stypendium oksfordzkie został rozpatrzony negatywnie, wniosek, o który bardzo długo się ubiegał. Rok później oficjalnie zakazano mu kontaktów z Edith, ale jakby na pocieszenie otrzymał upragnione stypendium kolegium Exeter w Oxfordzie. Latem 1913 roku zdał egzamin Honour Moderations i otrzymał drugą lokatę, a latem rozpoczął studia na anglistyce. 22 marca 1916 roku wziął ślub z Edith i razem przeprowadzili się do Great Haywood. W czerwcu Tolkien wyruszył nad Sommę w stopniu podporucznika 11 batalionu Strzelców z Lancashire i do jesieni służył jako oficer sygnalizacyjny. Pod koniec roku zachorował na “gorączkę okopową” i podczas rekonwalescencji w Great Haywood zaczął pisać “Księgę zaginionych opowieści”, która z czasem przeistoczyła się w “Silmarillion”. Jesienią 1920 roku otrzymał posadę docenta literatury angielskiej na uniwersytecie w Leeds. Cztery lata później dostał awans na profesora języka angielskiego i w tym samym czasie urodził się jego trzeci syn — Christopher Tolkien. Posadą profesora na uniwersytecie Leeds nie cieszył się długo, ponieważ niecały rok później Oxford zaproponował mu objęcie posady profesora języka staroangielskiego. Zaczął pracę jesienią 1925 roku. W 1930 roku Tolkien przeprowadził się z rodziną do domu przy Northmoor Road 20 i mniej więcej w tym samym czasie zaczął powstawać Hobbit. 1936 roku Suzan Dagnall z wydawnictwa Allen & Unwin przeczytała niedokończony rękopis Hobbita i namówiła Tolkiena do skończenia książki. Jesienią 1937 roku książka została przyjęta do druku. Sukces był tak wielki, że przed świętami Bożego Narodzenia wyszedł dodruk. Kilka tygodni po ukazaniu się Hobbita, Stanley Ulwin namówił Tolkiena, by ten napisał kontynuacje przygód Bilbo Bagginsa. W 1945 roku Tolkien został wybrany na stanowisko profesora anglistyki w kolegium Merton w Oxfordzie. Cztery lata po tym wydarzeniu ukazał się “Rudy Dżil i jego pies”, a kilka tygodni później Tolkien skończył pisać “Władcę Pierścieni”. Po przepychankach pomiędzy wydawnictwem Collins i Allan & Unwin, ci ostatni w 1954 roku wydali pierwsze dwa tomy – “Drużyna Pierścienia” i “Dwie Wieże”. Rok później ukazał się ostatni tom – “Powrót Króla”. W 1965 roku Wydawnictwo Ace Book ze Stanów Zjednoczonych wydało nieautoryzowaną wersję “Władcy Pierścieni”, która zdobyła wielką popularność na amerykańskich uniwersytetach. Później ukazały się kolejne książki, mniej lub bardziej związane ze światem Śródziemia (“Drzewo i Liść” – 1964 i “Kowal z Podlesia Większego” – 1967). W 1972 roku Tolkien dostał order Imperium Brytyjskiego i rok później, 2 września 1973 roku zmarł w prywatnym szpitalu.