Rafał Dutkiewicz, przyjaciel majora Baumana, to uznany bojownik na froncie walki z „faszyzmem”. Okres przedświąteczny wywołał u niego prawdziwą lawinę marzeń. Najpierw podczas trwającego pierwszego Tweetupu z jego udziałem napisał:
Nienawidzę pieprzonych nacjonalistów.
Natomiast w trakcie Gali Europejskich Nagród Filmowych, potocznie zwanych europejskimi Oscarami, gdy wszyscy użalali się nad tzw. uchodźcami, niezawodny Franciszek z Mikstatu wymamrotał:
Nacjonalizm jest jak pot, który płynie po ciele, ale można go zmyć. Europo, weź prysznic!
Przypomnijmy, iż nasz „ulubieniec” w 2008 roku nakazał pacyfikację marszu poświęconego ofiarom Katynia. W 2010 roku z gwizdkiem ufundowanym przez redakcję „Gazety Wyborczej” (inna nazwa: Głos Tel Awiwu), próbował blokować I Marsz Patriotów. W 2012 roku prosił redakcję Głosu Tel Awiwu o zbudowanie ogólnopolskiej koalicji w celu delegalizacji NOP. Później chciał „zdusić nacjonalizm w zarodku”, „wyłączyć NOP z życia publicznego”, a w końcu z kasy magistratu przekazał 1 milion złotych na walkę z „neofaszyzmem”. Pod jego rządami, Wrocław jest jednym z najbardziej zadłużonych miast Polsce.
Nacjonalizmu nie da się zniszczyć. O tym powinni pamiętać wszelkiej maści „antyfaszyści”.
Na podstawie: gazetawroclawska.pl/nacjonalista.pl
Z dedykacją dla wrogów nacjonalizmu
Najnowsze komentarze