Po zamordowaniu w listopadzie 2013 roku dwójki młodych działaczy Złotego Świtu, po raz kolejny „antyfaszyści” chcieli pozbawić życia narodowego rewolucjonistę. Siedzący w kawiarni w samym centrum Amarusi z przyjaciółmi poseł Giorgos Germenis został został zaatakowany przez grupę około 30 „antyfaszystów”. Napastnicy użyli metalowych pałek i gazu pieprzowego. Na szczęście Giorgos, który raczej nie wygląda na ułomka, zdołał się obronić, a tchórzliwi pożyteczni idioci Systemu uciekli. Jak informują nasi greccy przyjaciele, policja podobno kogoś aresztowała, jednak nie podaje szczegółów. Poseł po zdarzeniu od razu trafił do szpitala na badania, które nie wykazały większych obrażeń poza stłuczeniami.
W wydanym oświadczeniu poseł Germenis powiedział m.in.: „Przy pomocy tego typu ataków przeciwko mnie, jak również kadrom Złotego Świtu i naszym sympatykom, nie będą w stanie nas złamać. Uzasadniona walka Złotego Świtu, jedynej siły patriotycznej Grecji, stawi opór tego typu napaściom i zapewni, że ostateczne zwycięstwo będzie nasze. Niech żyje Złoty Świt, niech żyje Grecja!”.
Na podstawie: nacjonalista.pl/Złoty Świt
Najnowsze komentarze