Rzeczywistość na każdym kroku potwierdza, iż nacjonaliści mają rację. Od wielu lat krytykujemy neokolonialny model gospodarczy implementowany w III RP. Okazuje się, że nasze diagnozy podzielają także politycy obecnego reżimu. Wicepremier Mateusz Morawiecki w trakcie wystąpienia w Akademii Koźmińskiego powiedział m.in.:
Jesteśmy w sytuacji takiej, że ponad połowa przemysłu wytwórczego jest w rękach podmiotów zagranicznych, szereg sektorów takich jak cementowy, hutniczy, nieruchomości komercyjnych – 90 do 99 proc. jest w rękach zagranicznych.
Modne było takie powiedzenie, że kapitał nie ma ojczyzny, że kapitał nie ma narodowości. Do 2007 r. to był wręcz taki aksjomat. Ale dzisiaj oczywiście wiemy, że tak nie jest i dzisiaj wiemy, że bardzo liberalna – w cudzysłowie – Wielka Brytania potrafi wdrożyć rozwiązania zakazujące sprzedaży BP.
Dodał, że „blisko 90 mld zł co roku wypływa z Polski”. Według Morawieckiego daliśmy się nabrać na hasło, że „najlepszą polityką przemysłową jest brak polityki przemysłowej, a najlepszą polityką gospodarczą jest brak polityki gospodarczej”. „Kraje, które nam doradzały, kraje, którymi się zachwyciliśmy, kraje liberalnej Europy Zachodniej i Stany Zjednoczone mówiły, że państwo powinno być nocnym stróżem i nie jest do niczego potrzebne” – mówił wicepremier. Zaznaczył, że te kraje jednak co innego mówiły, a co innego robiły – prowadziły bowiem aktywną politykę gospodarczą.
Jak widać nawet demokraci potrafią czasem zdobyć się na odrobinę szczerości i prawdy.
Na podstawie: forsal.pl
Najnowsze komentarze