Nordycki Ruch Oporu jest dziś jedyną autentycznie antysystemową organizacją w Szwecji. Jej bezkompromisowy charakter wywołuje nastroje alarmistyczne u różnej maści „postępowców” i „antyfaszystów”. Tradycyjnie już latem odbyła się kolejna edycja „Nordyckiego Dnia”, czyli spotkania formacyjno-sportowego dla aktywistów i sympatyków Ruchu.
Na początek wydarzenia zaprezentowano poszerzony „Podręcznik Aktywisty”, odpowiednik dostępnego w Polsce opracowania „Polityczny Żołnierz”, który będzie sprzedawany w dwóch wersjach językowych – szwedzkiej i norweskiej. Po sukcesie pierwszomajowej manifestacji w Borlänge zapowiedziano także zorganizowanie podobnej w jednym z dużych miast. Następnie podzielono chętnych na 6 drużyn, które zmagały się w takich konkurencjach jak przeciąganie liny, przenoszenie na czas pnia drewna, strzelanie z łuku i zapasy.
Zawody sportowe zakończyły się wręczeniem nagród zwycięskiej ekipie i przystąpiono do części ideologicznej zjazdu. Pär Öberg podsumował swoją pracę radnego z ramienia Nordyckiego Ruchu Oporu, zaś Pär Sjögren zachęcał wszystkich do wsparcia więźniów politycznych w ramach fundacji „Fånghjälpen”. Fredrik Vejdeland, redaktor naczelny portalu Nordfront, skazany na 4 miesiące więzienia za komentarz jednego z Czytelników (sic!), apelował, aby w obliczu represji Systemu nie ulegać zniechęceniu i defetyzmowi, lecz zachować silną wolę i pozytywne podejście do życia. Na koniec Simon Lindberg, lider NRO, wezwał wszystkich do jeszcze większego zaangażowania na każdym polu. Radykalna walka, więcej zaangażowania, a zwycięstwo będzie nasze – brzmiało jego przesłanie.
W wydarzeniu wzięli udział również aktywiści Nordyckiego Ruchu Oporu z Finlandii i Norwegii.
Najnowsze komentarze