Obecnie coraz częściej nie tylko mówi się na temat Nowego Światowego Ładu, ale także zaczyna się go realizować i to najczęściej wbrew woli zainteresowanych narodów, państw i historycznych instytucji politycznych. Stąd też konieczność zaznajomienia się wszystkich z tym zagadnieniem, według zasady: „nic o nas bez nas”. Powstają pytania: skąd się wzięła idea, pomysł i doktryna polityczna „Nowego Ładu Światowego”? Na czym ona polega, kto i jak go realizuje, i w czyim interesie? Czy może on rozwiązać najpilniejsze problemy pokojowego współżycia państw i narodów w naszych czasach, a przede wszystkim, czy dzięki temu „Nowemu Ładowi Światowemu” (The New World Order) można będzie uniknąć wojny atomowej?
Od niepamiętnych czasów współżycie między różnymi państwami było zawsze bardzo skomplikowane, bo, z jednej strony usiłowano dojść do pokojowego ułożenia stosunków z sąsiadami, a z drugiej często uciekano się do podstępnych spisków, a także do zaskakującej wojny lub też do niszczących rewolucji, którymi usiłowano osłabić swego przeciwnika. Dzisiejszy Spisek Międzynarodowy, usiłujący narzucić siłą i gwałtem wszystkim krajom, narodom i państwom ów „Nowy Światowy Ład” został już zaplanowany przez niemieckiego Żyda Adama Weishaupta, w drugiej połowie osiemnastego wieku, co nie wyklucza, że być może miał on i jakieś dawniejsze początki. Ważne jest jednak przede wszystkim to, że pomysły te nie były wyłącznie polityczne, ale przede wszystkim ideologiczne, chodziło bowiem o zniszczenie ówczesnego „ładu historycznego”, w którym przeważały jeszcze wpływy chrześcijaństwa. Celem głównym spisku Weishaupta było radykalne zniszczenie chrześcijaństwa lub co najmniej usunięcie go do roli religii wyłącznie prywatnej, a więc bez wpływów na życie społeczne i polityczne. To w tym celu Weishaupt zaplanował rewolucję we Francji, dla zniszczenia poprzez nią wpływów Kościoła, co zostało zrealizowane w latach 1789-1799. Dla realizacji swych zamiarów Weishaupt założył Zakon Iluminatów (w dniu pierwszego maja 1776 roku i aż do dziś obchodzi się we wszystkich krajach owe „święto” (?) pierwszego maja ), wykorzystując w tym celu ówczesną masonerię, co zresztą doprowadziło do konfliktu między nim i masonerią, gdyż masoneria chciała wykorzystać Weishaupta, a tenże masonerię. Skończyło się tym, że Weishaupt został aresztowany, osądzony i skazany na śmierć przez sąd bawarski. Po śmierci Weishaupta (1830), jego uczniowie założyli nową tajną organizację zwaną „Totenkopf und Knochens” (Czaszka i Piszczele), która miała na celu urzeczywistnienie owego „Nowego Światowego Ładu”, dzięki któremu Niemcy staliby się panami świata. Do niej należał Adolf Hitler, który na serio zabrał się do dzieła realizacji „Nowego Światowego Ładu”, oczywiście na swój sposób i przy pomocy swej organizacji „Czaszka i Piszczele” (stąd też owe symbole na czapkach Gestapo, tak nam dobrze znane z czasów ostatniej wojny).
Za Hitlerem stało jednak „Wall Street”. Jeszcze kiedy Hitler się nie narodził tym planem już się zainteresowali Żydzi amerykańscy z „Wall Street” i z „Broadway 120″. Wysłali swą delegację do Niemiec, która zbadała całą sprawę i uzyskała upoważnienie założenia analogicznej organizacji tajnej w Stanach Zjednoczonych, pod tą samą nazwą, ale już po angielsku, a więc już nie „Totenkopf und Knochens” lecz „Skull and Bones”. Początkowo należeli do niej tylko niektórzy milionerzy z „Wall Street” i z „Broadway 120″. To oni wypracowali nowy plan „The New World Order”, a przede wszystkim tajnego „rządu światowego”. Plan ten miał być urzeczywistniony przez trzy kolejne wojny światowe, z których dwie już zostały zrealizowane.
Istnieje jednak duża różnica między planami Weishaupta i „Skull and Bones”. Ci ostatni włączyli weń przede wszystkim business, czyli fantastyczne zyski z wojny, przemysł wojenny okazał się bowiem jak najbardziej zyskowny. Każdy dzień walk dawał tym bankierom ogromne zyski finansowe, stąd też obie wojny światowe były przez nich sztucznie przedłużane. Niektórzy autorzy książek na ten temat przypuszczają, że tajna organizacja amerykańska „Skull and Bones” istniała już około roku 1830, gdyż już w tym czasie na dolarowym banknocie ukazał się symbol masonerii w formie nie dokończonej piramidy z napisem „Novus Ordo Seclorum”, czyli „Nowy Ład Świecki”, a więc ład bezreligijny. Symbol ten znajduje się na banknotach jednodolarowych aż do dziś, a więc Stany Zjednoczone jako państwo, oficjalnie deklarują się protektorem i realizatorem programu „Nowego Ładu Świeckiego”, i to już od przeszło stu sześćdziesięciu lat. Tak więc już w pierwszej połowie XIX wieku centrum planowania „Nowego Ładu Światowego”, czy też „Nowego Ładu Świeckiego” przeniosło się z Bawarii (Niemiec) do Stanów Zjednoczonych, z Ingolstadtu do Nowego Yorku.
Jest jednak wiele danych, na podstawie których można przypuszczać, że projekt Nowego Ładu Światowego, jako jednego superimperium, usiłowano zrealizować posługując się także Imperium Brytyjskim, które – głównie w czasach rządów Benjamina Disraelego (druga połowa wieku XIX) – zaczęło się rozszerzać niemal na cały świat dochodząc do szczytu w przededniu drugiej wojny światowej, przekraczając aż 40 milionów km2 oraz 600 milionów mieszkańców. Cały szereg prywatnych instytucyj, działających na terenie Imperium Brytyjskiego, w taki czy inny sposób, było zaangażowanych w realizację Nowego Ładu Światowego, a wśród nich przede wszystkim The British Israel , Rhodes Scholars oraz, do pewnego stopnia, także i Fabian Society . Można przypuszczać, że British Israel był zainteresowany głównie sprawą powrotu (choćby częściowego) Żydów do Palestyny i utworzenia tam nowego Państwa Izrael, co zostało zrealizowane zaraz po drugiej wojnie światowej właśnie dzięki Imperium Brytyjskiemu i jako jeden z. głównych celów owego przyszłego Jednego Państwa Światowego. Nie brakowało także entuzjastów wśród Żydów, którzy uważali, że to Jerozolima powinna być stolicą przyszłego Jednego Państwa Światowego. Co do Rhodes Scholars to wiadomo, że ich założyciel Cecil Rhodes był fanatykiem poświęcającym wszystko (swoje zdrowie i swoje miliardy) na rzecz szybkiego budowania Nowego Ładu Światowego i w tym celu pozostawił swoją ogromną fortunę na zafundowanie stypendiów dla studentów Uniwersytetu w Oxfordzie, aby przygotować fachowców dla owego Jedynego Supermocarstwa Światowego.
Także i słynna organizacja zwana Fabian Society, założona przez G.B. Shaw i Eleonorę Aveling, córkę Karola Marksa, współpracowała z grupami politycznymi Wielkiej Brytanii, które zajmowały się realizacją Nowego Ładu Światowego. Usiłowali oni nadać mu charakter państwa komunistycznego i jego zarodek widzieli w Związku Sowieckim. Wybitnym „fabianistą” był znany pisarz i historyk H. G. Wells, autor słynnej książki The New World Order, jednej z pierwszych książek wulgaryzujących ideę Nowego Ładu Światowego. Po przeniesieniu się ośrodka organizacyj oddanych sprawie realizacji Nowego Ładu Światowego do Stanów Zjednoczonych, powstają tam liczne i poważne instytucje oddane wyłącznie tej sprawie. Jedną z najważniejszych jest Foreign Policy Research Institute; instytucja ta związana jest z Departamentem Stanu, nie będąc jednak instytucją rządową.
Jednym z najbardziej znanych i głośnych promotorów Nowego Ładu Światowego jest w Stanach Zjednoczonych Robert Strausz-Hupe, założyciel Foreign Policy Institut w Philadelphia, gdzie szkoli się przyszłych dyplomatów Stanów Zjednoczonych, a przede wszystkim przyszłych specjalistów dla Jednego Państwa Światowego; jest on także założycielem ważnego czasopisma politycznego, które zajmuje się analizą sytuacji politycznej we wszystkich krajach z punktu widzenia interesów przyszłego Superimperium Światowego; tym czasopismem jest kwartalnik ORBIS, ukazujący się regularnie od roku 1957. Już w pierwszym numerze tego kwartalnika, Strausz-Hupe umieszcza swój artykuł pt. „The Ballance of Tomorrow”, który to artykuł jest streszczeniem jego bardzo obszernej książki pod tym samym tytułem: „The Ballance of Tomorrow. Power and Foreign Policy in the United States”, N. Y. 1945. Tak książka z roku 1945, jak i artykuł z roku 1957 zostały ostatnio przez autora przypomniane i zaktualizowane w artykule umieszczonym w tymże kwartalniku ORBIS, w roku 1992 („Winter”, nr 36). Dają one autorską wizję przyszłego The New World Order, czyli Nowego światowego Ładu. Skoro Strausz-Hupe był przez czterdzieści lat ambasadorem Stanów Zjednoczonych w różnych krajach można przypuszczać, że jego poglądy co do Nowego Lądu Światowego są identyczne z poglądami i postawą rządu Stanów Zjednoczonych, stąd też warto je tutaj przypomnieć. W skrócie są one następujące: „jedynym wyjściem dla Stanów Zjednoczonych jest zjednoczenie polityczne całego świata pod swym przewodnictwem, w ciągu obecnej generacji” , „a to z dwóch powodów; pierwszym jest fakt, że wypływają polityczni” ludy azjatyckie o ogromnym przyroście naturalnym, co zmienia całkowicie międzynarodową i regionalną równowaga władzy (the balance of power), zapowiadając konflikty i wojny; drugim powodem jest, że wiele państw, a nie tylko USA, Anglia i Rosja, będą mieć wkrótce bronie atomowe i inne środki masowego zniszczenia. Stad też jedynym wyjściem jest narzucenie Nowego Ładu Światowego, co mogą zrealizować tylko Stany Zjednoczone”. Co więcej, Strausz-Hupe uważa, że „tylko Stany Zjednoczone dzięki swej potędze militarnej, dzięki swym aliantom i dzięki swemu przywództwu w Narodach Zjednoczonych maja te możliwości”. Nadto dodaje, że NATO jest obecnie zarodkiem (the nucleus) tworzącej się światowej Federacji. Obawia się on jednak, że ze strony państw narodowych mogą być trudności w realizacji owego Jednego Państwa Światowego, stąd też uważa, że „misją Amerykanów jest zniszczenie państw narodowych”.
Wynika z tego, że ów Nowy Światowy Ład ma być według planów amerykańskich grabarzem państw narodowych, takich jakimi w Europie są: Anglia, Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Polska, Rumunia, Węgry itd. i wiele innych na pozostałych kontynentach, ma on być także założycielem jakiegoś państwa kosmopolitycznego, czyli koszmaru, jak zapowiedziane są w Biblii Lewiatan i Bestia, a więc jakieś nieludzkie potwory w rodzaju upadłego Gułagu Związku Sowieckiego lub hitlerowskiego obozu koncentracyjnego. I nic dziwnego skoro mafia polityczna, która tym wszystkim kieruje, nazywa się Skull and Bones, a więc pieczętuje się symbolami śmierci: trupią czaszką i piszczelami, tak samo jak to robili hitlerowcy, bo jedni i drudzy wywodzą się od Iluminatów Weishaupta. Dla realizacji owego koszmaru, czyli Nowego Ładu Światowego, przy Departamencie Stanu powstają różne instytucje, jak np. Council on Foreign Relations (1919) i później Trilateral Commission oraz stopniowo cały szereg innych instytucyj, jak angielska Royal Institute of International Affairs, Aspen Institute of Humanistic Studies, Atlantic Institute, Bilderberg Group, Dartmouth Conference itd. oraz niektóre prywatne jak. wspomniana już Skull and Bones, B’nei B’rith, British Israel itd. Jest też wiele czasopism, jak np. wychodzący już w początkach XIX wieku The New Moral World (do którego pisywali także Karol Marks i Fryderyk Engels), Foreign Affaires, Orbis, National Message (wydawane przez British Israel) i wiele innych. Finansują owe Instytuty i wydawnictwa różne fundacje amerykańskie, jak np. Carnegie Endowment for Intemational Peace, Ford Foundation, Rockeffeler Foundation i wiele innych.
ks. prof. Michał Poradowski
Autor w czasie wojny był szefem Służby Duszpasterskiej Komendy Głównej NSZ (w stopniu kapitana NSZ). Ks. Poradowski (ps. „Benedykt”) przygotowywał wykłady, kursy ideologiczne dla żołnierzy i kapelanów oraz wydawał firmowane przez Narodowe Siły Zbrojne czasopismo poświęcone sprawom duszpasterstwa wojskowego – „Lux Mundi” (1943–1944). W latach 90-tych XX wieku był publicystą najstarszego i największego magazynu nacjonalistycznego w Polsce, czyli wychodzącego do dziś „Szczerbca”.
Najnowsze komentarze