Powoli zbliżamy się do 30 lat życia w kraju poza sowiecką strefą wpływów, a mimo to los naszych Rodaków, pozostałych na ziemiach odebranych Rzeczpospolitej na wschodnich rubieżach, wciąż pozostaje tematem tabu. Jak to często bywa w życiu, rządzący wybiórczo i z powodów czysto politycznych traktują życie i męczeństwo Polaków na ziemiach utraconych. Przykładem zmowy milczenia jest chociażby tzw. „Operacja polska NKWD”, która na długo przed wybuchem wojny zaowocowała wymordowaniem ponad 100 tysięcy naszych rodaków i niezliczoną ilością zsyłek tych, którzy przeżyli rosyjskie ludobójstwo.
O pamięć dla pomordowanych i wynaradawianych upomnieli się we Wrocławiu działacze NOP. W trakcie ponad godzinnej pikiety, zorganizowanej na Placu Solnym (na przeciwko oddającej hołd Armii Czerwonej i NKWDzistom „Gazety Wyborczej”), nacjonaliści rozprowadzili kilka tysięcy ulotek, rozmawiali z przechodniami. A pomiędzy wystąpieniami serwowali polską, patriotyczną muzykę.
[email protected]
Wstąp do NOP – wypełnij formularz rekrutacyjny (kliknij!)
7 sierpnia 2016 o 20:32
Należy wspomnieć także o Polakach zabitych przez litewskich szaulisów.