Nawet środowiska międzynarodowej finansjery i globalistów potwierdzają to, o czym piszemy od lat. Pamiętamy zachwyty prawicowych i lewicowych idiotów nad „mobilnością” Polaków po „integracji” z eurokołchozem. Tymczasem…Migracja w UE, w ramach której ludzie wykształceni przenoszą się ze Wschodu na Zachód, utrudnia wyrównanie dochodów między regionami Europy i szkodzi gospodarce krajów wschodnich – głosi opublikowany 20 lipca 2016 roku raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Od początku lat 90. duże fale migracji między Wschodem a Zachodem kontynentu objęły blisko 20 mln osób, czyli około 5,5 proc. populacji Europy Środkowej i Wschodniej – czytamy w raporcie MFW.
Zdaniem autorów emigranci ze Wschodu na Zachód to przede wszystkim ludzie wykształceni i młodzi; ten drenaż mózgów „bardzo pogorszył i tak już negatywne trendy demograficzne”. Zjawisko to jest ponadto „raczej permanentne i powroty do krajów rodzinnych są stosunkowo rzadkie” – głosi dokument. Prowadzi ono do spadku „populacji aktywnej (zawodowo), a także produktywności”, a w konsekwencji ma negatywny wpływ na wzrost gospodarczy krajów, z których migrują ludzie wykształceni; to zaś spowalnia proces wyrównywania dochodów w Europie – kontynuują eksperci MFW.
W podsumowaniu raportu ostrzegają, że „przy braku skoordynowanej i energicznej polityki” krajów unijnych, trendy te mogą się nasilać, a wtedy powstanie ryzyko, że „spowolnienie gospodarcze, nierówności dochodów i emigracja będą się wzajemnie napędzać”.
Na podstawie: money.pl
Najnowsze komentarze