Międzynarodowi Żydzi mogą być zadowoleni. Na fotelu prezydenta III RP jest odpowiednia osoba, która kroczy szlakiem wytyczonym przez swoich poprzedników. Andrzej Duda niczym Adam Michnik, tak rzekomo odlegli, a w sumie tak bliscy – duch Unii Wolności ponad podziałami. W czasie obchodów tzw. pogromu kieleckiego, w których udział wziął także wicepremier Gliński (pozycja względem lobby zachowana), „patriotyczny” prezydent deklarował bez jarmułki:
W wolnej i niepodległej Polsce nie ma miejsca na jakiekolwiek uprzedzenia: na rasizm, ksenofobię, nie ma miejsca na antysemityzm. Takie zachowania, choćby w najdrobniejszym przejawie muszą być w Polsce piętnowane, bo tylko wtedy Polska będzie prawdziwie wolnym państwem dla wszystkich swoich obywateli.
Dziękuję tym, którzy przyczynili się do powstania muzeum Polin w Warszawie. Wspomnę pana prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego, wielkiego orędownika polsko-żydowskiej przyjaźni i współistnienia, wielkiego orędownika Rzeczypospolitej przyjaciół. Chciałbym, by to muzeum – obok Muzeum Powstania Warszawskiego – stało się w Warszawie stałym punktem szkolnych wycieczek. Żeby młodzież odwiedzała to muzeum.
W przerwach między żebraniem o stacjonowanie obcych wojsk na polskiej ziemi a potępianiem „antysemityzmu”, masy naiwnych „patriotów” otrzymują opowieści o Żołnierzach Wyklętych. Status quo utrzymane. Niewielkie przemeblowanie dla niepoznaki.
Na podstawie: onet.pl
12 lipca 2016 o 07:07
A kiedy jedzie do Jedwabnego prowadzic ekshumacje?
Slugus jak cala reszta.