Pół roku po skandalu w Kolonii, kiedy w sylwestrową noc miasto sterroryzowały grupy imigrantów, polujących na Niemki, do analogicznej sytuacji doszło w miniony weekend podczas muzycznego festiwalu w Darmstadt (Hesja), gdzie grupy azylantów terroryzowały upatrzone kobiety, atakując je i dopuszczając się czynów przeciw wolności osobistej i obyczajowości. Do tej pory zawiadomienie o napaści o charakterze seksualnym zgłosiło 30 kobiet, zatrzymano też pierwszych trzech podejrzanych, w wieku od 28 do 31 lat – wszyscy pochodzą z Pakistanu. Przedstawiono im zarzuty przestępstwa o charakterze seksualnym, po czym…zwolniono ich z policyjnego aresztu. Do kumulacji napaści doszło na zakończenie festiwalu, w nocy z niedzieli na poniedziałek. Poszkodowane relacjonują, że sprawcy, mężczyźni o „południowoazjatyckich” rysach twarzy poruszali się w niewielkich, najwyżej 10-osobowych grupkach.
Do podobnych „zabaw” z udziałem imigrantów dochodzi w Niemczech regularnie. Przypadki ataków seksualnych pojawiają się często przy okazji miejskich festynów czy imprez kulturalnych. Tak było podczas majowego Festiwalu Kultur w Berlinie, gdzie doszło do przynajmniej kilku ataków o podłożu seksualnym (tutaj „pierwsze skrzypce” grali Turcy), połączonych z rabunkiem, podobnie było też podczas festynu w bawarskim Erlangen, gdzie kilkanaście kobiet zgłosiło zawiadomienia o „nieobyczajnym zachowaniu mężczyzn”. Nawet w tak przeżartym rakiem demoliberalizmu i politycznej poprawności kraju, jakim są Niemcy, coraz częściej zwraca się uwagę na fakt, że duże znaczenie ma tu pochodzenie osób dopuszczających się tych odrażających czynów. Sprawcy wychowywani są od urodzenia w poczuciu, że mężczyzna ma władzę nad kobietą – zauważył Horst Cerny, przewodniczący stowarzyszenia „Biała Obrączka”, pomagającego ofiarom przestępstw seksualnych.
Na podstawie: PAP, thelocal.de, rp.pl
Najnowsze komentarze