Policja polityczna demoliberalnego reżimu zwana ABW nie od dziś zajmuje się zwalczaniem nacjonalistów. Jak się okazuje, w ostatnich latach na jej celowniku znaleźli się także m.in. obrońcy życia. ABW działała ponadstandardowo m.in. w sprawie marszu „Obudź się Polsko” i innych legalnych manifestacji ówczesnej opozycji i obrońców życia – powiedział w Sejmie minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. W zainteresowaniu ABW były tez uroczystości patriotyczne, np. Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych, czy poświęcone żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych, a także manifestacje organizowane przez Ruch Obrońców Życia. Odnalezione zostały meldunki tajnych współpracowników ABW, o treści rozmów prowadzonych w autokarach przewożących uczestników manifestacji - powiedział.
Zaznaczył, że w archiwach Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego znaleziono listy z nazwiskami, adresami i numerami PESEL uczestników legalnych demonstracji, niepodejrzewanych o złamanie prawa. ABW prowadziła także szeroko zakrojone działania operacyjno-rozpoznawcze związane z rzekomym zagrożeniem terrorystycznym skierowanym wobec prezydenta Bronisława Komorowskiego. Działania te nie miały jakichkolwiek podstaw faktycznych. ABW nie posiadała żadnej informacji, że zamach taki ktokolwiek przygotowuje – dodał Kamiński.
Totalitarna demokracja w praktyce.
Na podstawie: dziennik.pl
Najnowsze komentarze